sonicsquad Napisano 23 Maj 2014 Autor Share Napisano 23 Maj 2014 Wybuch Wieży Prochowej zniszczył 265 lat temu pół Wrocławia i był jedną z najsławniejszych katastrof w historii miasta. Archeolodzy znaleźli miejsce eksplozji i odsłonili fragmenty rozwalonego muru obronnego.Wieża Prochowa była częścią odcinka XIV-wiecznych murów miejskich biegnących po południowej stronie dzisiejszej ulicy Włodkowica.Przypuszcza się, że stała na posesjach 4 albo 6, obok lub w miejscu pałacu Ballestremów badanego właśnie przez archeologów. - Badania są rutynowe, tzw. ratownicze, konieczne przed każdą inwestycją w rejonie Starego Miasta - mówi dr Aleksander Limisiewicz, archeolog z firmy Akme. - Ciekawy rejon, szczególnie dla badaczy sztuki fortyfikacyjnej, tak wspaniale rozwijającej się we Wrocławiu. Ale nie liczyliśmy na odkrycie reliktów Wieży Prochowej czy jakichkolwiek śladów eksplozji. Sądziliśmy, że zostały zakryte przez pałac Ballestremów. A tu, proszę, w pałacowym ogrodzie znaleźliśmy bloki muru obronnego wyrwane przez wybuch - dodaje Tomasz Kastek, od lat badający system obronny Wrocławia. Siła eksplozji była tak wielka, że potężne bloki obróciła o 180 stopni i wyrzuciła kilkanaście metrów dalej.Wybuch od uderzenia piorunaKatastrofa zdarzyła się w nocy 21 czerwca 1749 r., o godz. 2.30. Niebo rozdarły błyskawice i w Wieżę Prochową uderzył piorun. Co było potem, nie bardzo wiadomo, oprócz tego, że eksplodowało 557 cetnarów prochu strzelniczego, przechowywanego w ponad 200 beczkach. - Mam pewne wątpliwości, czy proch faktycznie znajdował się w wieży. Sądząc z rozmiarów i rodzaju zniszczeń, skład prochu mógł się znajdować w budowli kazamatowej, czyli czymś w rodzaju schronu, przykrytej od góry warstwą ziemi - mówi Tomasz Kastek. - Uderzenie pioruna mogło wywołać pożar Wieży Prochowej, ogień dostał się do przedsionka kazamaty, wystarczyło trochę rozsypanego prochu i nieszczęście gotowe.Wybuch uniósł w górę baszty (rozstawione w murze obronnym co ok. 30 m), a potem rzucił o ziemię, rozwalając na kawałki. Zginęło około 65 osób (część źródeł podaje, że nawet 100), a prawie 400 zostało rannych. Szczątki wartownika znaleziono aż na Wygonie Świdnickim. - Zniszczenia objęły znaczny obszar między ulicami Antoniego a Krupniczą, aż po budujący się wówczas kościół Dworski, dziś Opatrzności Bożej przy ul. Kazimierza Wielkiego - opowiada Tomasz Kastek.Zmiotło z powierzchni ziemi 43 domy, a ponad 50 miało tak poważne uszkodzenia, że trzeba było je rozebrać. W gruzach legł nie tylko kościół Dworski, skutki eksplozji odczuły również kościoły św. Doroty, Bożego Ciała, św. Marii Magdaleny, a nawet elżbietańska fara i gmach Leopoldiny, dziś Uniwersytetu Wrocławskiego.Rozniosło się po całej EuropieKatastrofę upamiętniono wydaniem kilku grafik i wybiciem medalu, wieść o eksplozji wrocławskiej Wieży Prochowej rozniosła się po całej Europie, gminy kalwińskie zbierały pieniądze, żeby wspomóc wrocławskich współwyznawców, którzy stracili kościół Dworski. - Miejsce eksplozji zasypano i szybko wzniesiono tam dom, wykorzystując materiały z rozbitych baszt - mówi dr Limisiewicz. - W latach 30. XIX w. zastąpiła go willa wybudowana dla dyrekcji Prowincjonalnego Urzędu Podatkowego, którą 60 lat później architekt Albert Grau przebudował na miejski pałac dla hrabiego Franza von Ballestrema, górnośląskiego magnata, przewodniczącego Reichstegu. Wydawało się, że wszelki ślad po katastrofie zniknął.Archeolodzy spodziewają się następnych ciekawych odkryć w rejonie Krupniczej i Włodkowica. - Liczymy, że natrafimy na relikty bramy Krupniczej i XIV-wiecznych murów obronnych - mówi Tomasz Kastek. - Wrocław to największy w Europie skansen sztuki fortyfikacyjnej, szkoda, że nie umiemy zrobić z tego turystycznej atrakcji.http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,16007359,Archeolodzy_znalezli_slady_jednej_z_najslynniejszych.html#TRNajCzytSST Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.