Skocz do zawartości

zagadank

Użytkownik forum
  • Zawartość

    101
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zagadank

  1. @ HANS KLOSS - sorry ale nie wpadałem już na ten post. Zdjęć nie wrzucę - bez problemu można skojarzyć kto je i kiedy cyknął". Firma ma kontrakt, coś tam podpisywali, a tak wyjdzie skąd wyciek, stracą robotę za grubą kasę, a kontrahent pewny (biznes jest biznes). A sprawa honorowa - słowo przyjacielowi dane. Odezwałem się tylko, żeby nikt 2 lat nie zmarnował na obejrzenie kawałka bunkra. Jak się ma na co dzień do czynienia z obrabiarkami CNC, projektowaniem komputerowym 3D, to technika raczej nie rajcuje, naprawdę żadna rewelacja. Dla mnie coś jak maszynownia na okręcie. No chyba że byłoby coś na temat przedwojennych losów obiektu, to faktycznie byłoby ciekawe. Z tym Lublińcem to hipoteza, ale do tej pory nie wpadłem na lepszy powód lokalizacji takiej jednostki w tym miejscu, a zastanawiało mnie to od dziecka (Dziwnów, Bielsko, Kraków czy Bolesławiec były jakoś bardziej logiczne). Dla kolegi Andreas3 - latał w tamtym czasie Hercules w okolicy Częstochowy. Zapytałem chłopaków służących w Lublińcu - mówili że Amerykanie skaczą, korzystając z lotniska w Rudnikach.
  2. Podziwiam wpływ Szumiradu na wyobraźnię kolegów:-) Ja też mieszkam w okolicy. Jednostka jest nadal tajna, ale szaleństwa w tym nie ma - UFO tam nie ląduje. Za czasów ZSRR mojego ojca też tam legitymowali, ale wtedy tajne było wiele rzeczy. 1. W temacie Tajne": Kolega załapał się do wojska po studiach (były takie czasy) jako technik uzbrojenia samolotów. Obowiązywała go tajemnica o wszystkim co tajne. Niedługo po zakończeniu służby (lata 70-te) obejrzał u znajomego album przywieziony z Zachodu na temat naszego lotnictwa: wszystko co tajne było tam opisane ze szczegółami, zdjęcia w powiększeniu, a album został kupiony w zwykłej księgarni w RFN! Tak to jest z tą tajnością. Obecnie prace zemieślniczo-remontowe" w jednostce wykonują zwykłe firmy z okolicy. Mają u siebie Kancelarię Spraw Tajnych (wymóg przystąpienia do przetargu) ale to zwykła kanciapa z metalową szafą na dokumenty. Znajomy tam wjeżdża załatwiać papiery, ekipa fachowców" legalnie samochodem firmowym. Fotki z komórki też widziałem - tajne to tam chyba są urządzenia. To co widziałem mnie nie rusza - ciekawsze zakopane samoloty czy taki Walim. 2. W temacie wejścia: Jest prosty sposób ale wymagający poświęcenia: Przeprowadzić się tam, dowiedzieć się kto tam prace wykonuje, przyjąć się do roboty, poczekać z pół roku na jakiś mały remoncik w jednostce i po kłopocie. Jednostka łączności i zwiadu elektronicznego musi mieć strefę ochrony od zakłóceń (różne latające zakłócacze"), oraz ochronę (Komandosi z Lublińca), ale tajnych broni to tam nie ma. Mnie się tam nic nie spodobało ani zaciekawiło, ale każdy co innego lubi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie