Skocz do zawartości

Pogrzeb żołnierzy zakopanych pod płotem


darso

Rekomendowane odpowiedzi

Pogrzeb żołnierzy zakopanych pod płotem
Marcin Górka2009-09-26, ostatnia aktualizacja 2009-09-25 20:15

Instytut Pamięci Narodowej chce doprowadzić do uroczystego pochówku zamordowanych przez komunistyczne władze żołnierzy podziemia z Bojowego Oddziału Armii.

Zwłoki jednego z żołnierzy niepodległościowego podziemia wydobyto w środę na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. - Odkryliśmy je trochę przypadkiem, dzięki temu, że zrobiliśmy spis zamordowanych przez sąd wojskowy w Szczecinie, który zajmował się utrwalaniem władzy ludowej" po wojnie, czyli de facto likwidowaniem podziemnej opozycji - mówi dyrektor szczecińskiego IPN dr Marcin Stefaniak. - Dotarliśmy potem do dokumentów cmentarza, gdzie znalazły się informacje mówiące o przybliżonym miejscu pochówku pięciu żołnierzy z BOA. Pod płotem, nie było nawet śladu mogiły.

Szczątki wydobyte w środę należą najprawdopodobniej do Edwarda Kokotki. Były zakopane pod drzewem. Inne, Zenona Łozickiego, wydobyte już wcześniej, były zakopane pod ławką i śmieciami.

- Zabijano ich najprawdopodobniej strzałem katyńskim", w tył głowy - mówi Stefaniak. - Takie ślady noszą wydobyte z ziemi czaszki. W tym czasie, w 1948 roku, kiedy dokonano egzekucji żołnierzy BOA, władzy nie chciało się nawet zbierać plutonu egzekucyjnego.

IPN ma dokumenty, na których jest informacja o zabiciu żołnierzy BOA. Czytamy: r 1, 2 i 3 straceni o godz. 5.15. Nr 4 i 5 o godz. 5.45". - Przerażające - mówi dr Stefaniak. - Skazanego prowadzono korytarzem, podchodził wtedy ktoś z tyłu i strzelał w tył głowy.

Proces żołnierzy przed sądem wojskowym był pokazowy. BOA oskarżono po prostu o morderstwa, żeby pokazać ich jako bandytów. Uznano ich winnymi wszystkich niewyjaśnionych w tym czasie zbrodni. Na śmierć skazani zostali: Wacław Borodziuk, Zenon Łozicki, Waldemar Klimczewski, Edward Kokotko i Edward Kosieradzki.

- Tymczasem oni zajmowali się działalnością podziemną. Odwiedzali" sklepy prowadzone przez PPR pobierając od nich pieniądze, by zniechęcić ludzi do wstępowania w szeregi partii - mówi dyrektor IPN. - Za to kupowali broń od żołnierzy czerwonej armii.

Żołnierze BOA byli młodymi, 20-paroletnimi ludźmi. Szacuje się, że na terenie Pomorza Zachodniego działał ok. 30-osobowy oddział, wspomagany przez kilkadziesiąt innych osób. Wszyscy trafili tu jako sybiracy. - Nienawidzili więc systemu komunistycznego. Liczyli na to, że wybuchnie trzecia wojna światowa między Wschodem a państwami zachodnimi. Nie sądzili, że komunizm może długo przetrwać - mówi szef IPN.

Identyfikacji zwłok, by mieć pewność, że szczątki należą do żołnierzy BOA, dokona Instytut Medycyny Sądowej PAM. Potem IPN razem z wojewodą chcą zorganizować uroczysty pochówek na Cmentarzu Centralnym.

- To będzie ważne wydarzenie dla świadomości naszego społeczeństwa. Działalność BOA jest dowodem na zakłamanie ówczesnej propagandy, która przedstawiała mieszkańców ziem odzyskanych" jako uśmiechniętych, zadowolonych z życia ludzi - mówi dr Marcin Stefaniak. - Prawda była inna, tu też działało antykomunistyczne podziemie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie