conan Napisano 20 Lipiec 2012 Autor Napisano 20 Lipiec 2012 Autorzy programu TVP „Było... nie minęło” wspierani przez naszą redakcję szukali grobów amerykańskich lotników z II wojny światowejAkcję poszukiwawczą rozpoczęliśmy w sobotę (7 lipca) na pograniczu Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju. To właśnie tam według relacji świadków od końca II wojny światowej, aż do przełomu lat 60. i 70. miały istnieć trzy żołnierskie mogiły (dwie pojedyncze i jedna podwójna), w których pochowano czterech amerykańskich lotników. Zginęli 22 marca 1945 roku, po skoku na spadochronach z niskiego pułapu lub zostali zastrzeleni przez Niemców. Amerykanie wracali samolotem B-17 „latająca forteca” z Ruhland koło Drezna, gdzie bombardowali rafinerię. Ich maszyna była uszkodzona. Nie mieli szans na powrót do bazy we Włoszech. Skierowali się na radzieckie lotniska przyfrontowe w Brzegu lub Nysie. W pobliżu Szczawna-Zdroju bombowiec został ostrzelany celowo lub omyłkowo przez trzy radzieckie myśliwce i płonął.– Moja rodzina przeprowadziła się do Szczawna po zakończeniu wojny – mówi Janusz Kotarba, świadek. – Od mieszkających tu wówczas Niemców dowiedzieliśmy się, że w mogiłach pochowano amerykańskich lotników z bitwy nad Szczawnem.Poszukiwania mogił prowadziliśmy w dwóch miejscach przy ul. Nizinnej. Jeden grób istniał obok wybudowanej kilka lat temu ścieżki.– Badania gruntu wykazały, że ze skarpy z grobem, zbierano koparką ziemię, aż do podłoża skalnego – wyjaśnia Olaf Popkiewicz, archeolog. – Ziemię prawdopodobnie użyto do wyrównania terenu pod budowaną ścieżkę spacerową.Ludzkie szczątki mogły zostać niezauważone. Nie można jednak wykluczyć, że ekipa budowlana przemilczała ten fakt. Wiązałoby się to bowiem z prokuratorskim śledztwem i wstrzymaniem na pewien czas inwestycji.– Trzeba będzie ustalić jaka firma budowała ścieżkę i porozmawiać z osobami pracującymi przy jej budowie. Może wiedzą coś na temat grobu – mówi Adam Sikorski, autor programu „Było... nie minęło”.Poszukiwania prowadzone w drugim miejscu utrudniały gęste krzaki. Nie można więc było dokładnie przebadać gruntu georadarem. Natrafiliśmy tam jednak na zakopane w ziemi pozostałości zegarka na rękę. Na tym nie koniec poszukiwań grobów lotników. Wciąż liczymy na kontakt kolejnych świadków. Być może ktoś ma zdjęcia mogił. To ułatwiłoby ich dokładną lokalizację. http://www.detektorysci.fora.pl/lotnictwo,19/szukali-mogil-amerykanskich-lotnikow,284.html#624
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.