Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Share Napisano 25 Lipiec 2002 Witam,pojawił się na forum ostatnio temat związany z minami. Mam do was pytanie - czy macie jakieś porady dnia" odnośnie techniki kopania/obkopywania/wyciągania tego typu podjerzanych rzeczy? Miny minami, ale jak duże jest ryzyko przy wykopywaniu pocisków artyleryjskich lub p-panc? I gdzie w takich przypadkach nie wolno puknąć" łopatką? Pozdrawiam i czekam na odzew. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Share Napisano 25 Lipiec 2002 najpierw trzeba wiedzieć że to coś to niewybuch , jak już się wie - lepiej prędzej jak później to zasypać i sp.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Share Napisano 25 Lipiec 2002 kop ostrożnie , a jak ukaże się coś podejżanego to lepiej wogóle nie ruszaj , bo raczki ci sie przydadzą do wyciągania lepszych fantów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okejos Napisano 25 Lipiec 2002 Share Napisano 25 Lipiec 2002 nie ma reguły. poprostu na wieksze sygnały podchodzic ostrożnie . Ja oprucz saperki (szadla) mam małą łopatkę ogrodnicza i szpilę dł 50 cm. mój wykrywacz specyficznie reaguje kiedy w ziemi jest żelazo i kolor razem więc wtedy działam ostroznie. mam na kącie i pociski 250mm i miny żabki. ale tylko raz , na szczęscie , sie ostro spociłem.pamiętajcie że 99% niebezpiecznych fantów ma w swym składzie i zelazo i mośiądz.tak wiec sygnał na dyskryminacjach daje do myślenia. na szczęsicie nie słyszy sie o wypadkach wśród poszukiwaczy, czyli działaja rozważnie - oby tak dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vonadamski Napisano 25 Lipiec 2002 Share Napisano 25 Lipiec 2002 Witam!!!Po pierwsze miny sa najbardziej niebezpieczne i nigdy ich nie wyciagaj ani nie podciagaj. Sa one bardzo czesto ustawione na nieusuwalnosc i w momencie gdy bedziesz chcial podnosic moze sie zrobic BOOOOOOOOOOOM!!! Pewnie beda saperzy" (typu kolega o ktorym ostatnio bylo glosno) co beda krzyczec ze mozna to podnosic, ale glupota to rzecz ludzka a poza tym na nich tez przyjdzie pora w telewizji. Oczywiscie saperzy czasami wyciagaja miny(choc zazwyczaj detonuja je na miejscu) ale to juz inna historia o ktorej nie bede opowiadal. Jeśli chodzi o dokopanie sie do ozrywek" to bardzo latwo sie domyslec przy dotknieciu jej lopata:). Jak wyczuje cos wzglednie duzego i twardego to ja osobiscie uzywam raczek do obkopania az bede mogl rozpoznac czy to ozrywka" czy nie. (Duze i twarde:):):) )Na koniec chcialem powiedziec ze saperzy to zazwyczaj naprawde mili ludzie i zglaszajcie kazda taka rzecz do nich, na Policje lub innego urzedu. JAK JUZ WYCIAGNIESZ ROZRYWKE TO NIGDY NIE ZOSTAWIAJ JEJ POD DRZEWEM TYLKO POWIADOM SAPEROW LUB ZAKOP JA JESZCZE GLEBIEJ!!!Ups.....troszke sie rozpisalem:) Z poważaniem vonadamski Za bledy w druku nie odpowiadam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Lipiec 2002 Share Napisano 25 Lipiec 2002 Nic dodać nic ująć. Jak już MUSISZ usunąć coś takiego bo NIE MA INNEGO WYJŚCIA , załóż bez dotykania linkę lub grubą żyłkę (pętla), a potem min. ze 100m z za drzewa odciągnij w bezp. miejsce. Najlepiej jeśli można , powiadomić saperów ew. policję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 OK, dzieki za odpowiedzi. Mam jeszcze pytanie odnośnie wzywania saperów/policji. Czy nie będą się czepiać wiedząc, że kręcę się po lesie i kopię (nie przejdzie numer ze zgubioną obrączką bo takowej nie szuka sie pół metra pod ziemią :(pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vonadamski Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 Nie radzilbym mimo wszystko uzywac sposobu podanego przez Piotra( bez urazy) zeby petle zalozyc trzeba poruszyc mine a to juz jest niebezpieczenstwo. Wezwac saperow za to im placa- nam nie!!! Oni przyjada z trotylkiem i ja usunal raz a dobrze KAAABBBOOOMMM:) A ty zakladajac prowizorycznie zylke mozesz pozbawic sie raczek:( Nie polecam wyciagania min.Z powazaniem vonadamski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 wersja z pozbawieniem się rączek jest wersją optymistyczną :))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toper Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 Panowie jak już zabieracie się za wyciąganie min, to zaopatrzcie się w (lub zróbcie sobie sami) dwuramienną kotwice do wyciągania min z ziemi. Taką, która wchodziła w skład przenośnego kompletu do rozminowania KP.Kotwiczkę zaczepiało się za najwygodniejsze do tego celu i najbezpieczniejsze miejsce miny, po czym z odległości nie mniejszej niż 25m, spoza ukrycia, wyciągało się ostrożnie minę z ziemi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 Napisałem o lince, kiedy nie ma innego wyjścia". Sam przeżyłem coś takiego i troche strachu. Masz rację saperzy to jedyne wyjście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 jeśli mina nie ma