czeluść Napisano 16 Październik 2012 Autor Napisano 16 Październik 2012 Zamiast wstępu :Jan Ignacy Działyński - herbu Ogończyk, wojewoda pomorski.Był synem Jana Działyńskiego, kasztelana elbląskiego i wojewodzianki pomorskiej Bąkowskiej, córki Jana Ignacego Bąkowskiego. Jeszcze za życia swego ojca objął starostwo tolkmickie. W 1699 był posłem na sejm z województwa pomorskiego. 14 kwietnia 1703 otrzymał nominację na wojewodę pomorskiego, ale wymaganą prawem przysięgę senatorską mógł złożyć dopiero w 1708 r., gdy odbył się generał pruski. W 1703 został wyznaczony przez sejm na komisarza mającego dokonać rewizji skarbu koronnego. Obejmując urząd wojewody pomorskiego oddał starostwo tolkmickie Tomaszowi Działyńskiemu, (ur. 1656, zm. 25 czerwca 1714 w Łąkach Bratiańskich) otrzymując w zamian starostwo skarszewskie (Skarszewy były nominalną stolicą woj. pomorskiego).W 1720 roku J. I. Działyński rozpoczął rozbudowę siedziby starosty, która składała się z budynku głównego i dwóch skrzydeł bocznych. Front budynku głównego był zwrócony do tzw. uliczki Zamkowej. Wykorzystując ten wzorzec, zbudowano trochę później dwór w Kadynach, chociaż w prostszej formie. . Od 1772 roku dwór starościeński był siedzibą zarządu domeny tolkmickiej. W 1724 r. został wyznaczony do komisji rewindykacyjnej mającej nadzorować wykonanie wyroku w tzw. sprawie toruńskiej, nie zdążył jednak wziąć udziału w jej pracach, gdyż zmarł 27. listopada 1724 roku, bardzo opłakiwany przez całą ludność 28 listopada został złożony z honorami w tolkmickim kościele.W 1900 roku w ramach akcji germanizacyjnej trumna ze szczątkami J.I. Działyńskiego została potajemnie nocą usunięta z kościoła. Do dzisiejszego dnia nie została odnaleziona.Józef Schwan tolkmicki proboszcz (1733 – 73) ufundował kaplicę Najświętszego Serca Jezusowego wokół której później powstał cmentarz. Kaplica miała być miejscem jego wiecznego spoczynku. Problem w tym, że około roku 1958 … „ ukrywając się przed milicją schroniliśmy się w piwnicy w kaplicy cmentarnej w Tolkmicku. Wejście do niej było za ołtarzem. Wielokrotnie tam przebywaliśmy, zwłaszcza nocą. Pewnego razu po wyciągnięciu kilku cegieł z muru dzielącego tę piwnicę na pół ... w świetle latarki dostrzegliśmy cztery trumny.” (osób pochowanych w tolkmickim kościele? - Schwana, byłego burmistrza z małożonką i … może Działyńskiego ?)Do kogo należały? Po ostatnim remoncie kaplicy wiedza na ten temat została zdezawuowana w ustach proboszcza. Proboszcz wskazał jedynie na odnalezione w wierzchniej warstwie posadzki stare nagrobki niemieckie, obecnie eksponowane przy bramie wejściowej do cmentarza. Wydaje się, że owe nagrobki umieszczono w posadzce po poprzedniej renowacji kaplicy po 1958 roku gdy Władza Ludowa „rozebrała” cmentarz niemiecki. Wydaje się, że zawalono grobowiec i zasypano ziemią, ale ktoś mądry pokładał tyle przypadkowych krzyży z terenu cmentarza ile było w nim trumien. Wydaje się także , że obecnie za sprawą wspólnego porozumienia pomiędzy konserwatorem i proboszczem nie odkrywano omawianego grobowca w tej kaplicy przyklepując tajemnicę. Poszukuję wspomnień robotników dokonujących likwidacji tego cmentarza oraz danych i wspomnień burmistrza i proboszcza będących u władzy w 1900 roku w Tolkmicku. Gdzie ukryto trumnę z wojewodą Działyńskim? PS. Nie odnoszę się do użytej metody germanizacji, podobnie jak do niszczenia cmentarzy niemieckich przez PRL.
czeluść Napisano 24 Październik 2012 Autor Napisano 24 Październik 2012 Na przedstawionej obok widokówce datowanej na 1899 rok widać pierwotny kształt kościoła tolkmickiego przed przebudową dokonaną w latach 1900 – 1903. To w tych nawach bocznych umieszczono trzy znane z zapisów trumny ze zwłokami ludzi zasłużonych dla ziemi tolkmickiej. Powiedzmy inaczej : taki mały polski Wawel.
czeluść Napisano 24 Październik 2012 Autor Napisano 24 Październik 2012 Co odkryto i co zniszczono po ostatnim remoncie kaplicy cmentarnej ?1.Z prawej strony po usunięciu tynków zewnętrznych ukazało się zamurowane wejście boczne – z którego jak się zdaje korzystali młodzieńcy ukrywający się przed milicją.Obecnie ponownie je otynkowano zacierając ślady istnienia wejścia.2.Usunięto płytę pamiątkową po fundatorze kaplicy – proboszczu. Płyta pierwotnie znajdowała się we wnętrzu kaplicy – to przez otwór w jej wyszczerbieniu młodzieńcy wchodzili do grobowca. Po remoncie w 1959 roku płyta została wyeksponowana na zewnątrz.Widać, że konserwatorowi nie zależało na tym fakcie - byle barokowa z XVIII w., no i sponsor : ministerstwo KiDN.Obecnie nie ma żadnego zewnętrznego historycznego opisu dotyczącego fundatora. Wspominając o umieszczonych trumnach dorzucę fakt – były cynkowe.
czeluść Napisano 24 Październik 2012 Autor Napisano 24 Październik 2012 I ujęcie zamurowanego wejścia po zbiciu tynków.Brak dociekliwości w odchodzeniu do prawdy to duży błąd , bo kule armatnie w barbakanie nie są aż tak istotne historycznie, jak pamięć o ludziach.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.