jarekdavid Napisano 1 Wrzesień 2011 Autor Napisano 1 Wrzesień 2011 Adolf Hitler nie zorganizował sam potężnej maszyny wojennej, która w ciągu kilku lat wykrwawiła świat. To zadanie przypadło człowiekowi, który zaczynał jako jego osobisty architekt. To dzięki niemu Niemcy odnieśli serię militarnych zwycięstw. Kim był azista nr 2" w hierarchii III Rzeszy?Albert Speer jedynym z nazistowskich przywódców, który w Norymberdze wyraził coś na kształt skruchy. Przez resztę życia miał się kreować na przyzwoitego narodowego socjalistę". Ile zostało z tego mitu 30 lat po jego śmierci?a wielką budowę sprzedałbym jak Faust własną duszę. Teraz znalazłem swego Mefistofelesa" – tak Speer wspominał początki swojej kariery w nazistowskim aparacie. Czekała go kariera pierwszego architekta Trzeciej Rzeszy", a potem – już w czasie wojny – sprawnego ministra, wręcz drugiego po Hitlerze".Przed alianckim trybunałem uniknął stryczka czy dożywocia, acz jego ówczesne wyznanie winy" (tak jak wiele późniejszych) było dość ogólnikowe. Nie ulega wątpliwości, że chciał uchodzić za porządnego nazistę", a przynajmniej za takiego, który umie choćby przyjąć ciężar swoich czynów.Nie był ani krwiożerczym antysemitą, ani chorą na władzę kreaturą pokroju Goeringa, Rosenberga czy Streichera. Z pewnością był też jedną z najbardziej inteligentnych osób we władzach Rzeszy. To wystarczyło, by u obserwatorów norymberskiego procesu zaskarbił sobie niejaką sympatię. Z mitem porządnego nazisty" historycy mieli się dopiero rozprawić.Kariera u boku FühreraDziadek i ojciec byli architektami, więc Albert Speer poszedł w ich ślady. W latach 20. studiował w Karlsruhe, potem w Monachium, wreszcie w Berlinie. W 1928 r. został jednym z najmłodszych asystentów na swej uczelni, ale nie miał co liczyć na zlecenia – kryzys, który przetoczył się przez Republikę Weimarską, oznaczał zastój także w budownictwie.Speer trzymał się z dala od polityki aż do dnia, w którym za namową swoich studentów trafił na jedno z przemówień Hitlera. Impuls zadziałał: miesiąc później architekt wstąpił do partii nazistowskiej. Nie bardzo czułem się członkiem partii politycznej; nie wybrałem NSDAP, lecz stanąłem u boku Hitlera" – pisał później.Nadal był jednak przede wszystkim architektem bez perspektyw. Kiedy Speer był już zdecydowany wyjechać wraz z żoną z Berlina, zaproponowano mu przebudowę stołecznej siedziby partii. Wraz z dojściem Hitlera do władzy kariera, stojąca dotąd w miejscu, zaczęła się toczyć błyskawicznie.Ledwie Speer skończył remont gmachu Ministerstwa Propagandy, już zlecono mu przygotowanie zjazdu partyjnego w Norymberdze. Wkrótce Hitler powiedział mu: Szukałem architekta, któremu mógłbym kiedyś powierzyć swoje plany budowlane. Kogoś takiego zobaczyłem w panu". Niebawem umarł Paul Troost i jego stanowisko – adwornego architekta" Hitlera – przypadło właśnie Speerowi.Na wielkich budowach Wielkiej RzeszyZaprojektował blisko 400-metrową trybunę na norymberskim Zeppelinfeld, inspirowaną ołtarzem pergameńskim. Tutaj miały się przez lata odbywać partyjne zjazdy NSDAP – masowe orgie uwielbienia dla Hitlera. To Speer wymyślił nocne defilady – po to, by w ciemnościach nie rzucały się w oczy opasłe brzuchy partyjnych funkcjonariuszy. To on rzucił również pomysł, by 130 reflektorów strzelało w niebo, tworząc osławioną świetlną katedrę" – wrażenie było olbrzymie.żródło onet.plhttp://wiadomosci.onet.pl/kiosk/historia/tajny-architekt-iii-rzeszy,1,4835490,kiosk-wiadomosc.html
hipek999 Napisano 1 Wrzesień 2011 Napisano 1 Wrzesień 2011 http://www.playtube.pl/8277-speer-i-hitler-architekt-diabia-speer-and-hitler.htmlDla tych co nie widzieli
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.