zapalnika to kop śmiało , jeśli ma to nie wal w niego łopatą , wyciągania nie polecam bo i po co komu mina - jeśli ma się dobry dzień to można ich znaleźć kilkanaście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 Brawo karol.ale jak nie kopiąc sprawdzić czy mina ma zapalnik???????? i czy ma tylko jeden??????Temat stary jak poszukiwania militariów. tak naprade to po prosty trzeba być bardzo ale to bardzo ostroznym i nie machac łopatą na całego. ja osobiście jak mam duzy sygnał to zaczynam kopać 30-50 cm z boku i odsłaniam powoli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 Jakis anonim napisal wyzej, cytuje: najpierw trzeba wiedzieć że to coś to niewybuch , jak już się wie - lepiej prędzej jak później to zasypać i sp.... ". Koniec cytatu...Pytanie ode mnie...a jak mam wiedziec, ze to cos to niewybuch? Mam stukac mlotkiem? Polac benzyna i podpalic? I co? Jak nie wybuchnie to znaczy wtedy, ze to NIEWYBUCH ? Hehe, ale jazda....A jak wybuchnie to na kiego grzyba mi ta informacja? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krisga Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 ogólnie nawet saperzy wojskowi nie chcą mieć min w rekach , podsumowując - grzebanie w czymś/lub przy czymś takim to rosyjska ruletka ... nie ma sensu tracić zdrowia na coś takiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Lipiec 2002 Share Napisano 26 Lipiec 2002 Uff. Może faktycznie zbyt uprościłem z tą linką. Chodzi o to, że niektóre miny ustawiane były jako tzw. nieusuwalne. Montowany był dodatkowy zapalnik OD SPODU miny. Najlepiej jeśli wszystkie miny traktować jako nieusuwalne i dlatego saperzy wymyślili kotwiczkę na lince aby poruszyć (wydobyć) minę z bezp. odległości. W sytuacji KONIECZNOŚCI można użyć tego co się ma pod ręką. Ja na szczęście miałem w plecaku kołowrotek wędkarski ze 100m żyłką. Tylko dzięki temu udało mi się bez stresu i szkody dla zdrowia zdobyć niemiecką radiostację polową z zasobnikiem cześci zapasowych. Unikalne były lampy specjalnej wojskowej produkcji (made in USA !!!!) rok prod. 1938. Bardzo rzadko spotykane. Nie musiałem nic wygrzebywać ani kopać. Nie polecam natomiast nikomu prób odzysku" miny. Jeszcze raz się zgadzam. Spie...ć i powiadomić saperów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 29 Lipiec 2002 Share Napisano 29 Lipiec 2002 drodzy panowie od drugjej wojny światowej minęło już 57 lat,podczas wypraw zdażyło mi się wielokrotnie trafić miny , ppanc, bomby itp, wielokrotnie znajdywane w bardzo dużych ilościach , czasami podczas kopania trafiło sie dość mocno szpadlem , czasami przedmiot wielkości łuski był niebezpiecznym zapalnikiem, przy wizytach saperów po tego typu rzeczy wielokrotnie rozmawiałem z nimi na temat sprawności niewypału , i jak się okazuje jest znikome prawdopodobieństwo że coś takiego eksploduje podczas wykopywania , wydaje mi się że w większości wypdków jest to trochę przerysowane , nie mówi się naprzykład o tym że ofiary w wyniku swojej głupoty , coś prubowały kręcić w środku wiercić lub przypalać ogniem lub rzucać o kamień itp,. Spotkałem się z przypadkiem gdzie w odłamku pocisku ppanc pewnej ofiary , był kawałek wiertła udarowego pare lat temu było bardzo glośno o tym w mediach. nie wiem jak wy ale ja jeszcze niespotkałem sie z tym żeby podczas odkopywania komuś coś się stało.A tak wogóle do wyciągania min stosuje się sznurek i kotfice , ale tego typu rzeczy zalecam raczej saperom , chociaż przy tak dużej liczbie odmian niewypałów czasami jest ciężko zweryfikować nasze znalezisko, kiedyś chyba zamieszcze zdjęcie z takim niewypałem , który swojm kształtem nie wiele mówi, a podejrzewam że 90% nie bedzie miała pojęcia co to jest. Rzyczę PRZYJEMNYCH - BEZPIECZNYCH POSZUKIWAŃ WIĘCEJ REALIZMU MNIEJ PANIKI . NARA !!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vonadamski Napisano 29 Lipiec 2002 Share Napisano 29 Lipiec 2002 Do milosza!Kolego szanowny nikt tu nie panikuje! Ja osobiście wykopalem sporo takich ozrywek" czy raczej dokopalem sie do nich. Nikt nie ma zamiaru zniechecac do kopania. W mojej odpowiedzi chodzilo o to aby uzmyslowic ludziom niebezpieczenstwo jakie drzemie w tym zelaztwie. Specjalnie staram sie nie podawac dokladnych danych aby ktos dzieki nim nie poczul sie saperem z klasa mistrzowska! Proponuje jeszcze na lamach tej strony podac dokladna instrukcje rozbrajania niewypalow!!! Panowie nie ma w was zdrowego rozsadku. Ja osobiscie nie bede mial problemow z wlasnym sumieniem jak ktos wyleci w powietrze bo ja staram sie ludziom odradzac, Pan panie miłoszu podaje ludziom instrukcje bram niebios ( lub piekiel jak kto woli ) Prosze o nie umieszczanie juz zadnych odpowiedzi w tym poscie!Jesli ktos uwaza sie za urazonego mozna bluzgac na mojego emila, ktorego Pan Milosz nie podal.Z powazaniem vonadamski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.