Skocz do zawartości

...Zginął, rozbrajając niewypał w garażu...


miggi1

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Info z onetu

Kraj
PAP, MFi /2004-08-10 08:03:00

Zginął, rozbrajając niewypał w garażu



40-letni mieszkaniec Wólki Pełkińskiej koło Jarosławia w Podkarpackiem zginął podczas manipulowania przy niewypale - poinformował Paweł Międlar z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. "Mężczyzna zginął na miejscu w swoim garażu. Nie ustalono, jakiego rodzaju był to niewypał - powiedział Międlar.

Po przeszukaniu domu ofiary policjanci znaleźli bogaty zbiór amunicji, niewypałów i innego rodzaju militariów z okresu I i II wojny światowej. Międlar podkreślił, że zbiory te zostaną zabezpieczone przez saperów."

Niestety gość był z moich stron" mieszkał 30 parę kilometrów odemnie, z tego co wiem osierocił dwójkę dzieci.
Kolejna ofiara bezmyślności.

miggi1
Napisano
Sanshin glupota nieboli jak od razu cie roz..bie na miejscu.gorzej jak zostanie sie bez lapek lub czegos innego.
coz sa ludzie i parapety:)
Napisano
głupota drogo kosztuje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Napisano
Podkarpacie jest znane z tego typu wypadkow rok temu rozwaliło mojego znajomego kolesia z okolic Dukli :(
Rozbrjał gruszke z mozdzieza kal 81 gumówką.........
Napisano
Niedawno zginął mój znajomy rozbrajając F1 próbował wykrecic zapalnik kombinerkami a skorupe chciał pózniej sprzedac na giełdzie staroci... również był z okolic Dukli...
Napisano
ARQ powiedz mi co ci ludzie maja w sobie ze rozbieraja takie rzeczy, chyba wiem o kim mówisz koleś szył czapki wehrmachtu ............kopie
szkode że nie ma go między nami był wporzadku ........
Napisano
Marku jestem z Dukli... przykro mi ale teraz pracuje w Chrzanowie i żadko jestem w domu ale 1 wrzesnia wybieram sie do Jaślisk na pierwsza wojne wiec może wtedy co Ty na to? mój nr 504774164
Napisano
witam!

ciekawe jest to że w dzienniku na koniec relacji padło pytanie: policja do tej pory nie wie co w/w osoba robiła z prochem...."

nie wiem czy znany jest fakt, że ostatnio zgłoszono fakt podłożenia bomby w zachodniej sieci marketów. nie wiem jak to się skończyło, nie wiem czy w/w bombę znaleziono, ale sam fakt, że gościu od kilku lat wyciągał proch z pocisków, i go nie znaleziono jest przerażający.....

pozdr
Zocik.

ps. ciekawe czy na tym forum ktoś przestanie pisać..................................................................................???
Napisano
Witam
do Pana zocik
Jak ktoś wyciągał proch z pocisków" (w pociskach stosowany jest cos: co sie nazywa trotyl, czy też podobny do tego ładunek)i wcale nie znaczy że ktoś jak wyciąga proch" to musi robic z tego użytek.
Pan Jan M. posiadał piękną i bogatą kolekcję zbiorów, wielką wiedze na ten temat, szkoda tylko że pociągała Go tak altyleria.
Kolejny przykład na to że choć niewypał piękny i rzadki to nie warto go ruszać-szkoda na to zdrowia i życia

No cóż czasu się nie cofnie. pozostanie po Nim pamieć i wielki smutek w sercu.

wzmianka na ten temat:
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,2222424.html


Napisano
Cholera też znałem tego człowieka, razem szperaliśmy w Bieszczadach, na ruinach twierdzy w Przemyślu i z łezką w oku będę wspominał te wypady. A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że on naprawde był świetnym fachowcem w zakresie artylerii. Nie raz podziwiałem jego zbiory, yły" naprawdę imponujące. No cóż, miał facet pecha, szkoda bo to naprawde był porządny człowiek i zapalony poszukiwacz i denerwują mnie insynuacje dotyczące rzekomego wykorzystania pozostałego prochu" w jakichś podejrzanych działaniach, chłop był czysty jak łza.
Napisano
Jedno wyklucza drugie. Był świetnym fachowcem".To dlaczego próbował złapać trochę rozrywki?Wspaniały człowiek". A posiadał troche zdrowego rozsądku? Miał piękne zbiory zrtylerii". Jesli tak je zbierał to i tak długo porzył.I niech jego koniec będzie przestrogą dla następnych tego rodzaju zbieraczy.I nie ma co się dziwić że za wykrywke nas ścigaja. W ten sposób wielu Policja ocala życie.
pozdrawiam.
Napisano
Zgadzam się że rozbrajanie przez Niego niewypałów było rochę" nieodpowiedzialne, ale fakt faktem że na tym rodzaju uzbrojenia znał się jak mało kto - cholerna złośliwość rzeczy martwych".
Jeśli chodzi o zdrowy rozsądek to chyba nie ma go każdy z nas, skoro zdecydowaliśmy się na takie hobby, przecież nie wiesz na co wleziesz w lesie, czy przypadkiem zgrzyt łopaty nie będzie ostatnim dźwiękiem jaki usłyszysz. A ile razy zdarzyło Ci się potrzymać w łapkach nie mówię już o zabraniu ze sobą jakiegoś ciekawego granaciku z wykopków? Przecież on też mógł w każdej chwili rąbnąć.
..... Ale musze przyznać, że naprawdę Janek przesadził, tak czy owak szkoda faceta.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie