Skocz do zawartości

 używany wykrywacz


Gość mt

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
To co tanie nigdy nie jest dobre i to co dobre nigdy nie jest tanie.
Prawdziwy wykrywacz zaczyna się od ok. 1500 zł jest prod. zachodniej i można nim coś znaleźć.
Jeżeli chcesz kupić wykrywacz za 200÷300 zł, to czemu nie zejść jeszcze niżej i nie kupić wykrywacza w supermarkecie za 49, 99 zł ?
Napisano
Raned, to nie jest tak do konca jak piszesz. Nie jest prawda ze \prawdziwy wykrywacz jest tylko produkcji zachodniej, i kosztuje min. 1500 zl\". Niektorzy z polskich producentow potrafia zrobic sprzet o polowe tanszy, ktory osiagami nie ustepuje produkcjom zachodnim. Zdecydowanie najlepsze noty zbiera \Smetek\", opinie te potwierdzaja zarowno ci z jego uzytkownikow ktorych znam osobiscie, jak i maile jakie mozna znalezc na tym forum. Niezle osiagi ma Nowak (ma go jeden z moich znajomych i np. bardzo dobrze sprawdza sie na militaria), choc tu minusem jest tandetne wykonanie. Znam ludzi ktorzy uzywaja wyrobow Loctansa, i bardzo je chwala. Jedynym producentem o ktorego wyrobach mam zdecydowanie zla opinie, jest Armand. Z tego co wiem nie jestem w tej opinii odosobniony(sprawdz maile na forum). Wykrywacze prod. zachodniej tez mozna podzielic na lepsze i gorsze. W mojej opinii bardzo dobre sa Garretty, Whitesy,i Tesoro. Na koncu tej listy umiescilbym Vikingi i Bounty Hountery. Jest to moja subiektywna opinia ktorej nabralem na podstawie wspolnych wypadow w teren z ludzmi ktorzy uzywali w/w wykrywaczy. Ja sam od dluzszego czasu uzywam wyrobow Garretta, i jestem z nich bardzo zadowolony. Gdybys jednak planowal kupno Garretta, radze Ci bardzo dokladnie przeczytac ich oferte - w poszczegolnych klasach osiagi wykrywaczy nie zmieniaja sie, a placi sie tylko za np. dodatkowy wskaznik na panelu lub inny gadzet, a roznice w cenie sa czasami olbrzymie. Normalnym jest ze jesli kogos stac to kupi sobie sprzet jak najlepszy (a co za tym idzie drogi), aby zapewnic sobie max. szans. Jednak wykrywacz moim zdaniem to tylko 30% sukcesu - reszta to doswiadczenie i szczescie. Na tym forum napisano juz cala mase maili dotyczaca wykrywaczy. Charakter tych wypowiedzi najtrafniej odaje zdanie jakie napisal jeden z forumowiczow - \wykrywacz jak dupa, kazdy ma swoj\" (w domysle ulubiony). Pozdrawiam - jankos.
Napisano
Do Jankosa - poszukiwacze dzielą się na tych co znajdują i na statystów. Jasne jest jakiego sprzętu używają statyści. Może i dobrze bo dobra pozostają w ziemi.
Napisano
panowie liczcie sie z tym że każdy próbuje kilku hobby nim znajdzie to właściwe jakby każdy zaczynał od najdroższego sprzętu to z torbami by poszedł
Napisano
Wiem, że \przelano wiele atramentu\" na temat wykrywaczy, ale ja rozważam zakup UŻYWANEGO sprzętu do 200-300 zł. i chciałbym poznać opinie użytkowników, bądź byłych posiadaczy właśnie ODKUPIONEGO sprzętu i czy w ogóle warto się za to zabierać, a jeśli tak to gdzie najpewniej?
Napisano
za tą cenę to musisz mieć szczęście by coś zdatego do użytku dostać ja np odkupiłem od gościa za 250 ale przedtem sprawdziłem , poprzednio miałem W-3-p za 170 pln i uważam że jako pierwszy sprzęt jest ok a osiągi ma porównywalne z chińską produkcją za 400-500. Wg mnie dobry sprzęt zaczyna się od Smętka za 800 w górę .Moja rada wpisz w allegro --wykrywacz w szukaniu. A osiągi sprawdz na stronie Darka Kowalika - jak polbox zacznie działać , jak nie pisz na priva mam wydrukowaną stronkę z testami
Napisano
Z wykrywaczej jest jak z samochodem najważniejsze aby spełniał swój cel - a smętki i nowaki juz spokojnie wystarczą. Jesli Cie stać albo chcesz poszpanowac kup drozszy. Raned - większości z nas chodzi o Przygodę i Poszukiwania a \dobra\" no cóż jeśli się trafią - nie pogardzę. Jeśli dla Ciebie ktoś z polskim wykrywaczem to statysta ... to chyba nie muszę komentować.
Ps
Najwlepsze trafienie miałem starym \ owakiem\", którego (niestety?) już nie mam.
Napisano
Cześć

Słabiej zorientowanym kolegom chcę uświadomić że raned vel. denar jest po prostu dealerem sprzętu zachodniego. Jeżeli ktokolwiek zada sobie trud i przeczyta jego wypowiedzi (czy to na forum czy też w ogłoszeniach) bez trudu stwierdzi, że konstruowane są one stale na tej samej kanwie: \dobre (ba najlepsze!) jest to co ja akurat sprzedaję, a wszystko inne jest nic nie warte\". Nie jest ważne czy to \wszystko inne\" to produkcja krajowa czy oferta innych dealerów \denar is the best i niech tylko ktoś spróbuje powiedzieć inaczej\". Nawet jeżeli oferta częściowo pokrywa się z ofertą innych dealer'ów to \denar w takim przypadku sprzedaje najlepiej\".

Jeżeli denar produkuje się na temat \Najlepszy na monety\" to niech tam - jego prawo, ale jeżeli pytanie brzmi \wykrywacz używany\" a odpowiedź \denar 1500zł\" to sami oceńcie.
Całkiem niedawno denar postulował w ogłoszeniach o \uczciwość wobec klienta\" (fakt 40cm dla jednogroszówki można uzyskać za sprawą skórczonej linijki). Może również ten postulat raned będzie stosował również do siebie i utrzymywał namolność poniżej poziomu obrzydliwego?

Ponieważ serwer polbox'u, odżył, mogę również zasugerować zapoznanie się z \archiwum forum dyskusyjnego za rok 2001\" u DarK'a ( http://www.polbox.com/d/dark/ FORUM DYSKUSYJNE - OGŁOSZENIA / ARCHIWUM FORUM DYSKUSYJNEGO (lata 1997-2001) \Odp. Ile sš warte tanie wykrywacze (18.02.2001) \" ). Obraz tam przedstawiony na pewno nie jest jednostronny.

Odpowiedź w imieniu jankosa: A skoro denar: \Jasne jest jakiego sprzętu używają statyści. Może i dobrze bo dobra pozostają w ziemi.\" zająłbyś się poszukiwaniami? Czy może handelek lepiej się opłaca?

I do wypowiedzi pasta: \jakby każdy zaczynał od najdroższego sprzętu to z torbami by poszedł\". Oprócz denara'a oczywiście, oprócz denra'a.

Zdrówka i bogatych dołków.
Napisano
Faktycznie, nie wiedzialem ze Raned, to wlasciciel \Denara\". W moim mailu zreszta wyraznie mozna przeczytac ze nie tylko to co drogie i zachodnie jest dobre. Bardzo jednak prosze o nie dawanie przez nikogo odpowiedzi w moim imieniu - jankos.
Napisano
Prawda jest taka moi koledzy, ze teori na temat wykrywaczy jest tylu ilu poszukiwaczy.Ale: po pierwsze nie każdy zachodni sprzęt jest dobry.Siedzę w elektronice ( profesjonalnie ) i jak zobaczyłem pewien \ produkt \" renomowanej firmy to mnie szlak trafił, ze ktoś ( czytaj : polski dealer ) bierze tyle kasy za produkt technologicznie i mentalnie tkwiący w latach 70'tych.Po drugie w Polsce są firmy ( zaznaczam nie wszystkie bo część \produkcji\" w polsce to zwykła składanka garażowa )które powoli ale skutecznie robią coraz lepsze wykrywacze i nie muszą one kosztować 3000 pln ( nie ma pośrednika cła itp.) Sam kupiłem za stosunkowo niewielkie pieniądze polski wykrywacz dwukanałowy z analizą mikroprocesorową, i w przeciwieństwie do tego co twierdzą niektórzy ( Ci co mają w tym interes ) jest całkiem dobry a na drobnicę nawet na lepiej niz dobry.
Napisano
Pominę milczeniem napastliwy mail osoby która sią nawet nie podpisała. Ja nigdy nie ukrywałem, że raned to denar, myślę, że mam trochę wiedzy, którą się mogę podzielić. Uważam, że ci co pieją z zachwytu nad
smętkiem, nowakiem, czy loctansem gdyby mieli pieniądze to na pewno wolelby kupić white'sa, garretta czy fischera. To, że kupują wykrywacze robione z kul inwalidzkich, rur od odkurzaczy, kijów od szczotek czy klap od sracza wynika z naszej polskiej biedy ( która również mnie dotyka )a nie z wyboru.
Napisano
tu masz racje podobnie nie wszyscy na poszukiwania jeździmy nowym LAND ROVEREM , ale od czegoś trzeba zacząć a smętek i nowak kosztują 30-50% zachodniego sprzętu
Napisano
Po pierwsze od dawna wiem że Raned to Denar ponieważ się z tym nie ukrywa. Po drugie sądzę że nie należy krytykować wypowiedzi tylko dlatego że ktoś sprzedaje wykrywacze. Raczej odwrotnie, czy przez jego ręce nie przewinęło się więcej wykrywaczy niż przez wasze. Chyba że tu przemawia tylko czysta zazdrość.
Napisano
Przepraszam, to było do tego kolegi od !@#$%^&*()_+|
Napisano
OK, mialem sie juz wiecej nie wypowiadac na ten temat, ale skoro dyskusja trwa... Nie mam zadnych powodow zeby promowac ktoregokolwiek z producentow wykrywaczy, obojetnie czy polskiego, czy zagranicznego, dlatego moge byc w miare obiektywny. Nie zgadzam sie z uogolnieniem Raneda ze wszystkie polskie wykrywacze to szajs, bo gdyby tak bylo to pomimo atrakcyjnej ceny nikt by ich nie kupowal. Wiesci o kiepskiej jakosci rozchodza sie szybko, nawet na tym forum bardzo trudno jest np. znalezc zadowolonego uzytkownika Armanda, fanow Smetka jest natomiast mnostwo. Skads sie to bierze. Zreszta zachodni producenci tez maja w swojej ofercie tanie wykrywacze, cenowo porownywalne z polskimi. Osiagi przewaznie maja slabsze od polskich, bija je jednak na glowe jakoscia wykonania. Cos za cos. Poza tym juz kupujac wykrywacz, powinnismy wiedziec do czego go bedziemy uzywac, a wiec czy beda to militaria, czy np. monety, bo nie ma co przeplacac za dodatkowe funkcje, ktorych nie bedziemy uzywac. Jesli chcemy miec wykrywacz do wszystkiego - trudno, trzeba placic. Wtedy jednak warto wylozyc wiecej kasy, i kupic sprzet z najwyzszej polki. Jeszcze jedno - kazdego wykrywacza trzeba sie nauczyc. Srednio producenci podaja ze aby opanowac sprzet potrzebne jest 100h chodzenia z nim w terenie. Ja uwazam ze nawet wiecej. Smiesza mnie maile gosci ktorzy po pierwszym dniu poszukiwan maja pretensje do ludzi od ktorych ten sprzet kupili, ze wykrywacz im brzeczal, a oni nic nie mogli znalezc. Cierpliwosci panowie! Ja obecnie uzywam Garretta GTI 2500, jednak przez pierwszych kilka dni jego uzywania, kumpel z ktorym szukalem, a ktory jest bardzo zadowolonym uzytkownikiem Nowaka, chodzac po terenie ktory przeczesalem, wyciagal po mnie fanty, ktorych nie znalazlem tylko dlatego ze nie potrafilem wlaciwie odczytac sygnalow ktore dawal moj wykrywacz.
To by bylo na tyle. Pozdrawiam - jankos.
Napisano
No to bawmy się dalej.

Skoro raned nie ukrywa że jest denarem to czemu po prostu nie podpisuje się denar tylko pisze wspak? mac to akurat wie a jankos akurat nie. Ponieważ mac zarzuca mi - nie wiedzieć na jakiej podstawie - zazdrość, więc prowadząc spór na tym samym poziomie pozwolę sobie zapytać: rodzina? kumpel z wojska? wspólnik w interesach? Przepraszam, to było do kolegi od maca.

Cytat:
\Po drugie sądzę że nie należy krytykować wypowiedzi tylko dlatego że ktoś sprzedaje wykrywacze\".
Toteż jeżeli odpowiedź jest (chociażby pozornie) na temat (\Najlepszy na monety\") to w cale się nie czepiam. Ale jeżeli pytanie brzmi \używany wykrywacz\" a odpowiedź \denar 1500zł\" to z całą pewnością mam prawo do wypowiedzenia własnego zdania. Tym bardziej że denar równocześnie w ogłoszeniach proponuje sprzęt (również używany) za znacznie niższe pieniądze a na forum prowadzi pantoflową kampanię reklamową o zupełnie innej strategii. Taki brak konsekwencji? Coś tu jest nie tak.

