Studzianki 20 lipca

[Mjager]

Jak ktoś jutro chętny na poszukiwania szperaczami to zapraszam. Z kolegą jeździm my tam na rozdoły i wychodzą trofea że głowa boli. Widzimy się jutro o 10 pod czołgiem.

[Salamandra]

Panie ale na tych rozdołach to już nic ni ma - takie z Warszawy tu przyjeżdzali i szukali ale nic nie znaleźli- jakeśmy z tatusiem wyciągneli tych minów po wojnie i tatusiowi ręce urwało to tego czołga i tatusia zdmuchnęło i tyle żeśmy tatusia i czołga widzieli.

[Mjager]

Jak nie ma jak my toć ostatnio właśnie koło czołgu z takich rozdołów powyjmowali kasków i skrzynków też ino zrudziałych tylże.

[Salamandra]

Panie a ile tu taśmów ile skrzynków lieżało a trupów ile - tośmy z tatusiem je widlami ciągnęli do rozdolów a potem miny łodpalali co by tych trupów w koliorowych kaskach zasypac

[Mjager]

Toć my się moęe byśmy jutro jako ustawili na te szperania bo ja widze że ty kolego dużą wiedzę masz to i moze jaki nowe miejsce pokazał byś.

[Salamandra]

Koledzy to autentyczna konwersacja jednego z miejscowych chłopów z pod Studzianek Pancernych z poszukiwaczami. Leżymy z kolegą i kwiczymy od tygodnia.

[Mjager]

Tak na poważnie jutro 10 rano pod czołgiem.

[Salamandra]

Paaaaaaaaaaanie ile żem minów nawyciągał i to wszystko z takimi błolcami byli to żem ich młotkiem połodbijoł- tatuś mówił żebym tego nie robił a le jak tatusiowi się nic nie stało co mnie się ma stac najwyżej w rozdoły wljece