Skocz do zawartości

Totenburg - tajemnicze mauzoleum w Wałbrzychu


sonicsquad

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ostatnia świątynia Hitlera

To jedyne takie miejsce w Polsce, a prawdopodobnie także w Europie. O zmierzchu wieje tu grozą, za dnia monumentalny czworobok przypomina sarkofag, który wypełniają złowrogie tajemnice. W ten jeden z najbardziej mistycznych zakątków Wałbrzycha rzadko ktoś zagląda, bo miejsce nie ma żadnego przeznaczenia, nie ma tu także tablic informujących, co to właściwie jest. A jednak czuje się tu złowrogą aurę, która przejmuje do szpiku kości. To Totenburg - ostatnia świątynia Hitlera.

Mauzoleum powstało w latach 1936–1938 według projektu Roberta Tischlera, który jest także autorem nieistniejącego pomnika na Górze Św. Anny na Śląsku. Obiekt przywodzący na myśl warownie starożytnej Mezopotamii ma upamiętniać Ślązaków poległych w czasie I wojny światowej, ofiary katastrof w kopalniach oraz... kilkudziesięciu zabitych faszystów. Podobne świątynie nazizmu znajdowały się pod Tannenbergiem (okolice obecnego Olsztynka w woj. warmińsko-mazurskim) oraz na wspomnianej Górze Św. Anny.
Obie zostały wysadzone w powietrze w 1945 roku. Tym samym Totenburg jest ostatnim tego typu obiektem w Europie, z którym wiąże się typowa dla III Rzeszy pełna mistycyzmu mroczna historia.
Ostatnia świątynia Hitlera

Ten swoisty pomnik zła ma kształt zbliżony do kwadratowej warowni o wymiarach ok. 24 na 27 m i wysokości ok. 6 m. Totenburg widać w bezśnieżne zimy z wielu miejsc Wałbrzycha, jednak jego przeznaczenie ani pomieszczenia, które się w nim znajdują wciąż pozostają zagadką. Czy odbywały się tu jakieś tajne rytuały? Nazwa mauzoleum" sugeruje miejsce pochówku - prawdziwego lub symbolicznego, a w podziemnym labiryncie rzeczywiście znajdowała się krypta grobowa. Naziści byli zafascynowani mitologią germańską i kultem siły - czy właśnie tutaj żołnierze SS odprawiali swoje mroczne obrzędy? Być może nigdy się tego nie dowiemy.
Ostatnia świątynia Hitlera

Wejście wiedzie do zamkniętego portyku okalającego kwadratowy, arkadowy dziedziniec. Dodatkowe wejścia znajdowały się w jego bocznych ścianach, a prowadziły one do niewielkich kwadratowych mastab - grobowców. Niegdyś były one zwieńczone rzeźbami zrywających się do lotu orłów spoczywających na kamiennych kulach ze swastykami.

W centrum dziedzińca stała metalowa kolumna ze zniczem, w którym płonął wieczny ogień. Została ona zaprojektowana przez Ernsta Geigera, a wykonano ją w niemieckich zakładach Württembergische Metallwarenfabrik, które pod nazwą WMF działają do dnia dzisiejszego. Na cokole znajdowały się cztery lwy z otwartymi paszczami, które miały oznajmiać zmartwychwstanie poległych w dniu Sądu Ostatecznego. Kolumnę ozdobiono liśćmi dębu – germańskim symbolem zwycięstwa, a znicz podtrzymywały rzeźby trzech nagich młodzieńców. Przed mauzoleum znajdował się plac defiladowy z masztami na flagi, gdzie mogły się odbywać słynne nocne marsze z pochodniami".Sklepienie krużganka było pokryte marmurowo-złotą mozaiką, którą zaprojektował niejaki Mühlen z Monachium. Posadzkę wyłożono granitem karkonoskim, a dziedziniec został wybrukowany kamienną kostką. Dzięki przedwojennym zdjęciom wiemy, jak wyglądał Totenburg. Było to istne dzieło sztuki sepulkralnej, przepojone mistycyzmem i symboliką. Nawet obecnie ten gigantyczny grobowiec działa na wyobraźnię każdego, kto zdecyduje się tu zajrzeć.Po upływie ponad 70 lat to, co zostało z przepięknych ornamentów w dalszym ciągu jest w stanie zachwycić znawców sztuki. Jednak czas działa na niekorzyść tego miejsca i niedługo być może już nic z tych ozdób nie zostanie. Elewacje budowli oraz arkady wykonano z wapienia triasowego z rejonu Gogolina, a gzymsy i portale z piaskowca z Łącznej. Całość jest dziełem przedwojennych wałbrzyskich firm i lokalnych kamieniarzy.Po II wojnie światowej mauzoleum popadło w ruinę - elementy nazistowskiej symboliki zostały zniszczone i rozkradzione, taki też los spotkał zwieńczoną zniczem kolumnę. Czy miejsca o tak mrocznej przeszłości należy chronić i ocalić od zapomnienia, a może powinno się je porzucić, by uległy niszczycielskiemu upływowi czasu? Bez wątpienia mamy tu do czynienia z zabytkiem, jednak czy znajdzie się ktoś, kto bez gloryfikacji nazizmu umiejętnie zagospodaruje to miejsce? Czas pokaże.
Jak dotrzeć?

Mauzoleum znajduje się na wschód od centrum Wałbrzycha, na wysokości ok. 510-530 m n.p.m. Można do niego dotrzeć niebieskim szlakiem turystycznym.

Na podstawie materiałów udostępnionych przez: Hannibal Smoke

http://turystyka.wp.pl/gid,11238035,title,totenburg--tajemnicze-mauzoleum-w-walbrzychu,galeria_zdjecie.html

I oczywiście filmik :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YMUdk43jNFI

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie