Skocz do zawartości

Wołanie o pomoc do właścicieli wykrywaczy


leif

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Cześć.
Czytuję was czasem więc jak tylko zaistniał problem, pomyślałem, że tylko tutaj mogę znaleźć pomoc.
Jestem łucznikiem. Strzelam raczej amatorsko a nie sportowo i nie lubię w hali. Pozostają mi różne górki" bo na równym strzały się gubią. Tak się właśnie stało tym razem. Strzeliłem dwie (z moich trzech) po równej powierzchni i nie jestem w stanie ich znaleźć bo obie tkwią pod darnią. To był impuls. Lecąca reklamówka do której trafiłem raz, a dwa razy przestrzeliłem.
Jedyną możliwością jest wykrywacz metali, a wiem, że wielu z was ich używa. Recz stała się na Ochocie w Warszawie.
Wiem, że to wszystko brzmi głupio bo dwie strzały to jakieś 50 PLN, ale ja na swój łuk zbierałem kupę czasu i strzały to dla mnie też spory wydatek. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie bo widać na tym forum, że też wiecie jak to jest wydawać ostatni grosz na to co się kocha. Podaję kontakt do mnie:
leifff@poczta.onet.pl
gg: 1505330

Pozdrawiam
leif
Napisano
przepraszam, nie doczytalem, no ja do warszawy mam ponad 300km wiec ci nie pomoge

polecam dzial poznajmy sie, tam znajdziesz ludzi z warszawy posiadajacy wykrywacze

moze ci pomoga

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie