Gość Napisano 23 Listopad 2002 Napisano 23 Listopad 2002 Ostatnio wykopałem coś co przypominało na oko pocisk artyleryjski: śr. 50-80 mm, dł. ok. 30o mm, zabłocone ze stożkowatym ścięciem z przodu. Przysypałem ten wykopek a potem na 997 i powrót w radiowozie na to miejsce /oczywiście policji powiedziałem, że znalazłem to coś juz rozkopane a ja tam byłem przypadkiem/. Czarni rozkopują ostrożnie a chwile później okazuje się, że to jakaś rurka z wbitym DREWNIANYM kołkiem! No cóż przeprosiłem za fałszywy alarm a oni mi PODZIĘKOWALI za zainteresowanie tematem.W domu już na spokojnie przedyskutowałem" temat przez internet ze znajomym i on twierdzi, że to mogł byc pocisk szkoleniowy. A więc fałszywy czy prawdziwy alarm?
Gość Napisano 23 Listopad 2002 Napisano 23 Listopad 2002 A potem obudziłeś się zlany zimnym potem. Podziwiac prace policyi a saperzy są zieloni,i nie należy kłamać władzom:)sjas
Peter Napisano 24 Listopad 2002 Napisano 24 Listopad 2002 No i w porządku. Następnym razem mogło się okazać, że rurka z wbitym kołkiem" to niewybych granatu trzonkowego.Gratulacje dla zdrowego rozsądku.
Gość Napisano 26 Listopad 2002 Napisano 26 Listopad 2002 A teraz kupiłem sobie na wszelki wypadek na wyprzedaży książek Saperskie opowieści" Alojzego Srogi. Może lepiej będę rozpoznawał niespodzianki.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.