Skocz do zawartości

Jak magnesem rzucałem ;)


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dzięki ja20 za wczucie się w rolę, ale nie do końca to trafnie sformułowałeś. Gdyby każdy z nas wiedział czy wykopie, co wykopie itd. nie byłoby w tym żadnej emocji a więc i chętnych by brakowało. Z magnesem jest podobnie a może inaczej (lepiej) bo co minutę coś wyciągasz i choć to są gwoździe, pręty itp. żelastwa to zabawa z dreszczykiem adrenaliny jest przednia. Jedni wolą ryby łowić a ja wolę fanty :) Czy będę kombinował? Myślę, że może ktoś inny napisze, że był i nic nie znalazł i żebym dał sobie spokój. A może ktoś napisze, że był i sam zachodzi w głowę co jest grane? Zagadka pozostaje nie wyjaśniona i dopóki taka jest, jest zagadką :)))
Wczuj się teraz w takie coś: rzucasz magnes 70x20 na odległość kilku metrów i ściągasz po dnie. Po półmetra ciągnięciu klik! Coś jest. No to ciągniesz. Magnes się kawałek przesuwa, przesuwa i nagle stop! Koniec! Ni hu,hu. Może wyciągarką by go wyrwał. No to ciągniemy z całej siły! Centralnie! Z prawej strony! Z lewej strony! Ni hu,hu
Zrobiliśmy tyczkę z kija brzozowego (3 m długości?) Tyczka zjechała po sznurku. Przesunęła magnes do tyłu. Może teraz...idzie, idzie....wrócił na swoje miejsce i znowu ni hu,hu. O żesz ty jeden! Teraz pójdziesz! Dawaj ostro z nim! Coś się podnosi...popuśćmy trochę. Dobra. Jeszcze raz...znowu się podnosi, ale nadal jakby tylko tyle co pierw, no to jazda! Trach i magnes został. Rzucamy drugi (bo trzeba go spróbowac odzyskać). Klik! Jest! (jak się później okazało to był klik do tej samej płaszczyzny a nie magnes do magnesu), no to jedziemy...i ta sama sytuacja. Trach i dziękujemy. Nasza wina, że za słabe linki mieliśmy, ale i nikt takiego czegoś się nie spodziewał...
  • 2 weeks later...
  • Odpowiedzi 61
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 2 weeks later...
Napisano
Skoro już temat magnesów powraca...pochwalę się: znowu byłem ;)
Jeden magnes odzyskałem, a drugi straciłem ;) Totalna porażka, ale jest jeden sukces! Więcej tam nie jadę :)
Nie jadę bo to jakieś dziwne draństwo. Posiada podłużne wgłębienie. Ciągniesz magnes po płaszczyźnie która w pewnym momencie ma rant. Magnes wchodzi pod ten rant i......właśnie zaklinowuje się. Wówczas albo zerwiesz linkę, albo magnes zostanie z linką w środku. Nic nie poradzisz :(
Dziwna sprawa, że tylko z tej strony mostu wygląda jakby filar (oba filary) były postawione na jakiejś szerokiej dużej metalowej konstrukcji. Może jakby ktoś chciał popływać to rozpoznałby temat, ale to nie dla mnie.
Mówi się trudno i Dasz wodę"
:))))
Napisano
wujekblacha, rzucałeś zapewne w Zawieprzycach? Mieszkam 3 km od tego mostu. Jestem prawie pewien że magnesy przyczepiły się do konstrukcji mostu. Jak chcesz możemy coś pokombinować, aby odzyskać te magnesy.
Napisano
Dzięki za propozycję, ale jak napisałem...odpuszczam definitywnie.
Widzę jedną szansę: kąpiel, wymacanie ewentualne magnesu ręką i jego oderwanie, ale to nie będzie takie proste bo tak: za krótkie ręce (nurkować?), namierzyc magnes? (orientacyjnie wiem gdzie ale to się tylko tak zdaje) no i wreszcie oderwać magnes to nie takie chop siup ;)
Chcesz to popróbuj szczęścia. Możesz miejsce zlokalizować sam w bardzo prosty sposób: kawałek byle jakiego magnesu np. z głośnika oraz kawałek byle jakiego sznurka z byle jaką obejmą. Rzucisz parę razy i masz ;)
Napisano
No w sumie chyba nie warto, woda brudna, zimna i dosyć duży prąd. Mam pytanie z innej beczki, czy chodziłeś może w tamtych okolicach z wykrywką? Jeśli tak to czy coś fajnego sie trafiło?
Napisano
wujekblach to odnośnie boberium czy jakoś tak jak to u niego w okolicy trzeba szukać stacji kolejowej z wykrywką .
pozd.
  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie