Gość Napisano 27 Maj 2004 Napisano 27 Maj 2004 Czy warto w Brukseli odwiedzić Musee de l'armee? Pytam, bo mam baaardzo ograniczony czas na zwiedzanie, chciałbym się dowiedzieć, czy jest tam cosik niesamowitego, tudzież ciekawego, na co warto poświęcić kilka godzin czasu (jako kontrpropozycję mam muzeum browarnictwa :-))).Dzięki za wszelkie odpo - podpo - wiedziBoss Nass
mietek Napisano 27 Maj 2004 Napisano 27 Maj 2004 Tak i Nie.Tak - zdecydowanie warto.Nie - jesli ma się mało czasu. Trzba faktycznie kilka godzin.Poniżej mój tekst jaki napisałem po odwiedzinach tamże i inne przy okazji:).Bruksela – rewelacyjne królewskie muzeum armii i historii wojskowości. Położone w Parc du Cinquantenaire 3. Dojazd metrem do przystanku Schuman, potem wyjść trzeba na powierzchnię, przejść przez rondo i widać wtedy łuk tryumfalny w dali parku. Przechodzimy przez park, potem pod łukiem i po lewej stronie jest wejście (widać od razu, bo są armaty). Muzeum jest darmowe, otwarte 9-12 i 13-16.45. W czasie przerwy otwarty jest bar i wystawa lotnicza. W muzeum spokojnie można spędzić cały dzień i trzeba zabrać ze 2 filmy na zdjęcia. Mamy tam wystawy: Era Napoleońska, Belgia w 19 wieku, uzbrojenie 19 wieku.Rewelacyjna wystawa o pierwszej wojnie światowej: Duża kolekcja artylerii w oryginalnym malowaniu, mundury, uzbrojenie i wyposażenie (manekiny) wszystkich walczących stron, w tym 2 polskie. Czołgi Mark V, Renault FT-17 i Whipet. Można wejść do pokoju zrobionego na okop (z głośników lecą wybuchy i strzały) i „przyłożyć się” do mauzerów (są na stalowych linkach:)), przyczepionych na stanowiskach strzeleckich. Co ciekawe jeden z nich to gdański z 1916. Podobnie w sali są skrzynie których leżą maski, hełmy itp. a wszystkie można sobie podtykać. Całość robi wrażenie, no i tak jak w moim wypadku pomaga w identyfikacji części znalezisk. Pod wiatą na dziedzińcu jest wystawa broni pancernej, wadą jest upchanie jej blisko siebie i ogrodzenie linkami, więc czasem trudno przyjrzeć się detalom. Mamy tam np. Hetzera, Panzer IV, Sdkfa z działkiem plot 37, francuskie tankietki, Matyldę, Granta i inne z Leand-Lease i zachodnich aliantów, trochę b. ZSRR, są też wozy współczesne. W gigantycznej sali jest wystawa lotnicza, w tym dość dużo samolotów z pierwszej wojny (na galerii). Kilka jest i z drugiej, głównie angielskie i USA, ale też i niemieckie. Co ciekawe jest wystawa elementów wyciągniętych przez tamtejszych poszukiwaczy współpracujących z muzeum, można obejrzeć film przedstawiający wydobycie. Części samolotowe są zarówno USA, jak i niemieckie. Na galerii są też elementy samolotów (kaseta z bombami, km lotnicze w gondoli itp.). Następnie mamy niewielką wystawę poświęconą marynarce wojennej, w tym 2 niewielkie jednostki na dziedzińcu wewnętrznym. Niestety jak byłem (czerwiec 2003) to wystawa na temat drugiej wojny była w przebudowie.Antwerpia – nie ma muzeum poświęconego wojsku, czy podobnej tematyce. Jednak i tutaj miłośnicy militariów znajdą coś dla siebie. W narodowym muzeum morskim, położonym na brzegu rzeki Skaldy (przy Jordanens kaai, 10 minut spacerkiem od głównego placu, od stacji kolejowej ze 30 minut piechotą), jest wystawa poświęcona marynarce wojennej Belgii (zdjęcia, mundury, opisy okrętów) dodatkowo jest w nim kilka armat odprzodowych. Przy muzeum na otwartym powietrzu, pod wiatami dawnych składów portowych, są wystawione statki, łodzie i barki. Pomiędzy nimi patrolowiec rzeczny (można go zwiedzać) , przy nabrzeżu stoją też dwa stalowe jednoosobowe, skręcane schrony obserwacyjne. Poza wiatami jest postawiony trałowiec przybrzeżny konstrukcji drewnianej. Bilet do muzeum kosztuje 4 euro, studencki 2, zwiedzanie ekspozycji zewnętrznej darmo. Otwarte od 10 do 17, ale ostanie wejście 16.30.Na tylniej ścianie muzeum tablica poświęcona żołnierzom kanadyjskim, brytyjskim i polskim wyzwalającym Belgię w czasie ww2. Pomiędzy wiatami i trałowcem kolejna, tym razem upamiętniająca wypłynięcie ochotników na wojnę w Korei.Cała ulica Oeuver Straat (równoległa do rzeki) i jej okolice to sklepy z antykami i starociami, jednak głównie są tam meble, w antykwariatach można trafić ciekawe książki (angielski, niemiecki). Militariów mało np. mauzer argentyński deko 1891 – 150 euro, Der Signal po flandryjsku 1,5 euro, jakieś łuski artyleryjskie z ww1. Sklepy z militariami na ulicach Schelde Straat 100 i Nationale (chyba nr 60) ale były zamknięte (jak byłem ok. 16-tej). W „ciuchalndach” (koniec Nationale St.) głównie mundury holenderskie (np. bluza 10-15 euro), ale były też skóry policji belgijskiej. W pierwsza niedzielę miesiąca pod wiatami przy muzeum targ militariów, ale nie byłem więc nie znam szczegółów.Dookoła miasta są forty, byłem tylko w jednym Lilo, głównie umocnienia ziemne i budynki koszarowe. W innym (Kappelen) są raz w roku (czerwiec?) pokazy organizowane przez królewskie muzeum armii i historii wojskowości. Normalnie jest zamknięty i siedzi tam wojsko (choć negocjowałem, to nie wpuścili). Dojazd do fortu - koleją do stacji Kappelen, lub z Antwerpii autobus 65 z dworca.
Schrek2 Napisano 27 Maj 2004 Napisano 27 Maj 2004 oprzcz tego co kolega wymieniał w brukseli stoi jeszcze Panzer IV , T-72 (!) z DDR-u :-) torche amerykanskieg złomu ciezarowego bardzo ładnie sie rpezentuje wytwa o pierwszej WS ja byłem w 2000 i tej zeminaki chyba jeszcze nie było a wiec to znak ze muzeum sie rozwija :-)co do wytway broni z II Ws to napewno jest troche niemczyzny niestey szczegołów nie pamietam bo porastu było zamało czasu ;-(pozdrawiam Schrek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.