seemann Napisano 18 Styczeń 2007 Autor Napisano 18 Styczeń 2007 Witam,mam pytanie, czy ktoś wie do jakiego urzędu należy się zwrócić w sprawie poszukiwania potwierdzenia przebiegu służby wojskowej przodków którzy służyli a armii CK armii w I wojnie światowej? W Niemczech jest Deutsche Dienststelle, a co w Austrii?Będę niezmiernie wdzięczny za pomoc.PozdrawiamSeeman
Leuthen Napisano 18 Styczeń 2007 Napisano 18 Styczeń 2007 Zajrzyj do wątku http://aw.easyisp.pl/tematy_781.htm - w mojej wypowiedzi (przedostatnia) sugerowałem, co ja bym zrobił, gdybym się znalazł w takiej sytuacji. PozdrawiamLeuthenPS Gwoli ścisłości - Deutsche Dienststelle udziela informacji tylko o żołnierzach Wehrmachtu (1935-1945).
seemann Napisano 18 Styczeń 2007 Autor Napisano 18 Styczeń 2007 Dzięki!co do Deutsche Dienststelle, jeśli mają informacje, udzielają ich również w odniesieniu do Wehrmachtu z I W.Ś. (bo mi udzielili, więc wiem :-))pozdrawiamSeemann
Atos Napisano 23 Styczeń 2007 Napisano 23 Styczeń 2007 Czy mozecie mi powiedziec jaka instytucja jest dla tych celow w Polsce, jezeli chodzi o lata 1918-1920, oraz jezeli ktos sluzyl w carskiej armii rosyjskiej w okresie Iw.s.?pzdrAtos
Leuthen Napisano 23 Styczeń 2007 Napisano 23 Styczeń 2007 seemann - spoko, mi się wydawało czytając info o tej instytucji, że tylko 1935-1945 (z samej nazwy - WASt = Wehrmacht Auskunftstelle). Jak pytałem ich o majora rezerwy, który zmarł w 20-leciu międzywojennym, to żadnych danych nie mieli. Atos - patrz również wątek, do którego dałem linka.
seemann Napisano 29 Styczeń 2007 Autor Napisano 29 Styczeń 2007 Nie gwarantuję że mają kompletne info na temat IWŚ, to raczej wynika z adnotacji na II-go wojennych kartotekach - dostałem ostatnio kserokopie takich kartotek i na nich po prostu figurują jako dodatkowe adnotacje zapisy o służbie w IWŚ. Widać nie reguła, ale zdarza się.A propos Galicji i CK Armii - odpisał mi Österreichisches Staatsarchiv, bardzo chętni są do współpracy, ale za jedyne 32 EUR za każde rozpoczęte PÓŁ godziny poszukiwań (!!!). Opłaty dla Deutsche Dienststelle przy tym to jałmużna.Przy okazji załączam treść maila dla zainteresowanych:Die eigentlichen k.u.k. Militär-Personalunterlagen für Galizien sind im 2. Weltkrieg fast zur Gänze vernichtet worden. Das Kriegsarchv in Wien verwahrt jedoch zahlreiche ergänzende Personalunterlagen des Weltkrieges 1914-1918. Wenn Sie uns Vor- und Zunamen, dazu alle andere Ihnen vorliegenden biogreaphischen Daten Ihres Großvaters mitteilen, so können wir Ihnen gerne ein entsprechenden Rechercheangebot zusenden. Die Recherche ist kostenpflichtig (32,-- Euro je angefangene halbe Stunde)"Leuthen, jedno pytanie jeszcze, może wiesz - czy jest jakaś organizacja która zgromadziła archiwa dotyczące niemieckich żołnierzy wziętych do niewoli podczas IIWŚ? Konkretnie chodzi mi o POWs z Francji z roku 1944?pozdrawiamSeemann
Leuthen Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 Z tego co wiem Deutsche Dienststelle także dysponuje danymi nt. żołnierzy Wehrmachtu, którzy poszli do niewoli - to nie jest tak, że oni mieli tylko meldunki, że dany żołnierz zaginął (co mogło oznaczać równie dobrze zabity" jak i wzięty do niewoli"). Pomagałem kiedyś znajomemu napisać list ws. jego dziadka, który służył w Kriegsmarine - w odpowiedzi z DD znalazła się m.in. informacja, że ów dziadek wtedy a wtedy" przebywał u Brytyjczyków w niewoli i wtedy a wtedy" z niej został zwolniony. Jeśli natomiast rozpatrywać konkretny przypadek pt. Francja 1944", to ja bym poszukał w archiwach przechowujących dokumenty walczących tam jednostek alianckich (np. w przypadku Amerykanów - National Archives, w przypadku Anglików - Public Record Office itd.), bo tak na logikę - jak bierzesz jeńca, to w sztabie powinni spisać choćby jego podstawowe dane (imię, nazwisko, stopień, numer wojskowy - to może podać zgodnie z konwencją genewską czy też haską każdy wzięty do niewoli). A propos Galicji i CK Armii - odpisał mi Österreichisches Staatsarchiv, bardzo chętni są do współpracy, ale za jedyne 32 EUR za każde rozpoczęte PÓŁ godziny poszukiwań (!!!). Opłaty dla Deutsche Dienststelle przy tym to jałmużna."Przypomniała mi się złota myśl", która wisiała w sklepiku szkolnym w podstawówce, do której uczęszczałem:Kredyt umarł, kryzys żyje, Kto nie płaci, ten nie pije". :-)))))Zainteresowało mnie jedno zdanie z tego meila z Austrii: Die eigentlichen k.u.k. Militär-Personalunterlagen für Galizien sind im 2. Weltkrieg fast zur Gänze vernichtet worden." Jak to się stało, że zostały zniszczone? Dr Piotr Pregiel z wrocławskiego uniwerku, który badał wiedeńskie Kriegsarchiv pod kątem dokumentów XVIII-wiecznych (z czasów wojen śląskich 1740-1763), mówił mi że dzięki temu, iż w 1760 r. Austriacy zdobyli Kłodzko i wywieźli stamtąd do swej stolicy pruskie dokumenty, ocalały one z pożogi II wojny światowej, bo pruskie archiwalia z tego okresu przechowywane w berlińskim Geheimes Staatsarchiv Preussischer Kulturbesitz w większości spłonęły wskutek alianckich nalotów i walk w 1945 r. W Wiedniu nie było przecież tak gorąco" jak w Berlinie - jak więc doszło do tego, że zniszczony został pokaźny z pewnością (biorąc pod uwagę liczbę walczących w Galicji CK-żołnierzy!) zbiór dokumentów?! PozdrawiamLeuthen
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.