lisek3d Napisano 10 Marzec 2011 Autor Napisano 10 Marzec 2011 Witam.jest ktoś może w posiadaniu planów staniszowa z okresu 1900-1950? Bądź jakiś ciekawostek związanych z wsią? może coś o studniach(szybach?) w okolicy zamku henryka na grodnej?
lisek3d Napisano 11 Marzec 2011 Autor Napisano 11 Marzec 2011 Nic? nikt tam nie grzebał? nie laził? nie gadał z autochtonami?
dariusz.01 Napisano 11 Marzec 2011 Napisano 11 Marzec 2011 Lisek,poczekaj trochę, bo jak widzę - z perspektywy mojego też krótkiego stażu na forum- to nieraz musi potrwać parę dni.Nie zawsze ziomale są akurat na forum lub muszą posprawdzac,przypomniec sobie fakty itp.- aby dać odpowiedz.pozdrdarek
krzysiekjg Napisano 17 Październik 2011 Napisano 17 Październik 2011 Witam Co do tego staniszowa wiem tylko z opowieści dziadka, że w latach 80 wojsko przeszukiwało tereny zamku henryka. Gdyż podejrzewano że niemcy ukryli tam Bursztynową Komnatę . Dziadek opowiadał że spora część terenów która znajduje się wokoło zamku była zagrodzona. Wojsko prowadziło tam wykopaliska i wybuchy . Co najlepsze nie pozostawili tam po sobie żadnego sladu. Jak gdyby nigdy nic. Niedaleko tego zamku znajdował się stary poniemiecki dom z głębokimi piwnicami . Gdy Niemcy uciekali dom został zrównany z ziemią. Dziadek mówił że piwnice chyba się zachowały lecz nie ma zielonego pojęcia. Nie wiadomo również czy wojsko tam dotarło . Co do tego miejsca ewidentnie sam układ drzew pokazuje że tam coś się znajdowało, teraz w tym miejscu są ustawione paśniki dla zwierząt.Myslę że ta informacja może Cię zaciekawić. Pozdrawiam Krzysiek
lisek3d Napisano 27 Listopad 2011 Autor Napisano 27 Listopad 2011 ok byłem dzisiaj i łaziłem w okolicach zamku Henryka na grodnej. W okolicach paśników dla zwierząt nie zauważyłem niczego niezwykłego.Natomiast kilka rzeczy przykuło moja uwagę: Po pierwsze idąć na zamek od strony slonecznej doliny natknąłem się na 3 panów z wykrywaczami przeczesującymi pobliskie pole, nie kryli sie z tym za bardzo ignorując pobliskie samochody ( jeden chodził z 1m od drogi ) co zważająć na to, że teren ten jest często uczęszczany pokazuje, że nie bali się wizyty właściciela pola bądź policji. Ich samochód był na jeleniogórskich rejestracjach ( DJE )W końcu olałem ich wykopki i ruszyłem do zamku, gdzie od razu zauważyłem, że od mojej ostatniej wizyty ktoś bawił się tam w poszukiwania, na północnej ścianie widac wiraźnie odsłonięty komin ( szyb wentylacyjny komina ), który wcześniej owszem był widoczny z zewnątrz ( inna wyraźnie tekstura ) teraz jednak mozna zajrzeć do środka . Również w samym zamku ktoś kopał i ładnie przysypal śmiećmi i liśćmi.Ale najdziwniejsze:Sporo słyszalem, że na zboczach grodnej jest sporo wlazów, jakby wejść do kanały, studni czy czegos podobnego. Dzisiaj trafiłem na zbiorowisko takich włazów : 5 włazów jeden kolo drugiego z czego 3 z nich zabezpieczone kłodkami, 2 niezabezpiecone za to zalane wodą, Kawałek niżej leży betonowa plyta, po stanięciu wydaje głuchy odgłos, więc być może jest to 6 szyb ( studnia czy coś )i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że w momencie gdy zaglądałem sobie do środka i robiłem fotkę, usłyszałem za soba szelest, prawie zafajdałem gacie...okazało się, że w odległości około 15m ode mnie za drzewem stał jakiś gośc na oko z 60 lat, nieudolnie probując schować się za drzewem...próbowałem zrobic fotkę ale nie zbyt mi wyszło z ostrością..Z racji tego, że nie lubię być podglądany oddaliłem sie zobaczyć co dziadek zrobi. podszedł w miejsce, które oglądałem rzucił kilka kijków, które wczesniej ja odsunąłem i zniknął gdzieś w krzakach.Wiem, że brzmi to jak jakaś poroniona opowiastka...sam bym nie uwierzył, a nawet jesli to nie szukałbym drugiego dna, jednak dziwi mnie to, że dziadek podszedł mnie na taką odległość...wczesniej słyszałem jak wróbel siada na ziemi z racji tego, że w lesie jest pełno wyschnietych lisci i gałęzi i zwyczajnie nie da sie poruszac cicho. Po drugie trochę zastanawia mnie co tam robił...grzybów juz nie ma, mysliwym ani leśnikiem nie byl, szlakiem z dołu nie przylazł, ja schodząc z góry tez raczej bym go zauważył więc musial wyskoczyc gdzieś z lasu...najlepsze jest to, że malo przez dziada nie wpadłem do studni... zalączam fotki włazów.
lisek3d Napisano 27 Listopad 2011 Autor Napisano 27 Listopad 2011 http://imageshack.us/g/97/dsc0388sb.jpg/link do albumu
lisek3d Napisano 27 Listopad 2011 Autor Napisano 27 Listopad 2011 nie no bez jaj :D w strazników nie wierzę ;) ale uważam, że to troche dziwne...albo gośc sam coś szuka, albo szukał i nie chce żeby kto inny coś znalazł, albo walił w kloca w krzakach i było mu wstyd :D Fakt faktem, że przez niego sam prawie się zloiłem w gacie...Ale mniejsza z nim, pytanie co tam robia te włazy, jakie mogłobyc ich przeznaczenie? Scieki? Studnie? troche dziwne miejsce biorąc pod uwagę, że w koło las i i nic więcej...
lisek3d Napisano 28 Listopad 2011 Autor Napisano 28 Listopad 2011 podbijam temat bo cos mi przyszło do głowy:Skąd w tych studniach woda? cała okolica jest wyschnieta na pieprz, deszcz nie padał od kilku miesięcy, wokół nie ma żadnych strumyków, ziemia jest wyschnieta, ludziom w okolicy wysychaja studnie przydomowe, czy jest mozliwe aby było to miejsce gromadzenia się wody z drenaży góry? tylko po co obdrenowanie góry gdzie nic nie ma?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.