Skocz do zawartości

Pierwsze wrazenie po....:P


Gryf

Rekomendowane odpowiedzi

Chcialbym sie z Wami podzieli mojimi wrazeniami z... owego wlodarza".Bylem tam w sobote.Jako milosnik Riese bylem bardzo zadowolony ze go odwiedze.Wsiadamy do autka i jedziemy.Po kilku minutach jestesmy.Na pierwszy rzut oka jest fajnie,parking,czystso i wogole.Dobra idziemy kupic bilety.Po drodze mijamy jakis tam czolg,odczyszczone fudamenty jak narazie wszystko spoko.Zachodzimy na miejsce.Niepowiem,pierwsze wrazenie bylo fajne,wozy opancerzone,dzialko przeciw lotnicze(z 5litrami smaru,ale sie kreci wszsytko,iec 5min spedzilem na obkrecaniu sie w te i spowrotem:)).Ok trza kupic bileciki.Ale ktora trase?Mielismy malo czasu,wiec bierzemy pierwsza-600m.Wycieczka zaczyna sie o 11.00.Trzeba poczekac ale spox.Dochodzi 11.00,przewodnika jeszcze niema:(.Dostajemy info ze sie spoznia kilka min,piewszy minus z mojej strony dla wlodarza.Wkoncu o 11.07 wchodzimy.Juz na samym poczatku uderza ladny smrod,ale jak powiedzial przewodnik en smrod to impregnator".Dochodzimy do pierwszej wartowni,po drodze mijalismy kilka metrow kabli,ktore niepowiem ale nienajlepiej wygladaly(mogly by sie tak nierzucac w oczy-niebylo czarnych kabli tylko biale???).I tu zaczyna sie cala wg mnie komedia.Przewodnik mowi nam o kmpleksie i takie tam tralala.Zaprowadzil nas do drugiej hali 1 wartowni.I typ mowi nam ze ta hala jest wieksza(rzeczywiscie jest troche wieksza)i rzuca teks w stylu ze najprawdopodobniej tutaj mialo sie przebierac w specjalne stroje ochronne i pracowac nad bronia chemiczna!!!Razem z ekipa omala niepadlismy ze smiechu na ziemie(ludzie na nas dosc dziwnie patrzyli w tym momencie ale dobra).Idziemy dalej,dochodzimy do punktu w ktorym jest wiertnica,Przewodnik powiedzial 4 zdania o wiezniach i poszlismy dalej,a na osowce przewodnicy nawijaja o nich z 10min.Amatorszczyzna przewodnikow bije po oczach(nadodatek jako przewodnik trafil nam sie jakis zaprzeproszeniem ale wiesniak).Po drodze nie wspomnial ani razu o innych kompleksach na terenie GS tym bardziej nie wspomnial o osowce i rzeczce(czyzby zakaz reklamy???).Chodzac po korytarzach wlodarza nagle stanelismy,przewodnik sie pyta czy wiemy ile juz przeszlismy,ktos z grupy:600m",200m".Pacjet mowi ze prawie trafilsmy bo przeszlismy iles tam(juz nie pamietam ile)Izaczyna gadke ze jakby zgaslo teraz swiatlo to bysmy nie znalezli wyjscia i wogole takie tam a na koniec wali najbardzi beznadziejny ze swojich zartow(wierzcie mi bylo ich kilka):Czy macie panstwo prowiant?"Ludzie z grupy o czywiscie zalapali i pojawil sie na ich ustach lekki usmieszek.Ja na tomiast myslalem ze padne tam,tak tak alez to bylo smieszna-mysle sobie-stary dlugo myslales nad swoimi zartami???DObra dochodzi to tzw. amy" czyli muru betonowego o wysokosci jakies 30-40cm.ja to zobaczylem to chcialem isc do tego co to wymyslil i mu nakopac!!!Nie mozna bylo zrobic tak jak na osowce?Wkoncu przewodnik mowi ze Ci co wykupili sobie romantyczne plywanie lodeczkami zostaja a reszta won.Jeszcze rano bardzo chcialem zwiedzic wlodarz ale po 10min zwiedzania odechcialo mi sie.Dobra komentujac razem z ekipa to co przedchwila zwiedzalismy postanowilismy cos zjesc.Jest tam kielbaska z ogniska(dopiero sie rozpalalo),wiec wezmiemy bigosik wojskowy i grochoweczke.Bigos byl ochydny,kwasny i wydawalo mi sie ze jest ciut przeterminowany,a grochowka byla zadka jak nie powiem co i smakowala jak tani zurek na kaca.Ale lepsze to niz nic.Podchodzimy do stoiska z ksiazkami,tam jak to wkazdym takim punkcie masa syfu zwanego dzrewkami szczescia i innymi pamiatkami.Pytamy sie sprzedawcy ktora ksiazke by nam polecil a on do nas z tekstem:najlepiej sprzedaje sie ksiazka M.Aniszewskiego i ona jest najlepsza.A na stoisku byly jeszcze ksiazki I.Witkowskiego raz J.KOwalskiego,R.Kudelskiego i Z.Rekucia.Jak to uslyszalem to juz mnie poprostu krew zalala.Podczas powrotu do auta bylem poprostu przerazony,przerazony cala ta amatorszczyzna jaka zostala tam odstawiona,za te pieniadze jakie byly wladowane w ten kompleks mozna by bylo go o wiele lepiej zrobic.Aha a jeszcze jedno,podczas zwiedzania,przewodnik nawet nie mial latarki!Myslal chyba ze dzieki swiatlu ktore jest wsrodku zobaczymy wszystko.

Takie sa wlasnie moje pierwsze wrazenia po nowo otwartym kompleksie wlodarz,jednym slowem dla mnie kibel.Co roku jak jestem GS zawsze zwiedzam osowke,bo nie powiem teks przewodnikow jest bardzo dobry-nie wciskaja takie kitu jak na wlodarzu.Wg mnie osowka jest dziak,staja tam dwie budy i koniec.I to wlasnie sprawia ze ma swoj urok,a do rzeczki zawsze sie wpada nie zawsze na zwiedzanie ale na kawke to zawsze.

A jakie byly wasze pierwsze wrazenia po wlodarzu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sie na temat tutaj rozpisywałem w czerwcu. Zaraz jak tam trafiłem. I byłem bardzo zdegustowany. Dla mnie kaszana. Bajki i bajkoopowiadacze akurat mi nie przeszkadzaja. Na Osówce też sa. Taki urok tego miejsca. Natomiast przeraża mnie rozmach i zakres degradacji miejsca. Po prostu bubek z miasta Łodzi i walizka pieniedzy(?) bawi sie chyba w turystykę.
Pozdr.
krecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie