FRITZ1945 Napisano 7 Luty 2007 Autor Napisano 7 Luty 2007 Czy takie saperki nadają się wogóle na rekonstrukcje
ober_schutze Napisano 7 Luty 2007 Napisano 7 Luty 2007 No buty b fajne ; )hej Horst - zauważyłeś że od chyba miesiaca nikt nie pyta o to jak przerobic DDR/szwajcara? Odwilż jakas czy co? :P
Horst Napisano 7 Luty 2007 Napisano 7 Luty 2007 Może martwy sezon (zima)? Jak się ociepli, odbędą się rekonstrukcje, to na pewno znajdzie się kilku napaleńców na niemiecki mundur i znowu zaczną się jazdy xD
ober_schutze Napisano 7 Luty 2007 Napisano 7 Luty 2007 Przynajmniej chwila oddechu jest, mam nadzieje że nie pójdzie nigdzie plotka że z jakiejs kurtki gore-tex (chociaz bylo kiedys blisko ;D) można zrobić super parke niemiecka, bo wtedy to cały rok będzie rzeź ; )
Albert Napisano 7 Luty 2007 Napisano 7 Luty 2007 No faktycznie. Az milo sie rozmawia i tematy sa wreszcie ciekawe, dotyczace konkretnych tematow:) Oby tak dalej
robo01 Napisano 7 Luty 2007 Napisano 7 Luty 2007 :):)Panowi zajrzyjcie na strony archiwalne na tym forum/z przed 2 lat nawet 1,5roku a zobaczycie jak wielu tu obecnych szydzacych teraz ze szwedów szwjacarow i ddrow prosilo o porady jak w/w przerobic i je przerabialo.więc My posiadacze Sturmowskich kurtek nie śmiejmy sie z nich tylko doradzmy ze nie ma co oszczedzac/pseudo oszczędzanie/i uzbierac od razu na dobra replikę/ albo doradzic jak je przeszyć a nie wyszydzac.Musimy się szanować nawzajemPozdrawiam
Horst Napisano 7 Luty 2007 Napisano 7 Luty 2007 Kolego, wtedy nie było dostępu do kopii mundurow z hero czy sturma, więc ratowano się przeróbkami bo nic innego nie było. Dziś jest inaczej, kopie są powszechnie dostępne, więc przeróbki nie mają prawa bytu i należy je tępić!
orylion Napisano 8 Luty 2007 Napisano 8 Luty 2007 Nie rozumiem, to kopie zawsze muszą być lepsze od przeróbek? Znam gościa którego przeróbka 7-guzikowego kbw wygląda o wiele lepiej niż niektóre współczesne kopie polskiej kurtki mundurowej. Czy to nie przerost formy nad treścią?
Friedrich Canaris Napisano 8 Luty 2007 Napisano 8 Luty 2007 WitamWedług mnie problem szwajcarni jest taki że zawsze znajdzie się grupka ludzi którzy zamiast interesować się historią będą chcieli pobawić się w szwaba" i pokazać jacy to oni nie są. Są to tak zwani jednosezonowcy którzy kiedyś byli na jakiejś rekonstrukcji jako widzowie i bardzo im się podobało. Dlatego starają się jak najtańszym kosztem coś zrobić na szybko a potem ich słomiany zapał" się ochładza i się wykruszają. Mało tego! Każdy kto zajmuje się rekonstrukcją potrafi znaleźć wszystkie różnice między szwajcaram a M36. Oni zadając pytanie jak przerobić szwajcara" po prostu nawet się tym nie zainteresowali i oczekują konkretnej odpowiedzi byle tylko nie wydać więcej niż 50zł. Jakby się im powiedziało Szwajcar jest good, nic nie przerabiaj, naszyj sobie obszycia Waffen SS i jest wszystko OK" to oni nawet by nie pomyśleli że może być inaczej. Nie ukrywam, gdy zaczynałem swoją zabawę w rekonstrukcje też myślałem na początku o szwajcarze. Nawet takiego zakupiłem! Ale gdy się tym zainteresowałem bardziej i zobaczyłem że to po prostu nie ma sensu dałem sobie spokój. Poświęciłem jeden sezon, w wakacje naharowałem się jak głupi i kupiłem Sturma. Teraz wiem że inaczej nie ma sensu. Do tego ten Strum to najpiękniejsze co mam i zapracowałem na niego moimi własnymi rękoma dlatego jestem z niego bardzo dumny bo to dowód że jak się chce to się potrafi. Zresztą 500zł w dzisiejszych czasach to nie jest dużo. Naprawdę w dorywczej pracy w miesiąc się na niego zarobi. Nie jestem zwolennikiem Hard Reco, gdyż np biegam w szwedach (i nie widzę w tym nic złego) to uważam że niektórych granic nie wolno przekraczać. Rekonstrukcja szczególnie II-wojenna jest z dnia na dzień bardziej popularna. Nie ma możliwości by uniknąć osób które niskim kosztem chciałby występować u boku najlepszych grup. Szczęśliwie po to jest to forum by utrzymywać pewien poziom.Z poważaniem.Friedrich.
