Jump to content

U-boot jescze raz


Guest karol98k

Recommended Posts

Czytałem w jak się wydaje renomowanym czasopiśmie \Mówią Wieki\" artykuł dotyczący \wydobywanego\" uboota.
Ze zgrozą zauważyłem, że autor tegoż artykułu siłuje się z przerastająca go kwestią określenia typu okrętu. Jedynie na podstawie faktu, że wspomniana jednostka nie ma działa pokładowego (co zresztą jest niesłusznie uznawane przez niego za wielka tajemnicę) pan ten wysuwa hipotezę że nasz uboot należy do supernowoczesnego na owe czasy Typu XXIII (ten okręt nie miał działa pokładowego przed kioskiem). Otóż pragnę zauważyć, że działa pokładowe nie były instalowane od roku 1943 na pokładach okrętów typu VII i IX, a nawet były zdejmowane z jednostek juz istniejacych. Nie wiem czy wątpliwości dotyczące braku działa pokładowego dotyczą ekipy zajmujacej się wydobyciem (mam nadzieje że nie), ale wolałbym, żeby w \Mówią Wieki\" nie pojawiały się sensacyjne artykuły osób nie dokońca kompetentnych w temacie. Pomijając fakt, że autor sugeruje, że ekipa nurków nie potrafiłaby odróżnić kiosku jednostki typu VII lub IX od kiosku okretu typu XXIII :) Co wy o tym sądzicie?
Link to comment
Share on other sites

Drogi Kolego! Rzeczą naturalną jest, że koledzy dziennikarze mają tendencję do udramatyczniania relacji tym więcej - im mniej wiedzą na temat. Nie czytałem rzeczonego artykułu, natomiast osobiście uczestniczyłem w akcji rekonesansu na U-boocie (przy Górze Szwedów - jest to jednoznaczna lokalizacja, bo może chodziło o inny). Dywagacje na temat braku działa pokładowego są rzeczywiście bzdurą, bo nie takie \drobiazgi\" znikały z wraków, również z takiej głębokości.Nie jest to żaden realny wyznacznik przy identyfikacji. Autor artykułu prawdopodobnie z \raku czasu\" nie zapoznał się z dostępnymi informacjami (np. http://uboat.net/types/index.html) na temat wymiarów i kształtu obu typów okrętów i wyobraża sobie że można pomylić typu XXIII o długości 34 m, z np. typem VIIc o długości 67 m, nie mówiąc o różnicach w kształcie dzioba itd., itp. Biorę tu nawet pod uwagę poprawkę na widoczność pod wodą, która podczas naszej „wizyty” wynosiła 15-20 metrów. Co do kiosku - to owinięty jest kokonem z sieci, więc nie ma czego odróżniać.
Podsumowując: nie ma powodu aby przejmować się tego typu TFUrczością, karawana idzie dalej...
Link to comment
Share on other sites

jesli chodzi o dzialo na pokladzie to rownie dobrze moze go tam nie byc z tego powodu zostalo wyszabrowane. A jesli chodzi o okreslanie typu okretu po kiosku na glebokosci 50m przy minimalnej glebokosci to raczej jest to malo wykonalne. nalezy pamietac ze okrety w owym czaie podlegaly wielu modyfikacja i przerobka. jedynym zewnetrznym elementem ktory pewnie pozwalal rozrozniac typy sa wloty na poszyciu kadluba.
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information