kazik Napisano 13 Lipiec 2004 Autor Napisano 13 Lipiec 2004 Większość z was już dobrze wie, że w lesie należy uważać na kleszcze - borelioza...grrr...:( straż leśną, policję, złodziei.Teraz do tego doszły nabite strzelby czekające w ukryciu na swoje ofiary…;)Już nie raz demontowałem wnyki w terenie. Niekiedy obawiałem się wpadki w rozstawione sidła (w wykrywce rzadko kiedy włączałem dyskryminację ;) ). A teraz poszukiwacz w terenie może poczuć się jak żołnierz Marines w Wietnamie, na którego czyhają rozstawione przez partyzantów pułapki, miny itp.Przeczytajcie sobie artykulik z dzisiejszego Dziennika Bałtyckiego str. 5. ;)))pozdro
Romel79 Napisano 13 Lipiec 2004 Napisano 13 Lipiec 2004 wygląda na to że do lasu należy chodzić w kamizelce kuloodpornej, z przeładowanym AK-47 w ręku i kilkoma F1...Coraz dziwniejszy robi się ten kraj...
Gość Napisano 14 Lipiec 2004 Napisano 14 Lipiec 2004 Często jestem obserwowany przez lokalną brać kłusowniczą - to się czuje, niby grzybki, rybki itp. Czy przypadkiem nie rozbroję ich misternych pułapek, a wzamian mogą oponki przebić w samochodzie,nasłać funkcjonariuszy wszelkiej maści, to nie Straż Leśna gdzie wysłucha i da ci 10sek. na opuszczenie lasu.
ZOCIK Napisano 14 Lipiec 2004 Napisano 14 Lipiec 2004 witam.Tylko czy to kłusownik czy jakiś rolnik zmęczony kradzieżami swoich buraków?czas przywdziać kevlarową kurteczkę, hehehe....pozdrZocik
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.