kwintal

Peter, wiedza moja o częstotlowości radiostacji nie jest fachowa, poczodzi z książki ''Warszawskie pożegnania'' Jerzego Kasprzyckiego.

Lasek na Kole to faktycznie ciekawe miejsce. Mur i ceglane bunkierki podobno, tak usłyszałem, ochraniały niemieckie składy paliwowe, chociaż wydaje mi się że te magazyny były przy Obozowej koło wiaduktu kolejowego. Do dzisiaj stoi mur wzdłuż Obozowej, a w narożniku przy wiadukcie jeszcze 20 lat temu widziałem wieżyczkę strażniczą. Po drugiej stronie toru też stoi ładny bunkierek (ktoś go użytkuje)...

Teren lotniska jest już maksymalnie porozgradzany. Przy chyba ostatnich na północ konstrukcjach masztu, byłem wczesną wiosną z pominięciem terenu lotniska, dalej droga leśna prowadzi do ulicy Księżycowej , przy działkach i lotnisku. Tam właśnie widziałem takie same konstrukcje które wziąłem za bunkry strażnicze przy ruinach przy Radiowej.

Fort Bema porządkuje gmina, podobno ma być atrakcją powstającego parku. Jeździ tam konna policja, byłem raz z piszczałką, widzieli ale nie interesowali się...

Między Radiową a lotniskiem rozciąga się park leśny, przy lotnisku porwany płot z drutu kolczastego, stara strzelnica. W terenie widać miejscami stare stanowiska, fragmenty okopów. Lasek sprawia raczej niewesołe wrażenie. Na pobliskim Forcie Bema znalazłem kilka nabojów do Mosina (wojenne), bez piszczałki. Mam zamiar wybrać się w niedalekiej przyszłości szlakiem tych masztów...

Na niemieckie pochodzenie bunkierków wskazuje ich konstrukcja, nie pamiętam już jakie miały oznaczenia typu. Bardziej na północ, w stronę fortu Wawrzyszew, widziałem jeszcze dwa takie przy podstawach kolejnego masztu...

Wejście do niewielkiego podziemnego pomieszczenia... wszystko w pobliżu fortu przy Radiowej.

Resztki niemieckiego bunkra strażniczego.

Resztki jakichś podstaw i z lewej fragment bunkra, już z II wojny.

Kolejne zdjęcie, maszynownia?

Radiostacja ''Babice'' została zainstalowana w 1923 roku na terenie porosyjskiego fortu II-A, obecnie przy ulicy Radiowej. Była jedną z najsilniejszych w ówczesnej Europie, umożliwiała łącznośćradiotelegraficzną z Ameryką ponad Atlantykiem. Antenę o długości 3,5 km. rozpięto na 10 masztach o wysokości 127 metrów, wykonanych w warszawskiej firmie ''K. Rudzki i S-ka''. Nadajnik położony był obok fortu i zasilany z elektromaszynowni położonej w pobliżu. Nadajnik pracował na długości fal 18 020 metrów (16,42 kHz). Zdjęcie przedstawia ruiny prawdopodobnie maszynowni. Chodziłem trochę w tej okolicy ale nie zdobyłem się na przejście całej trasy wzdłuż masztów.