Gość Napisano 10 Lipiec 2002 Napisano 10 Lipiec 2002 Jeżeli ktoś jest zainteresowany tematem Kalisza i okolic to zapraszam do dyskusji.Swego czasu Mariusz poruszał temat ! Jestem z Kalisza więc może moge w czyms pomóc. Moja żona ma dziadka który bardzo dokładnie pamięta walki w styczniu 1945r.Mam nawet jeden fant zdobyty na niemcu" w dniu wyzwolenia Kalisza . Pozdrawiam Maciej
Gość Napisano 11 Lipiec 2002 Napisano 11 Lipiec 2002 Był to aparat fotograficzny (skrzynkowa Agfa) zabrana ciężko rannemu oficerowi Werchmahtu , a po której zostalo jedynie etuii (w moim posiadaniu !) . Aparat ten był uszkodzony pociskiem pistoletowym , który również zranił nogę dziadka , wtedy 24 letniego chłopaka ,po ktorego polu przewalała się wycofująca niemiecka jednostka. Może brzmi to nieprawdopodobnie , ale sam widziałem rane postrzałową kolana , jak i na etui jest równiez przestrzelenie.Najprawdopodobnie (tego nie wie nawet żony dziadek - bo był odwrócony i uciekal z fantem" )strzelał właśnie ten ranny oficer. Ponadto na tym polu graniczącym z Prosną , niemcy zostawili 2 transportery opancerzone , a sami przedostali się na piechotę niedaleko położonym mostem kolejowym . W kazdym bądź razie ten dzień jest dokładnie do odtworzenia , bo dziadek sklerozy nie ma , a w tym dniu tam był i wszystko widział .
Gość Napisano 11 Lipiec 2002 Napisano 11 Lipiec 2002 Nie ma się czym chwalić, że twój dziadek zwinął aparat ciężko rannemu Niemcowi... To była po prostu zwykła kradzież i pod tym względem nie różni się niczym od tego co robili Niemcy! Buty też by mu zabrał, gdyby miał czas?
Gość Napisano 11 Lipiec 2002 Napisano 11 Lipiec 2002 Po pierwsze to się nie chwalę , po drugie na pewno nie był to odruch godny pochwały - przyznaję .Takie były realia ,taka była etyka i zachowanie tamtych dni wojny. Po trzecie to nie sądzę aby dziadek (i pewnie wielu Polaków przetresowanych" przez okupanya)miało dystans do sprawy jaki masz do niemców po 50 latach - Ty .A po trzecie to uważem że za bardzo sie mądrujesz Przemek i jeżeli masz jeszcze wstawiać takie koment. to sobie daj na wstrzymanie. Oswiadczam , że nie w daję sie w dalszą do niczego nie prowadzącą polemikę na temat etyki i zachowania dziadka. . Maciej
Gość Napisano 14 Lipiec 2002 Napisano 14 Lipiec 2002 Wpadli miejscowi ludzie na pobojowisko, a że jeden jeszcze żył, to im dogodził ;-).Pozdrawiam
Gość Napisano 18 Sierpień 2002 Napisano 18 Sierpień 2002 Nareszcie mam czas, aby zobaczyć na Forum. Miło, że odezwałeś się jeżeli masz info o tamtych czasach i chęci, aby to odtworzyć to zadzwoń tel. 0502751767. Mam też trochę informacji może uda się to połączyć w sensowną całość. Aha, nie mam sprzętu, a właściwie uległ znieszczeniu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.