Gość Napisano 5 Sierpień 2004 Napisano 5 Sierpień 2004 a moze nikogo tu takiego nie ma, bo czytam o tej elektrolizie i raz ktos opisuje ja tak a raz inaczej, a lufy w srodku to co, z zewnatrz to piszecie elektroliza i ok, a w lufie to ma byc rdza, lufka ma sie swiecic jak nowka, tylko czym czyscic, szczotkami do luf czy innymi metodami, po elektrolizie zostaje na zewnatrz czarny osad, szczotka druciana zdrapuje go dosyc ciezko, ale tez druciana troche mocno drapie, czy nie za bardzo, ale czy mosiezna czy tworzywowa szczotka da rade, a moze ten osad poinien schodzic leciutko tylko elektroliza byla za slaba, potrzebuje by ktos opisal szczegoly elektrolizy i aby post byl jeden a konkretny, zeby mozna bylo pod spodem dac swoje spostrzezenia ale zweryfikowane, a tu na forum to duzo jest do czytania, tylko nieraz to rece opadaja, potrzebny jeden dobry opis, ze wszystkimi szczegolami
akagi Napisano 6 Sierpień 2004 Napisano 6 Sierpień 2004 Nie jest to takie proste jak się większości wydaje. Jedni faktycznie mogą mieć doskonałe efekty inni stosują tą metodę miernymi skutkami. Problemów jest wiele i praktycznie nie da się tego opisać w trzech słowach.1Przede wszystkim metodę elektrolityczną stosuje się w dwóch przypadkach. a/ W celu usunięcia rdzy.b/ W celu wypełnienia ubytków metalem np. w stali. W obu wypadkach przed elektrolizą musi być przedmiot odtłuszczony. Ropowanie i czyszczenie naftą utrudnia lub uniemożliwia prawidłowe przeprowadzenie elektrolizy. Sam przebieg zależy od metalu który oczyszczamy, jego składu, czy pokryty jest innymi powłokami np. niklem. Od jego powierzchni. Powierzchnia ma tu kardynalne znaczenie gdyż od niej zależy gęstość prądu, decyduje o szybkości procesu, może nawet okazać się że mamy za mało wydajny prostownik. Inna istotny cynik to elektroda druga. Tu istotne jest z jakiego metalu ją wykonano , jaką ma powierzchnię, czy podłączo ją do + czy -. Na ogół są to elektrody z miedzi, aluminim, nilku, brązu, srebra , każda ma swoje znaczenie i zastosowanie. Może być że elektrolizę przeprowadzamy w roztworze soli danego metalu, wtedy jeszcze inaczej przebiega ten proces. Aby proces przebiegał poprawnie musisz dysponować prostownikiem jedno lub dwupołówkowym (może być tyrystorowy, ale ze względu na bezpieczeństwo obdzielony galwanicznie od sieci). O regulowanym napięciu w granicach 2-24 V, podnosząc napięcie regulujesz gęstość prądu. Jeżeli nie masz takiej możliwości to gęstość prądu będzie wynikała z powierzchni drugiej elektrody. Gęstość prądu dobiera się doświadczalnie zależnie jak starannie proces pragniesz przeprowadzić, normalnie waha się w granicach 1-2 A dla złomu. Aby to kontrolować musisz w obwód włączyć amperomierz prądu stałego. Dlatego nie jest to prosty proces i lepsze efekty uzyskasz zanurzając go w NaOH na kilka minut. Natomiast wypełnianie ubytków i wżerów bez elektrolizy jest nie możliwe chyba że szpachlą nie metalem. W tym wypadku można nawet z próchna odbudować przedmiot, np. przeżarty rdzą fragment zbroi czy wżery na lufie. Wszystkim procesom elektrolizy towarzyszy wydzielanie się wodoru, dlatego powinneś robić to pod wyciągiem.
KoMbAtAnT Napisano 18 Sierpień 2004 Napisano 18 Sierpień 2004 moze tu cos znajdziesz http://www.mauser98k.internetdsl.pl/elekt.htmlPozdrawiam
makij Napisano 18 Sierpień 2004 Napisano 18 Sierpień 2004 Opis jest ok. Nic dodać , nic ująć.Pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.