latający holender Napisano 21 Czerwiec 2010 Napisano 21 Czerwiec 2010 święte obrazki też na śmietnik...
ja20 Napisano 25 Czerwiec 2010 Napisano 25 Czerwiec 2010 Nie ma kasy na paczki, ani pomoc dla powodzian, ale przecież nie tylko pieniędzy i rzeczy chyba potrzeba.Podejrzewam, ze takich osób jak ja jest więcej, za to chętnie mogę pomóc przy usuwaniu skutków powodzi, podejrzewam, że takich osób jak ja jest więcej.Ktoś może mnie w jakiś sposób pokierować?Okolice Krakowa albo Wawy, chętnie pojadę i pomogę robić cokolwiek.Dziś w telewizji widziałem wypowiedź starszej pani, mówiła, ze nie ma jej kto pomóc, jest sama.Są jacyś wolontariusze?Jakieś organizacje zajmują się może taką pomocą ?
ernestix Napisano 25 Czerwiec 2010 Napisano 25 Czerwiec 2010 Może na początek napisz że chcesz pomóc tutaj: http://familie.pl/Forum-11-427/m228969,Pomagamy-Powodzianom-na-FAMILIEpl.html
Arminius Napisano 11 Lipiec 2010 Napisano 11 Lipiec 2010 Przez kilka dni podczas trwania drugiej fali w rejonie Wilkowa pracowałem na tamtym terenie. To co widziałem swoimi oczami będę pamiętał do śmierci , ludzie oglądając newsy z telewizji nawet nie zdają sobie sprawy ze skali zjawiska. Pływałem łodzią po zatopionych terenach. Obszar mojego działania wynosił od 3 do 6 kilometrów szerokości i 20 kilometrów długości. 20 miejscowości pod wodą tysiące hektarów sadów i chmielników tysiące zatopionych gospodarstw. Rozmawiałem z mieszkańcami ich niedola po odejściu wielkiej wody dopiero się rozpoczyna. Najbliższe zbiory chmielu za 3-4 lata zalane drzewa owocowe zadusiła woda ,po ich usunięciu minie 6-8 lat zanim następne drzewa wydadzą owoce. Z czego mają żyć przez ten czas ci ludzie? Pływałem nocami po zatopionych wioskach i widziałem ile ci ludzie włożyli tam pracy , nie było tam kawałeczka ziemi żeby coś tam nie rosło ,we wioskach wspaniałe domy zalane po dachy.
Arminius Napisano 11 Lipiec 2010 Napisano 11 Lipiec 2010 Najgorsze jest to że po odejściu wody ci ludzie zostali osamotnieni. Przestali być atrakcyjni dla mediów a dla polityków byli tylko tematem w grze przedwyborczej. Zamieszczę kilka zdjęć zrobionych aparatem w telefonie niektórym mogą się wydać malownicze ale jakby zobaczyli jak ludzie z powodzi koczują na wałach ,w szkołach i obcych domach to dojdą do przekonania jak jesteśmy słabi wobec natury. Serdeczne pozdrowienia dla strażaków ,widziałem jak po 30 godzinach walki z wodą padali na wale ,jestem przekonany że to prawdziwi bohaterowie tych dni.
Arminius Napisano 11 Lipiec 2010 Napisano 11 Lipiec 2010 Najgłębsze miejsce siedząc na łodzi mogłem ręką dotknąć do przewodu średniego napięcia ponad 5 metrów wody pod łodzią.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.