Klaus BOLS Napisano 8 Luty 2007 Napisano 8 Luty 2007 ja musze podziękowac wszytkim kolegom którzy w innych postach tak wytrwale i czasem ostro krytykowali przerabianie szwajcarów. Sam duzo myslalem i czytalem nad przerobka, do czasu az odpowiednie posty na forum na szczescie wybily mi to w końcu z głowy. Poczekałem prawie rok i udalo sie zdobyc sturma. I mam zamiar powoli zacząc przygode z rekonstrukcją.powoli ale do celu...pozdrawiam KLAUS
Klemens Forel Napisano 8 Luty 2007 Napisano 8 Luty 2007 WitamWiele w tych wypowiedziach jest racji.Natomiast ja uważam ze stosownym jest pouczac co podkreślam ale nie krytykować (zaraz sie znowu zrobi wątek tzw niechciany;)).szwed natomiast szwedowi nie równy i nie mam nic przeciwko osobom które przerabiają szwedy na póżno wojenne mundury niemieckie osobiście posiadam szweda z 42r z sygnaturami poprułem kieszenie na spodniach zostało mi zrobic miechy i poprawic kieszenie górne zrobić mewki a na wariata można by było porobić ściegi na bluzie ale to dalsza robota-guziki obszycia to juz norma.Tak więc czy dobrze zrobiony szwed odbiega faktura materiału od orginału?wydaje mi sie że jest niemal identyczny!Co do szwajcara sie nie wypowiadam ponieważ to juz zupełnie inna historia...A jakie jest wasze zdanie na ten temat ?
Klemens Forel Napisano 8 Luty 2007 Napisano 8 Luty 2007 Czy ktos z was ma namiar na obszycia do szweda trojkatna wrona szare waskie lica etc...?Prosze tylko nie te masówki z allegro może z hero da sie to gdzies zanleżć?
Friedrich Canaris Napisano 8 Luty 2007 Napisano 8 Luty 2007 WitamNo może faktycznie przesadziłem z tym słomianym zapałem". Jednak z przykrością stwierdzam że w wielu przypadkach tak właśnie jest, jak widać Ty Robo01 i Twój kolega jesteście w pewnym sensie wyjątkiem. Rzadko wypowiadam się na Forum Odkrywcy co nie znaczy że go nie czytuję i z przykrością stwierdzam że przeważająca liczba osób zainteresowanych posiadaniem szwajcarów z miłą chęcią założyłaby na siebie byle co łącznie z NRDowskim hełmem i bagnetem do kałacha byle tylko iść no reko. To podejście nie zdrowe. Zgodzę się że 500zł to już pewna suma, mówiłem raczej o sobie i ludziach do mnie podobnych czyli niepracujących - uczących się. Natomiast ja osobiście uważam że chyba w pewnych momentach lepiej wstrzymać się z udziałem w rekonstrukcji gdy się nie ma odpowiednich rzeczy. To daje motywację i chęć do zakupu lepszego umundurowania i wyposażenia. Ja długo kiblowałem" zanim pojechałem na pierwszą rekonstrukcję, ale nie uważam to za czas stracony. Do dziś z uśmiechem na twarzy pamiętam te długie samotne wieczory przed książkami i monitorem komputera w poszukiwaniu informacji oraz szczegółów odróżniających M36 od M40 czy w przypadku hełmów M35 od M40 :) To były czasy. I właśnie osobiście uważam że początkujący rekonstruktor powinien zacząć od przestudiowania swojej wiedzy merytorycznej nim zada pytanie Jak przerobić szwajcara". Na rekonstrukcję iść może każdy, ale co z niej wyniesie to inna historia. Przebrać się za Niemca nie jest sztuką. Ważne jest by umieć obronić swoją osobę przy pytaniu dziennikarza Po co to robi?". Co do KBW to też inna historia. Grupy polskie powoli rezygnują z tych mundurów i bardzo dobrze. Według mnie najazdy na Niemców spowodowane są tym co wspomniałem wcześniej. Za Niemca może przebrać się każdy kupując NRDziaka i przyszywając sobie gapę na pierś. Ważne jest by ukazać widzom historię a nie bandę nazistów.PozdrawiamFriedrich
