witam czytam temat i też dodam historie mojego dziadka a dokładniej jego brata kiedys gdzies tak po wojnie brat mojego dziadka odwoził o 3 rano jakies babki na przysstanek pks a ze przystanek byl daleko to droga troche trwała bo mieszkał na zadupiu gdy już wracał przejeżdżał kolo jakiegos cmentarzu I wojennego w taki strasznych chaszczach mija go i nagle jadąc pod góre konie nie daja rady ciągnać wozu piana im z mordy leci brat dziadka sie odwraca a tam na wozie stoji czarny baran i sie zaczą smieć to dziadek mu pociagnął z bata a baran zeskoczył z wozu i zniknął potem konie juz normalnie konie ciągneły wóz gdy wrócił to sie pytaał ludz i i opowiadał o tym co sie tam stało i sie w końcu dowiedział ze ten cmętrza jest nawiedzony i że tam juz nie jednego przestraszyły taki tam i nne rzeczy od tamtej pory dziadek nie pojawial sie w tamtych okolicha i nie woził nikogo na przystanek pks może wyda wam sie dziwne ale to sie faktyczna historia ale to bylo dawno i dziadek mówił ze kiedys takie rzeczy sie działy a teraz jest świat przeklety"(czy cos takiego)i juz teg nie ma pozdrawiam Shizo