Mój dziadek w ogrodzie przydomowym (oczywiście po Niemcach - tereny pomorskie) wykopał drewnianą beczkę. W jej wnętrzu poza ubraniami były sztućce, kamienny garnek ze smalcem, pieniądze - marki, chińska porcelana, porcelanowy dzbanek okuwany posrebrzaną miedzią. We wsi znajdowano pochowane przedmioty codziennego użytku bardziej lub mniej wartościowe. Miejsami ukrycia z reguły były ogrody, sady, klepiska w stodołach, kominy. Osobiście jednak nie znalazłem tego rodzaju depozytu" nigdy. Pozdrawiam - Mariusz.