Horst Napisano 8 Luty 2007 Napisano 8 Luty 2007 Oczywiście, że 2 lata temu (i wcześniej) były kopie mudnurów, tylko był problem z dostępem. Nie każdy miał możliwość sprowadzić sturma z zagranicy bądź czekać rok na uszycie kurtki w Hero. Obecnie kupić mundur to tak jak bułki w sklepie. Więc proszę nie szukaj uzasadnienia.Szwed jest dobry na mundur 43 dla SS lub 44, ale po krawieckiej przeróbce. Nie wystarczy przyszyć dolne kieszenie. Zakup spodni na materiał i robota krawca kosztuje... sporo, więc błędne koło się zamyka - lepiej kupić sturma. Szwajcar się w ogóle nie nadaje.A miano szwajcarowca nie oznacza zasobności portfela, ale sposób myślenia i postrzegania rekonstrukcji.Nie rozumiem osób którzy zamiast trochę poczekać od razu chcą ekonstruować". Tacy ludzie zamiast samemu się dowiedzieć, zadają na forum setki pytań czy to jest dobre? czy to się nadaje?". Są niepełnosprawni umysłowo czy po prostu leniwi? Trzeba się uczyć; czytać książki, przeglądać fotki z epoki, oglądać oryginały i porównywać je z kopiami i demobilem. A nie iść na łatwiznę, że ktoś mi powie. Ubierają się kosztem 200zł i potem raz że są pośmiewiskiem, a dwa że to podwójny wydatek - kiepski sprzęt przecież trzeba i tak potem wymienić na dobry. Cierpliwość jest cnotą.Pozdrawiam
Albert Napisano 8 Luty 2007 Napisano 8 Luty 2007 Horst, Twoja wypowiedz jest jak wisienka na torciku, uwiecznia wszystko! popier i zgadzam sie :)
Klemens Forel Napisano 10 Luty 2007 Napisano 10 Luty 2007 Tak więc Horst masz racje ale ja jednak też uważam ze szwed z lat 43 ma lepszy materiał na bluze 43 niz Hero oni nie robia takiej wełny i wogóle szwed na 43 jest spoko ja mam akurat komplet jak wspomniałem 43 rocznik razem ze spodniami.Kumpel mi niebawem przesle szablony krawieckie na wz43 mam takiego magika co mi to w ramach zajęc dyplomowych przeszyje na orginał więc ciekawie jak to wyjdzie i dlatego potrzebna mi jest gapa wz43 i obszycia może macie jakis namiar na bab kopie tych obszyc nie jakieś g...o.nie chciałbym być jak nazwaliśćie szybkim szkopem".Chciałbym zeby to miało ręce i nogi.
Vilkaloki Napisano 10 Luty 2007 Napisano 10 Luty 2007 Bosz... Ludzie czy wy zastanawiacie się co piszecie? Na zdrowy rozsądek poprzedni post ma taki sens:Tak więc Horst masz racje ale ja też mam rację i moja racja jest mojsza niż twojsza. Kumpel mi niebawem przesle szablony krawieckie na wz43 i moja racja będzie najmojsza. (nie mogę zgłębić znaczenia zwrotu przeszyć na oryginał" no chyba że to rzeczywiście magik i machnie różdżką i zamiast szweda pojawi się tam org. bluza wz. 43)Myślałem że wszyscy już tu zmądrzeli i wiedzą że repro jest lepsze od najlepszej przeróbki ale nie. Nauczcie się wreszcie że repro to repro a przeróbka to przeróbka. Klemens powiedz mi czy widziałeś warunki techniczne jakiejkolwiek niemieckiej bluzy? Szwed ma szew przez plecy, i tego się nie da zlikwidować. A nie może go tam być, rękawy są do kompletnej wymiany. A co z wpuszczonymi kieszeniami? Naszycie nowych i zaszycie dziur po nich nie zmienia sytuacji że czegoś takiego w bluzach niemieckich nie było. Że o jakości szycia nie wspomnę... Szwed to polonez przy mercedesie.Ludzie kochani nie dorabiajcie sobie ideologii do tego co macie żeby siebie samego przekonać że jest git. Miejcie sobie dobrze przerobione szwedy ale nie wmawiajcie nikomu że są lepsze niż kopie. To taka sama bajka jak to że bluza wz. 36 nadaje się na wszystkie reko uparcia lansowana tu kiedyś. To forum czytają też dyletanci i nie dość ze z tego się niczego nie dowiedzą to jeszcze tylko sie ogłupią"
Vilkaloki Napisano 10 Luty 2007 Napisano 10 Luty 2007 Aaaa za świeżej pamięci. Jako że WH najmniej mnie zawsze interesował to przyznam się ze nie wiem jak wyglądał orzeł wz. 43 ale wiem że nowy model orła na trójkątnej podkładce wprowadzono dopiero dla bluzy wz. 44. Na 43 spotyka się najczęściej zwykłe bevo na szarej podkładce.
Klemens Forel Napisano 12 Luty 2007 Napisano 12 Luty 2007 VilkaokiJeśli chodzi o racje absolutną jaką Ty podobno posiadasz to wiem że jest taka racja która mówi że racji absolutnej nie ma!!!!!!!!!!!!!! Nawiazując do tematu zależy do czego komu takowy mundur potrzebny jakbym chciał sobie kupic szturma czyli takową wypasioną replikę to bym sobie kupił ale to nie w tym rzecz i moje przesłanki co do szweda maja w moim przypadku określone cele.Wyjaśniając dlaczego starał bym sie upodobnic mojego szweda do wz43 to ze względu na materiał wełniany z którego jest uszyty tego nie daje szturm ani hero.Staram sie osobiście odtworzyc Feldjagerkorps i ze wzgledu na uzywanie motocykla nie bedezie mi szkoda ubabrac szweda smarem a co najwazniejsze on swietnie chroni przed zimnem jest ciepły!!!!!!Co do zniwelowania przeszycia na plecach z tym sie zgodzę jest to problem który tylko nawiedzeni fanatycy dostrzega ale jak puścisz szelki to nie musi byc wykładnia niefachowości,przeszywanie powiadasz mniemam ze nie wiesz nawet co to kordonek w maszynie a sie wypowiadasz -bez obrazy bo w forum nie o to chodzi.Są takie u mnie w mieście wrózki co Ci wyczarują przeróbę jaką chcesz-tylko to kosztuje ale nie tyle co szturm którego nie bedzie zal.Ciekawe czy Ty w swoim mundurku sie paplasz w błocku watpie a jeśli tak to wrzuc choc jedna fotke chetnie zobacze. Ja mam ochote nie raz w swoim szwedzie wwalic sie w trudny teren bez zalu.A jak bede chciał przejśc sie na defilade które chyba ty preferujesz to sobie załoze orginalny płaszcz motocyklisty WH sygnowany 42 Kraftmate -chyba dobrze napisałem Ty jestes specem!!!! i równym krokiem pomaszeruje bo musztre też chyba masz w jednym palcu.Na koniec z całym szacunkiem wczesniej sie wyraziłem że ze szweda nie zrobisz orginału ale jedni wolą kopie a inni przeróbki wiec nie narzucaj ludziom swojego zdania na siłe daj sie wypowiedziec moze kiedys je zmienią,,,chyba pamietasz swoje posty na Reko w Nowogrodzie poprostu chłopie wyluzuj swiata nie zmienisz pozdrawiam KlemensPs co do gapy masz chyba racje
Vilkaloki Napisano 12 Luty 2007 Napisano 12 Luty 2007 Oj Klemens Klemens... Nie dość że nie czytasz tego co sam piszesz to jeszcze tego co ktoś do Ciebie pisze.Gdzie ja wspominałem o jakiejkolwiek mojej racji? Wykazałem tylko iż Ty wywodzisz swoją rację w sposób nielogiczny, pokrętny i polegający na wyciąganiu z przesłanek całkiem błędnych, pokrętnych i ogłupiających wniosków negujących wysuniętą początkowo teorię.Przecież nikt Ci nie broni mieć Szweda. Kup go sobie, przerób i noś na zdrowie. Ale nie wmawiaj nikomu że jest lepszy od dobrej repliki i nie pisz peanów na temat samego sukna bo nie jest ono identyczne z niemieckim. Nie jest też lepsze kolorystycznie niż sukno na replikach. Niewątpliwie jest cieplejsze. Wpływa na to klimat Szwecji oraz jej neutralność w czasie wojny. Niemcy w 43 roku do wyrobu sukna używali poza wełną syntetycznego jedwabiu a to na pewno nie wpływało na jego jakość. Za to wpływało na kolor. Kolor szwedzkiego sukna jest inny.Moje wiadomości nt. krawiectwa oraz techniki elektromaszynowej nie mają tutaj nic do rzeczy. Ja sam nie szyję, to co potrzebuję zlecam krawcowi kierując jego poczynaniami kwestie techniczne pozostawiam jemu. Mówiąc oględnie: mówiąc jak ma być, płacę i nie interesuje mnie jak on to zrobi. Nie raz i nie dwa musi czasem poprawiać.Na koniec:Raz piszesz o przeszywaniu na oryginał" (nie wyjaśniłeś mi dotychczas tego zwrotu) a teraz że ze szweda nie zrobisz oryginału... Brak tu konsekwencji.Pozdrawiam Cię serdecznie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.