O zastosowaniu danej broni na polu walki decyduje regulamin. Ustawienie samego działa nie świadczy o jego skuteczności. Ktoś je musi osłaniać, kierować ogniem itd.. Tak jest np. ze strzelcem wyborowym - to dowódca wskazuje mu cele i jest on tylko jednym z trybików maszynki do zabijania. Nie wiem czy w regulaminach pola walki z tamtego okresu uwzględniono taką broń, pewnie nie. Wydaje to się śmieszne, ale całe to wojsko opierało się i opiera na pewnych zalożeniach taktycznych. Jeżeli to tak bardzo utajniono, to dowódcy nie za bardzo wiedzieli co z tym fantem zrobić. Zastanawia mnie jeszcze jeden fakt; jak ten żołnierz mógł oddać kilka strzałów pod rząd. Kolba nie ma trzewika gumowego, kopnięcie musiało być potężne przy wzmocnionym ładunku prochowym. Strzelałem z SWD, w którym stosuje się wzmocnioną am. od m.in. PK.- kopnięcie jest zaj... . Po 5 wystrzale drętwieje ramie i ma się dość, mimo gumowego amortyzatora na kolbie. Czy ktoś może dysponuje rysunkami lub zdjęciami UR? Pozdr.