Łukasz Napisano 16 Grudzień 2010 Autor Napisano 16 Grudzień 2010 Witam serdecznie!Wykrywacza nie miałem w rękach już X czasu itd., nie znam się na nowszych konstrukcjach. Moja wiedza zatrzymała się w czasach Rutusa Ultra. Potem przestałem śledzić nowinki, zasięgi, kolory, kszatły...Ostatnio mój brat kupił Fishera F2. Wziąłem go do rąk, zacząłem się nieco bawić. Drobne pierdoły łapie fajnie, szybki, stabilny itd. Jednak problem /chyba problem/ pojawił się przy większych fantach z żelaza, stali, czy aluminium /to miałem pod ręką/. Fisher nie do końca chciał ze mną współpracować i wskazywać np. obecność menażki, czy sporej sprężyny stalowej pod cewką. Taką ma naturę? W końcu to detektor na drobnicę... Nie wiem- dziwne te cyfrowe sprzęty. :)Proszę o kilka słów wyjaśnienia. Szukałem, ale nic podobnego nie znalazłem. Dodam, że to testy powietrzne były :-)Pozdrawiam, Łukasz
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.