thomson Napisano 13 Grudzień 2007 Autor Napisano 13 Grudzień 2007 Właśnie chciałem wyczyścić moj hełm elektrolizą. Na wierzchu wyczyścilo się super , ale w wewnątrz elektroliza nie ruszyła ani troche rdzy. POMÓŻCIE- powiedzcie co robie żle , ze elektroliza nie czyści mi wewnętrznej częsci hełmu. ??????????????????????????/ Poradzcie mi!
Cyrograf15 Napisano 13 Grudzień 2007 Napisano 13 Grudzień 2007 To jeszcze raz elektrolize. Elektrode umieść wewnątrz hełmu. Nie ma tam przypadkiem warstwy farby lub coś podobnego?Wojtek
thomson Napisano 13 Grudzień 2007 Autor Napisano 13 Grudzień 2007 Ale patrzcie ja robię tak elektrolize- mam prostownik i perzdmiot do wyczuszczenia. Jedną żabke podczepiam do przedmiotu czyszczonego , a drugą do kawałka żelaza na które spłynie rdza. NIE UŻYWAM ELEKTRODY./
matrix14xxx Napisano 13 Grudzień 2007 Napisano 13 Grudzień 2007 elektroda w sensie katoda.Ale nie uzywaj stalowej elektrody ja uzywam chromoniklowej lub miedzianej aha i nie pakuj zabki tej co jest elektroda umocowana do elektrolitu(wody),zezre Tobie.Aha i biegun -" masz podlaczony do fanta?A i jeszcze jedno z fantem musi byc polaczenie galwaniczne czyli musi dotykac czystej stali,bo nie caly Tobie oczyscilo bo pewnie byla przerwa(z zabki nie moga isc abelki",tylko z fanta).pzdr
thomson Napisano 13 Grudzień 2007 Autor Napisano 13 Grudzień 2007 aha rozumiem dzięks wielki - pozdrawiam thomson
Gregfm Napisano 26 Grudzień 2007 Napisano 26 Grudzień 2007 Żeby bylo efektywnie druga elektroda powinna miec powierzchnię zbliżoną wielkością do czyszczonego przedmiotu. No i natężenie prądu też swoje robi.
matrix14xxx Napisano 27 Grudzień 2007 Napisano 27 Grudzień 2007 co do elektrody wielkosc nie robi duzego znaczenia (zwieksza natezenie,co moze prowadzic do uszkodzenia prostownika),co do prostownika do takich rzeczy od ukladu diodowego tzw grecca sa lepsze plytki selenowe(przy przypadkowym zwarciu lub przeciazeniu nie spala sie w przeciwienstwie do diod).Czym blizej lektroda fanta tym szybciej zachodzi proces elektrolizy,czym mniejszy prad tym lepiej(A).Pzdr
Gregfm Napisano 29 Grudzień 2007 Napisano 29 Grudzień 2007 Wiadomo że prowadzenie elektrolizy prostownikiem do doładowywania akumulatora firmy krzak" to jest amatorka.Układ diod -mostek Gretza współcześnie wykonywane wytrzymują prądy do 50A. Kupując mostek 10A lepiej dołożyc kilka złotych i kupic 20A różnica naprawdę niewielka, a większy lepiej odprowadza ciepło. Aby polepszyc to odprowadzanie należy przykręcic do mostka kawałek blachy aluminiowej10X10cm grubości 3-4 mm. Seleny pomimo swoich zalet to już odległa historia, są nieosiągalne. Przed przeciążeniem mają zabezpieczyc bezpieczniki po prostu mają się spalic i tyle.Na forum opisywałem już sposób regulacji prądu przy pomocy żarówek samochodowych. Jedną z elektrod włączamy poprzez żarówkę. Od kierunkowskazu 15W-ok 1,2A od stopu 21W-prawie 2A.Dodatkowo żarówka pełni funkcję bezpiecznika w przypadku zwarcia elektrod świeci jasnym światłem. Jedyny minus to ciepło które wydziela i ostrożnośc żeby jej nie pobic.Jeżeli będą chętni mogę podac cały opis wykonania prostownika we własnym zakresie. Proszę tylko dopisac się do postu. Pozdrawiam i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku!
zbyniek Napisano 29 Grudzień 2007 Napisano 29 Grudzień 2007 witam ja próbowałem robić elektrolizę i nic może robie coś zle powiedzcie mi jak to się robi od początku i co trzeba mieć do tego
Cyrograf15 Napisano 29 Grudzień 2007 Napisano 29 Grudzień 2007 AD. Gregfm Problem z elektrolizą zwykle mają ci którym podpięcie żarówki w szereg sprawia problem i dopytują co to znaczy. W takim wypadku nawet najprostszy prostownik przerośnie ich. Jak masz czas i ochote to zakładaj nowy wątek prostownik do elektrolizy" i opisuj. Może nie będzie ofiar przy budowie i eksplatacji. Najgorsze że nawet wprawni dłubacze mają zwykle problem z wykonaniem obudowy a bez tak prozaicznej sprawy całość robi się niebezpieczna.Wojtek
Gregfm Napisano 29 Grudzień 2007 Napisano 29 Grudzień 2007 Do kol. Cyrograf15. Własnie o bezpieczeństwo chodzi bo przy takich fabrycznych" za 30-40zł to aż strach coś robic. Niektórzy preferują zasilacze z kompa ale to tak samo. Wydajnośc prądowa ok. ale bezpieczeństwo to prawie żadne.Widziałem różne wątki o prostowniku na forum. Wiadomo że trzeba miec trochę pojęcia o elektronice żeby go zbudowac. Wykonałem kilkadziesiąt prostowników do ładowania akumulatorów, na każdy dawałem gwarancję roczną.Teraz już mało kto ich potrzebuje, ale kiedyś jak już było chłodno to stale się ich używało. Kilka miesięcy temu widziałem swój wyrób sprzed 15 lat dalej chodzi niezawodnie. Nie chcę robic tajemnicy ze swoich doświadczeń, ale do wszystkiego trzeba podchodzic z głową. Jest takie powiedzenie Jak się sam nie będziesz pilnował to chociaż by stało obok ciebie trzech inspektorów BHP to i tak cie nie upilnują" Pozdrawiam i zyczę pomyślności w Nowym Roku
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.