Gość Napisano 10 Styczeń 2002 Napisano 10 Styczeń 2002 Czytałem w jak się wydaje renomowanym czasopiśmie \Mówią Wieki\" artykuł dotyczący \wydobywanego\" uboota.Ze zgrozą zauważyłem, że autor tegoż artykułu siłuje się z przerastająca go kwestią określenia typu okrętu. Jedynie na podstawie faktu, że wspomniana jednostka nie ma działa pokładowego (co zresztą jest niesłusznie uznawane przez niego za wielka tajemnicę) pan ten wysuwa hipotezę że nasz uboot należy do supernowoczesnego na owe czasy Typu XXIII (ten okręt nie miał działa pokładowego przed kioskiem). Otóż pragnę zauważyć, że działa pokładowe nie były instalowane od roku 1943 na pokładach okrętów typu VII i IX, a nawet były zdejmowane z jednostek juz istniejacych. Nie wiem czy wątpliwości dotyczące braku działa pokładowego dotyczą ekipy zajmujacej się wydobyciem (mam nadzieje że nie), ale wolałbym, żeby w \Mówią Wieki\" nie pojawiały się sensacyjne artykuły osób nie dokońca kompetentnych w temacie. Pomijając fakt, że autor sugeruje, że ekipa nurków nie potrafiłaby odróżnić kiosku jednostki typu VII lub IX od kiosku okretu typu XXIII :) Co wy o tym sądzicie?
Gość Napisano 11 Styczeń 2002 Napisano 11 Styczeń 2002 Drogi Kolego! Rzeczą naturalną jest, że koledzy dziennikarze mają tendencję do udramatyczniania relacji tym więcej - im mniej wiedzą na temat. Nie czytałem rzeczonego artykułu, natomiast osobiście uczestniczyłem w akcji rekonesansu na U-boocie (przy Górze Szwedów - jest to jednoznaczna lokalizacja, bo może chodziło o inny). Dywagacje na temat braku działa pokładowego są rzeczywiście bzdurą, bo nie takie \drobiazgi\" znikały z wraków, również z takiej głębokości.Nie jest to żaden realny wyznacznik przy identyfikacji. Autor artykułu prawdopodobnie z \raku czasu\" nie zapoznał się z dostępnymi informacjami (np. http://uboat.net/types/index.html) na temat wymiarów i kształtu obu typów okrętów i wyobraża sobie że można pomylić typu XXIII o długości 34 m, z np. typem VIIc o długości 67 m, nie mówiąc o różnicach w kształcie dzioba itd., itp. Biorę tu nawet pod uwagę poprawkę na widoczność pod wodą, która podczas naszej „wizyty” wynosiła 15-20 metrów. Co do kiosku - to owinięty jest kokonem z sieci, więc nie ma czego odróżniać.Podsumowując: nie ma powodu aby przejmować się tego typu TFUrczością, karawana idzie dalej...
Gość Napisano 11 Styczeń 2002 Napisano 11 Styczeń 2002 A jezeli chodzi o wdobycie tego mniemanego U-boota - to kto ma go podniesc z dna,jakimi srodkami,kto ma sie zajac konserwacja kadluba?
Gość Napisano 12 Styczeń 2002 Napisano 12 Styczeń 2002 dziecinada majaca przyniesc efekt reklamowy dla wydawcy pisma- nic wiecej.....
Gość Napisano 14 Styczeń 2002 Napisano 14 Styczeń 2002 jesli chodzi o dzialo na pokladzie to rownie dobrze moze go tam nie byc z tego powodu zostalo wyszabrowane. A jesli chodzi o okreslanie typu okretu po kiosku na glebokosci 50m przy minimalnej glebokosci to raczej jest to malo wykonalne. nalezy pamietac ze okrety w owym czaie podlegaly wielu modyfikacja i przerobka. jedynym zewnetrznym elementem ktory pewnie pozwalal rozrozniac typy sa wloty na poszyciu kadluba.
Gość Napisano 14 Styczeń 2002 Napisano 14 Styczeń 2002 Całe szczęście, że takich problemów nie mieli Ci którzy na nim służyli...Zu befehl Herr Kapitan!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.