chemik3 Napisano 11 Czerwiec 2010 Autor Share Napisano 11 Czerwiec 2010 Wielu Polaków miało udział w rozpracowaniu Wunderwaffe czyli tzw cudownej broni". Swój udział mieli w tym także partyznaci z Sokołowskiego oddziału AK Sosna II".Najpierw należy zacząć od tego czym była ta owa „cudowna broń” , która miała zmienić losy wojny w 1944 roku . Wunderwaffe była także często zwana bronią V . Pierwszym rodzajem broni V był pocisk odrzutowy V-1 pocisk potocznie zwany był także „latającą bombą” lub „czarownicą” Prace nad tym pociskiem rozpoczęto już w latach trzydziestych . W V-1 użyto po raz pierwszy silników pulsacyjnych . Pracę nad bronią posuwały się dość szybko co spowodowane było przez Ministerstwo Lotnictwa . Produkcja pocisków V-1 rozrzucona była po całych Niemczech często przy wyrobie elementów do rakiet pracowali także przymusowi robotnicy z całej Europy . Ciężar ładunku wybuchowego w pocisku wynosił ok. 850 kg . Wyprodukowano ok. 30 tysięcy pocisków V-1 . Przeciwko Anglii wystrzelono 10 tys. z czego ok. 7 tys. trafiło na angielski teren czyniąc duże straty ludzkie i materialne .Drugą z broni V była pierwsza na świecie udana rakieta balistyczna pionowego startu V-2Rakieta zostało skonstruowana przez zespół niemieckich konstruktorów pod kierunkiem słynnego Werhera von Brauna późniejszego konstruktora amerykańskich rakiet Saturn , które umożliwiły start misji Apollo i zdobycie powierzchni księżyca. Rakiety V-2 były bardziej śmiercionośne od pocisków V-1 ,gdyż posiadały ok. 1 tony ładunku wybuchowego. Przez długi okres pierwsze próby i eksperymenty z Wunderwaffe przeprowadzano w nad Bałtyckiej miejscowości Penemunde na wyspie Uznam . Wywiad aliancki przez długi okres czasu nie zdawał sobie sprawy z wagi prac wykonywanych w Penemunde . Znaczenie tego ośrodka zostało dopiero odkryte przez wywiad Armii Krajowej . która poczyniała wielki wkłąd w rozpoznanie tego ośrodka. Informacje polskiego wywiadu stały się podstawą podjęcia decyzji o zbombardowaniu Penemunde przez bombowce Royal Air Force (RAF). Poligon na wyspie Uznam został zbombardowany w nocy z 17 na 18 sierpnia 1943 r. Zniszczenie znacznej części ośrodka doświadczalnego opóźniło prace nad rozwojem rakiety i jej produkcję .Nalot uświadomił Niemcom , że ośrodek w Penemunde znajduje się w zasięgu alianckich bombowców i zmusił ich do rozproszenia produkcji rakiet oraz wybudowania nowego poligonu doświadczalnego na Podkarpaciu w odległej o 16 km od Kolbuszowej miejscowości Blizna .Tereny na których miał zostać wybudowany poligon rakietowy należały do dowództwa obozu pracy w Pustkowie. Do budowy całego kompleksu poligonowego wykorzystywano przymusowych robotników także z terenów sokołowszczyzny . Niemcy do Blizny doprowadzili linie kolejowe dla szybszego transportu pocisków i rakiet . Cały kompleks obejmował wiele budynków służących ochronie poligonu jak i konstruktorom broni V. Teren wokół Blizny został wysiedlony i otoczony zasiekami z drutu kolczastego , w okolicznych lasach rozmieszczono wiele posterunków , teren wokół poligonu był także patrolowany całą dobę przez doborowe oddziały SS. Pierwszy start rakiety V-2 odbył się miedzy październikiem , a listopadem 1943 roku. Na teren poligonu przybyły specjalne jednostki tzw . Artylerii Rakietowej .Szybko okazało się , że ok. 80% rakiet V-2 i pocisków V-1 nie dociera do celu położonego opodal wsi Sarnaki nie daleko rzeki Bug . Od początku powstawania poligon w Bliźnie interesował Inspektorat AK Rzeszów „Rtęć” . Armia Krajowa rozpoczęła działania wywiadowcze mające na celu odkrycie przeznaczenia terenów nie daleko Kolbuszowej. Najwięcej pracy wywiadowczej miał Obwód AK Kolbuszowa „Kefir” z jej dowódcą kpt. Józefem Rządzkim „Boryną” .Żołnierzy AK od początku intrygowały charakterystyczne dźwięki silników rakiet i pocisków testowanych na terenie poligonu w Bliźnie . Już w listopadzie 1943 r. „Boryna” wyznaczył wielu AK-owców do rozpoznania trenu wokół Blizny . W rozpoznaniu uczestniczyli także żołnierze z sokołowskiego oddziału AK „Sosna II” . Byli nimi Komendant Miasta Sokołowa z ramienia AK i jednocześnie dowódca „Sosny II” ppor. Władysław Woś „Pilo” oraz Tadeusz Łuszczki „Kmicic” . Obaj udali się w pobliże Blizny na rowerach . Informacje zebrane w czasie rozpoznania na pewno dotarły do dowództwa „Kefiru” i przyczyniły się jak wiele innych meldunków i relacji żołnierzy AK do dokładnego poznania terenu poligonu doświadczalnego i późniejszego przejęcia kompletnego pocisku V-2 przez oddział kierowany przez słynnego przedwojennego konstruktora lotniczego inż. Antoniego Kocjana . Sokołowscy żołnierze AK musieli wykazać się nie lada odwagą udając się na silnie chroniony teren poligonu i jednocześnie zbierając na ten temat informacje wywiadowcze.http://podkarpacki.regiopedia.pl/wiki/sokolowski-wklad-w-walce-z-wunderwaffe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.