Moze ja tez cos dodam.Wiele lat temu moj starszy ode mnie kuzyn ktory w tamtym czasie mieszkal w Miedzyrzeczu Wielkopolskim wybral sie z kolegami na exploracje fortyfikacji umocnionego walu Midzyrzeckiego.Szukali jakiegos obiektu -bunkra o ktorym mowiono ze posiada rozlegla siec podziemnych korytarzy.Mieli tylko latarki i sznurek zeby wszyscy mogli w razie wyczerpania baterii lub innego zdarzenia utrzymac kontakt ze soba w calkowitych ciemnosciach.W bunkrze bylo czuc wilgoc i panowal zaduch.Szli jakis czas korytarzem ktory co jakis czas skrecal.W pewnym momencie,mowi kuzyn,cos uslyszal.W tej samej chwili kolega z przodu z najsilniejsza latarka zatrzymal sie i krzyknal cisza!".Wszyscy zamarli w bezruchu.W oddali,jakby z dalszych pomieszczen kompleksu dobiegly ich stlumione odglosy..smiech,krzyki,rozmowy po rosyjsku i dzwieki akordeonu. Kuzyn powiedzial ze tak szybko jak uciekali ,to pobili chyba rekord szybkosci przemieszczania sie czlowieka w ciemnosciach i w labiryncie. Dodam tez ze kuzyn jest czlowiekiem opanowanym,wyksztalconym,z duza wiedza historyczna oraz co najwazniejsze,PRAWDOMOWNYM.Podobnymi ludzmi tez sie stara otaczac.W tym przypadku nie zagrala wyobraznia ani stres ani inne czynniki,gdyz po wydostaniu sie z bunkrow i ucieczce samochodem,WSZYSCY czterej opisywali dokladnie tak samo odglosy ktore slyszeli.Na drugi dzien szukali wszystkich racjonalnie dajacych sie wytlumaczyc wskazowek.Oczywiscie nie wrocili tam juz.Rozmowa ze starszym panem utwierdzila ich w przekonaniu ze nie ma tam zadnych rosyjskich baz,wypraw czy podobnych przedsiewziec.Obiekt w ktorym byli jest po prostu opuszczony i zaniedbany.Nie objety programem zwiedzania.Niektore korytarze w bunkrach zostaly wysadzone i zabetonowane. Dzis ,po tylu latach moj kuzyn mowi ze nawet za duze pieniadze nie wszedl by tam sam i tego strachu nigdy nie zapomni.Nie twierdze tym samym ze duchy ludzi istnieja po smierci.Ale zle duchy,demony, na pewno istnieja.Mysle ze zaden zolnierz nie chcialby straszyc po smierci niewinnych ludzi.ale to tylko moje ,osobiste,stwierdzenie i niekoniecznie trzeba sie z tym zgadzac.Pozdrawiam.