Nadwojciech Napisano 27 Maj 2011 Autor Napisano 27 Maj 2011 Wiadomo że Visy były używane w Kriegsmarine,tu ciekawy przykład.Vis z pokładu U 534.http://www.u2359.com/?page_id=466
sonicsquad Napisano 27 Maj 2011 Napisano 27 Maj 2011 Nie jest prawda, ze Niemcy od razu po zdobyciu fabryki broni w radomiu rozpoczęli produkcje pistoletów VIS. Produkcje rozpoczęto około rok później po przywiezieniu niektórych maszyn z Austrii. Można się domyślić, ze cześć maszyn była zniszczona zanim dostała się w ręce okupanta. W fabryce zostało tysiące części nie skończonych pistoletów (z 90 tysięcy zdołano skończyć zaledwie około 50 tys.). Nasza duma narodowa grała duża role w jakości tej broni. Przedwojenne pistolety były zrobione bardzo precyzyjni, z dobrego materiału. Pomimo tego, ze był to pistolet dla wojska był pięknie wykończony nawet lepiej niż komercyjne pistolety innych państw. Napisy i godło państwowe na zamkach były foto trawione a nie nabijane jak na późniejszych okupacyjnych pistoletach. W 1940 roku niemiecka flota otrzymała około 4500 sztuk bardzo wczesnych okupacyjnych VIS - ów z pierwszej serii 12 tys. sztuk złożonych w większości z przedwojennych części
sonicsquad Napisano 27 Maj 2011 Napisano 27 Maj 2011 Numery seryjne jeszcze bez litery alfabetu lub wczesne serii a" VIS - y kriegsmarine różnią się od pozostałych dodatkowym orłem z duża swastyka nabitym na ramie nad spustem, duża drukowana litera " na trzodzie chwytu ramy, oksydowana na czarno lufa. Ponadto jak inne bardzo wczesne okupacyjne VIS- y nie maja pierścienia do zaczepu rzemienia pod rękojeścią. Napisy na zamku są jeszcze foto grawerowane. Jakość jest jak przedwojenna. Visy kriegsmarine są wielka rzadkością i bardzo trudno je znaleźć. Wiadomo, ze przetrwało około 30 sztuk.
sonicsquad Napisano 27 Maj 2011 Napisano 27 Maj 2011 Wszystkie znane egzemplarze maja stemple floty północnej z arsenału w Wilhelmshafen gdzie również była baza okrętów podwodnych. To tłumaczy, dlaczego ich tak mało przetrwało. Podobno tylko około 1000 sztuk miało stemple floty, reszta już nie. W sumie Kriegsmarine otrzymała około 10 tys. VIS- ów. Druga dostawa była w 1942r. Oczywiście jakość była już gorsza. Ile zdobyto części w fabryce w Radomiu może świadczyć to, ze na pistoletach okupacyjnych widać przedwojenne stemple po prawej stronie kabłąka nawet przy numerze seryjnym e xxx (60 000). Maszynownie przedwojennego zamka można rozpoznać jeszcze przy 40 tys. okupacyjnym VIS- ie.W USA można czasem kupić okupacyjnego VIS-a za Kilkaset dolarów, natomiast przedwojenne lub bardzo rzadkie egzemplarze dochodzą nawet do kilku tysięcy dolarów. Pistolety te są w większości przywiezione przez żołnierzy Jako pamiątka z wojny, niektóre z nich są z oryginalnymi kaburami. Przechowane przez tyle lat i wciąż wyglądają jak nowe. Autor : Mariusz ŚwiątekFoto : Mariusz Świątek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.