Skocz do zawartości

Bitwa pod Kozienicami 06.04.1656


Rekomendowane odpowiedzi

Stefan Czarniecki już 6 kwietnia był w Zwoleniu. Tu dowiedział się o odwrocie Fryderyka. Przyspieszył natychmiast tempo marszu, by zaskoczyć tylne straże nieprzyjaciela. Dopadł Szwedów pod Kozienicami. Rozgromił ariergardę złożoną z 240 rajtarów i dragonów pod dowództwem Tornskjölda. Margrabia dowiedziawszy się o wszystkim przyspieszył kroku i nocą z 6 na 7 kwietnia dotarł do Warki. Tu połączył siły z oddziałem Rittera, który ciągnął od Radomia z kilkuset wozami łupów. Przez całą noc Szwedzi przeciągali swe tabory mostem na Pilicy. Nie doceniali szybkości polskiej jazdy, liczyli, że zdążą jeszcze ujść z łupami. W tym czasie Stefan Czarniecki poczekał w Kozienicach na przybycie chorągwi Jerzego Lubomirskiego, a następnie zdecydował się na nocny pościg. Rankiem 7 kwietnia margrabia Fryderyk kazał zerwać most na Pilicy i ruszył do Warszawy. O świcie jednak wojska Czarnieckiego dotarły na przedpola rzeki.

Bitwa ze Szwedami - okolica obecnego jeziora kozienickiego, dawne koryto Wisły.Na dnie do tej pory znajduję się resztki zbroi itp. (jakby ktoś reflektował :P)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
Cześc Sorki EAGLE11, że nie odpisałem szybko. Codziennie przeglądam forum, ale jakoś tyle wątków, że nie mogę sie jeszcze połapac. Ja jestem spod Świdnika. Mieszkam w domku. Właśnie zaczynam przygodę z historią. Zawsze się nią interesowałem w końcu dojrzałem do tego jak byłem w delegacji pod Mirosławcem i tam troche po lasach chodziliśmy z zepsutym troche wykrywaczem. Ile za to łusek nakopaliśmy. Bardzo mi sie to spodobało. Mam od kilku dni proxime rutusa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też początkujący jestem, skarbów po Czarnieckim nie szukałem i raczej nie będe, bo: dawno to było i może być ciężko coś jeszcze trafić w przyzwoitym stanie, a po drugie takimi staruszkami to się archeo może zainteresować poprzez jakieś uprzejmego gapia ;)
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze piszerz. Ja dzisiaj dostalem ksiązke pamietniki z Iwojny swiatowej, dotyczą walk na terenia lubelszczyzny. Zaczne ja czytac to moze gdzies sie wybiore wg ksiazki. Musze tylko rozczaic piszczalke bo jakos dziwnie piszczy.Pokazywala mi jakies wartosci +30, skakalo to to ton wysoki, jak zaczalem kopaz to pokazało na -50 i ton niski wydobyłem kawalek odłamka. I sie zawiodłem. 20 minut chodzilem na dynamicznym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh...Narazie oookazjonalnie, nie posiadam własnego wykrywacza, tylko od czasu do czasu tata pożycza z pracy (tzn.bierze na kilka dni i oddaje gdy jest potrzebny). Nadrabiam to dużą ilością czytania, przeglądania map i gdy już kupię wykrywacz to na długi czas nie zabraknie mi miejscówek.
Przeglądam cały czas serwisy aukcyjne i gdy tylko trafi się jakaś solarka albo first w DOBREJ cenie to łykam ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie