Skocz do zawartości

Archeologia inaczej


PALADYN

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/od-smiecia-do-skarbu-wyrzezbionego-przez-wode-i-czas,1546341,6806




Od śmiecia do skarbu wyrzeźbionego przez wodę i czas

Oszlifowane szkiełko znalezione na plaży niekoniecznie pochodzi z butelki po piwie. Mogło podróżować na statkach i w swej pierwotnej wersji stanowić fragment cennej zastawy stołowej z XIX wieku. O nowym hobby Amerykanów - zbieraniu śmieci-skarbów - pisze Cornelia Dean na łamach The New York Times".
Ze szkiełek wyrzeźbionych przez wodę i piasek można wyczarować cuda
Ze szkiełek wyrzeźbionych przez wodę i piasek można wyczarować cuda /New York Times

Laura McHenry zaczęła przekopywać plaże Cape Cod w poszukiwaniu szkiełek wyrzuconych przez morze kilka lat temu, gdy jej małżeństwo zaczęło się rozpadać. Potrzebowała zajęcia, z którego z córką Katie mogłyby wspólnie czerpać przyjemność (...).
Archeologia dla każdego

Richarda LaMotte'a w to osobliwe hobby wciągnęła jego własna żona, która jest jubilerem i tworzy biżuterię z tych materiałów. Mąż zaczął jej towarzyszyć podczas ekspedycji na plaże Chesapeake Bay w pobliżu ich domu w Chestertown. Richard pracuje dla firmy oferującej sprzęt do badania właściwości wody. Interesuje go, w jaki sposób stopień zakwaszenia wody wpływa na szkło i jak substancje chemiczne użyte do wyprodukowania szkła zmieniają swoje barwy w ciągu kolejnych dziesięcioleci.
czytaj dalej


Konsultacje z archeologami i przestudiowanie historii amerykańskiego wytwarzania szkła zaowocowały książką Pure Sea Glass", która stała się prawdziwą biblią dla kolekcjonerów.

Państwo LaMotte, wraz z tysiącami innych entuzjastów, spotkali się w tym miesiącu na dorocznym zjeździe stowarzyszenia North American Sea Glass", żeby uczcić hobby, które dla postronnych wydaje się dość dziwaczną mieszanką amatorskiej archeologii, obserwacji przyrody, kolekcjonowania antyków - a wszystko to wzbogacone małą domieszką chemii.
Skarby z zatopionych statków

Podczas spotkania pasjonaci handlują odłamkami szkła i porcelany, kupują i sprzedają szklaną biżuterię i inne wyroby, poszukują ekspertów, którzy pomogliby im zidentyfikować ich znaleziska i biorą udział w prezentacjach dotyczących wraków statków, przemysłu szklanego i innych zagadnień związanych z tematem.

- W stowarzyszeniu przybywa coraz bardziej entuzjastycznych członków - mówi Mary Beth Beuke, szefowa grupy. - Sprzedaż szkła wydobytego z morza przeżywa swój rozkwit, chociaż coraz trudniej o cenne znaleziska - dodaje.

Chociaż w rozmowach kolekcjonerów przewijają się historie o butelkach, porcelanie i innych przedmiotach z wraków statków, większość tych skarbów ma o wiele bardziej prozaiczne pochodzenie - ze śmieci wyrzucanych do oceanu lub składowanych na przybrzeżnych wysypiskach.

Niebieski odłamek może być pozostałością po opakowaniu Noxzemy czy buteleczki Bromo-Seltzer; ze starych butelek po Coca-Coli i piwie możemy się spodziewać jasnozielonych i ciemnobrązowych odłamków. (...).


Na zjazdach kolekcjonerzy prezentują swoje cenne znaleziska /New York Times

Kolekcjonerzy i wolontariusze wierzą, że wciąż jest mnóstwo skarbów do odkrycia, jeśli się wie, gdzie i kiedy ich szukać, a także czego szukać.

Pomarańczowe odłamki często pochodzą ze szklanych naczyń produkowanych w dobie Art Deco lub z zastaw stołowych z początku XX wieku. Czerwone są dosyć rzadkie - pochodzą jedynie z butelek po piwie Schlitz. Niektóre żółte pochodzą ze szkła wyprodukowanego z dodatkiem dwutlenku uranu. Te odłamki iskrzą się, gdy podda się je działaniu ultrafioletu.
Pochowane na dnie oceanu

Ale łowcy morskich skarbów niekoniecznie ograniczają się tylko do szkła. Niektórzy szukają fragmentów naczyń, zatyczek do butelek, fragmentów starych zabawek, kawałków marmuru - właściwie wszystkiego, co wypadło z ludzkich rąk, by osiąść na dnie oceanu (...).

Na tego typu zjazdach można wysłuchać cennych porad. Jedną z nich jest przeszukiwanie tych linii brzegowych, na długości których - jakieś 50 do 100 lat temu - produkowano szkło lub załadowywano okręty. Miejsca z częstymi wiatrami wiejącymi od morza są równie dobre" - doradza LaMotte w swojej książce, a ajlepszym czasem na poszukiwanie skarbów jest pierwszy odpływ po potężnym sztormie".

Fragment XIX-wiecznej lalki został wyrzucony na brzeg New York Times
Vickie Carter jako dziecko zbierała szkiełka w Montauk na Long Island. (...) Obecnie wraz z mężem polują" na plaży Woodland - poszukują tego, co Vickie nazywa perfekcyjnym kawałkiem". - Ten perfekcyjny kawałek - mówi - jest gładki i całkowicie matowy.
Zanim śmieć nabierze wartości

Carole Lambert przyznaje, że jej zainteresowania są dość stuknięte", bo mowa przecież o zbieraniu śmieci z plaży. Carole od lat poszukiwała porcelanowych części ciała - rąk, nóg, nosów, twarzy - maleńkich fragmentów porcelanowych lalek dodawanych w XIX wieku do zakupu mąki i innych produktów. Dlaczego tak wiele szczątków" lalek można było odkryć na plaży? Carole znalazła odpowiedź w Peabody Essex Museum w Salem - w formie rachunku za załadunek ze statku, który zatonął wraz ze skrzyniami pełnymi małych laleczek.

Gdy coraz trudniej jest znaleźć morskie szkiełka, ludzie, którzy nadal chcą pracować z tymi materiałami, produkują własne w specjalnych maszynach wypełnionych piaskiem lub traktują szkło kwasem chlorowodorowym i innymi żrącymi substancjami. (...)

Wielu ludzi prosi LaMotte o zidentyfikowanie znaleziska. Natychmiast wychwytuje podróbki" (...). Ludzie zasiewają szkiełkami plaże, a to - jak ostrzega LaMotte - stanowi prawdziwe zagrożenia dla zdrowia i środowiska. Tak czy siak, zanim zwykły kawałek szkła pokryje się cenną patyną, minie około 50 do 100 lat. Przed upływem tego czasu będzie zwykłym śmieciem.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie