Witam Kilka sprostowań co do moich wczesniejszych wypowiedzi.Tak zgadzam sie ,że typu RSC było duzo po czesci dlatego że własnie armia zaczeła wycofywac ten model maski . Zgodze się tez ,ze żołnierz nie moze zostawiac ekwipunku osobistego w jakimkolwiek miejscu. 14Pułk Ułanów Jazłowieckich wyładował swoje tabory ekwipunek na stacji Nekla-fakt.Rozproszono zołnierzy na czas postoju a najlepiej nadawały się w tym celu duże gospodarstwa.Własnie w jednym z nich znalazłem maske RSC Budynek i reszta zabudowań to typowe gospodarstwo nie miesciła się w nim żadna instytucja czy inne przedstawicelstwo państowe. Gospodarz napewno tez nie kupił czy nie starał sie o maske -bo po co i nawet jesli to raczej kupiłby kilka sztuk dla rodziny. Wiem ze przebywali w gospodarstwie żołnierze Polscy tzn. kawalerzysci.Pamietajmy kazdy jest inny jeden trzyma się regulaminu inny pomysli po licho mi teraz na wojnie maska wiec mogł poprostu zostawic lub zwyczajnie zapomniec. A tego czy wydano wszystkim nowe maski nie można byc pewnym nigdy w 100%. Fakt faktem ,że stacjonowali zołnierze kawaleri Polskiej którzy przybyli transportem kolejowym. Dziekuje Pozdrawiam ps.relacja co do stacjonowania żołnierzy w tym gospodarstwie pochodzi od jednego z tamtejszych mieszkańców(niestety juz nie żyje) Dre