Dodam, że w środku znalazłem dużo amunicji do działka 75mm, karabin MG34 i trochę osobistych rzeczy załogi. Kości nie było więc chyba wojacy zdążyli uciec po tym jak wpadli do wody. Kabina załogi była cała i dobrze zachowana w mule (nawet były resztki obicia fotela kierowcy), skrzynia biegów całą, tył zaś odcięty palnikami gazowymi, silnika nie było.