sonicsquad Napisano 18 Październik 2012 Autor Napisano 18 Październik 2012 Ostatnia świątynia HitleraTo jedyne takie miejsce w Polsce, a prawdopodobnie także w Europie. O zmierzchu wieje tu grozą, za dnia monumentalny czworobok przypomina sarkofag, który wypełniają złowrogie tajemnice. W ten jeden z najbardziej mistycznych zakątków Wałbrzycha rzadko ktoś zagląda, bo miejsce nie ma żadnego przeznaczenia, nie ma tu także tablic informujących, co to właściwie jest. A jednak czuje się tu złowrogą aurę, która przejmuje do szpiku kości. To Totenburg - ostatnia świątynia Hitlera.Mauzoleum powstało w latach 1936–1938 według projektu Roberta Tischlera, który jest także autorem nieistniejącego pomnika na Górze Św. Anny na Śląsku. Obiekt przywodzący na myśl warownie starożytnej Mezopotamii ma upamiętniać Ślązaków poległych w czasie I wojny światowej, ofiary katastrof w kopalniach oraz... kilkudziesięciu zabitych faszystów. Podobne świątynie nazizmu znajdowały się pod Tannenbergiem (okolice obecnego Olsztynka w woj. warmińsko-mazurskim) oraz na wspomnianej Górze Św. Anny.Obie zostały wysadzone w powietrze w 1945 roku. Tym samym Totenburg jest ostatnim tego typu obiektem w Europie, z którym wiąże się typowa dla III Rzeszy pełna mistycyzmu mroczna historia.Ostatnia świątynia HitleraTen swoisty pomnik zła ma kształt zbliżony do kwadratowej warowni o wymiarach ok. 24 na 27 m i wysokości ok. 6 m. Totenburg widać w bezśnieżne zimy z wielu miejsc Wałbrzycha, jednak jego przeznaczenie ani pomieszczenia, które się w nim znajdują wciąż pozostają zagadką. Czy odbywały się tu jakieś tajne rytuały? Nazwa mauzoleum" sugeruje miejsce pochówku - prawdziwego lub symbolicznego, a w podziemnym labiryncie rzeczywiście znajdowała się krypta grobowa. Naziści byli zafascynowani mitologią germańską i kultem siły - czy właśnie tutaj żołnierze SS odprawiali swoje mroczne obrzędy? Być może nigdy się tego nie dowiemy.Ostatnia świątynia HitleraWejście wiedzie do zamkniętego portyku okalającego kwadratowy, arkadowy dziedziniec. Dodatkowe wejścia znajdowały się w jego bocznych ścianach, a prowadziły one do niewielkich kwadratowych mastab - grobowców. Niegdyś były one zwieńczone rzeźbami zrywających się do lotu orłów spoczywających na kamiennych kulach ze swastykami. W centrum dziedzińca stała metalowa kolumna ze zniczem, w którym płonął wieczny ogień. Została ona zaprojektowana przez Ernsta Geigera, a wykonano ją w niemieckich zakładach Württembergische Metallwarenfabrik, które pod nazwą WMF działają do dnia dzisiejszego. Na cokole znajdowały się cztery lwy z otwartymi paszczami, które miały oznajmiać zmartwychwstanie poległych w dniu Sądu Ostatecznego. Kolumnę ozdobiono liśćmi dębu – germańskim symbolem zwycięstwa, a znicz podtrzymywały rzeźby trzech nagich młodzieńców. Przed mauzoleum znajdował się plac defiladowy z masztami na flagi, gdzie mogły się odbywać słynne nocne marsze z pochodniami".Sklepienie krużganka było pokryte marmurowo-złotą mozaiką, którą zaprojektował niejaki Mühlen z Monachium. Posadzkę wyłożono granitem karkonoskim, a dziedziniec został wybrukowany kamienną kostką. Dzięki przedwojennym zdjęciom wiemy, jak wyglądał Totenburg. Było to istne dzieło sztuki sepulkralnej, przepojone mistycyzmem i symboliką. Nawet obecnie ten gigantyczny grobowiec działa na wyobraźnię każdego, kto zdecyduje się tu zajrzeć.Po upływie ponad 70 lat to, co zostało z przepięknych ornamentów w dalszym ciągu jest w stanie zachwycić znawców sztuki. Jednak czas działa na niekorzyść tego miejsca i niedługo być może już nic z tych ozdób nie zostanie. Elewacje budowli oraz arkady wykonano z wapienia triasowego z rejonu Gogolina, a gzymsy i portale z piaskowca z Łącznej. Całość jest dziełem przedwojennych wałbrzyskich firm i lokalnych kamieniarzy.Po II wojnie światowej mauzoleum popadło w ruinę - elementy nazistowskiej symboliki zostały zniszczone i rozkradzione, taki też los spotkał zwieńczoną zniczem kolumnę. Czy miejsca o tak mrocznej przeszłości należy chronić i ocalić od zapomnienia, a może powinno się je porzucić, by uległy niszczycielskiemu upływowi czasu? Bez wątpienia mamy tu do czynienia z zabytkiem, jednak czy znajdzie się ktoś, kto bez gloryfikacji nazizmu umiejętnie zagospodaruje to miejsce? Czas pokaże. Jak dotrzeć?Mauzoleum znajduje się na wschód od centrum Wałbrzycha, na wysokości ok. 510-530 m n.p.m. Można do niego dotrzeć niebieskim szlakiem turystycznym.Na podstawie materiałów udostępnionych przez: Hannibal Smokehttp://turystyka.wp.pl/gid,11238035,title,totenburg--tajemnicze-mauzoleum-w-walbrzychu,galeria_zdjecie.htmlI oczywiście filmik :)http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YMUdk43jNFI
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.