Podobnie przy pytaniu o \cło na wykrywacze\" denar na prędce odpowiedział \9%\" i gorliwie zapewnił o \profesjonaliźmie w imporcie\" (słyszeliście kiedyś coś równie śmiesznego?). Całą wiedzę potrzebną na temat takiego importu można uzyskać po pięciu minutach rozmowy telefonicznej z Urzędem Celnym. I w cale tych 9% płacić nie trzeba. Denar oczywiście to wie, ale na forum rozpowszechnia tylko to, co z handlowego punktu widzenia jest korzystne (nawet jeśli to nieprawda).

Cytat:
\Raczej odwrotnie, czy przez jego ręce nie przewinęło się więcej wykrywaczy niż przez wasze\".
A z tego to akurat zupełnie nic nie wynika. To że każdy sprzedawca w CPN sprzedał więcej benzyny niż Hołowczyc wyjeździł, wcale nie powoduje że jest lepszym od niego kierowcą. Bez chwili wahania mogę wskazać chociażby Piotra (http://www.polbox.com/p/proscan), któremu denar swoją wiedzą nie sięga ściągacza od skarpet. Dziwne że akurat on nie zabiera głosu tam gdzie denar dostrzega możliwość przemycenia swojej kryptoreklamy. Zresztą czytając treść postów denara, widać że jego wiedza kończy się na kilku zdaniach kiepsko przetłumaczonych z folderów reklamowych i oczywiście tym co najważniejsze - CENIE. Za to przekonanie o własnej wszechwiedzy nie ma sobie równych.

Cytat:
\kul inwalidzkich, rur od odkurzaczy, kijów od szczotek czy klap od sracza\"
I kto tu jest napastliwy? W ogóle stosunek denara do produkcji krajowej to typowy \kompleks jamnika\": ujadać bez opamiętania, a żeby wysoko siknąć - wdrapać się tylnymi nogami na drzewo.

Jeszcze całkiem niedawno (3lata?) denar sprzedawał MineLab'a Relic Hawk jako najlepszy wykrywacz na świecie (zresztą chciał za niego 7500zł - daje to wyobrażenie o jego prowizji). Ponieważ wykrywaczami firmy MineLab handluje teraz kto inny, więc w ocenie denara stały się one całkowicie niegodne uwagi. Cała filozofia mieści się w stwierdzeniu \ o co już mam, jest najlepsze\", zamiast \staram sie mieć, to co jest najlepsze\". A już w ogóle to nie ma nic lepszego niż wyłączność (Tesoro). Czysto handlowe podejście do problemu: klient to źródło pieniędzy, nie jest ważne jaki towar mu się upchnie. Jest zrozumiałe, że kupując nowego Whites'a, Fisher'a, MineLab'a, C-Scope'a czy Garrett'a (zwłaszcza z \wyższej półki\") trudno się naciąć. Jeszcze trudniej się naciąć kupując je gdzie indziej (w następnym odcinku - o \prawie nowym, zupełnie nie używanym sprzęcie\" odkupowanym od denara).

Dokończ wreszcie denar tę swoją nową stronę i przestań wykorzystywać forum Odkrywcy do kryptoreklamy.

PS
Faktycznie jankos wystarczyło po prostu odpowiedzieć. Pisząc \Odpowiedź w imieniu jankosa:\" dopuściłem się pewnego nadużycia. Sorry.
Napisano
Do raned. Nie wiem czy nasza polska bied to nie przypadkiem Pana bieda. Podkreśla Pan że z biedy poszukiwacze kupują POLSKI sprzęt. Mnie stać na prawie każdy wykrywacz , ale po pierwsze nie widzę sensu przepłacania za te same paramery tylko dla kilku kolorowych lampek i panela jak z F 16, a po drugie warto popierać krajowy przemysł.
Napisano
Mariuszu Koralewski z Władysławowa
podpisujący się krzakami lub występujący anonimowo ja nigdy nie zniżę się do twojego \poziomu\".
Napisano
Witam,

Ktoś o mnie mówi? Miło mi że wyraża się o mnie przychylnie. Z moja znajomością sprzętu bym nie przesadzał. Co prawda zajmuję się nimi od ponad 15 lat i od strony bebechów znam je nieżle, ale czy mechanik samochodowy jest od razu dobrym kierowcą? Poza tym nie wszystkie wykrywacze ktore miałem w rekach, miałem szanse przebadac w terenie. A czesto nawet kilka godzin nie wystarczy by powiedziec co dany sprzet jest wart (jak ktos juz tutaj słusznie zauwazyl).
Co do strony technicznej. Prosze spojrzec np na VW garbusa (skoro trzymamy sie motoryzacji). Jest to prymitywny sprzet, a jakze popularny i lubiany. Wzgledy są rózne: szpan, cena itd. Podobie z
wykrywczami. Jeden szpanuje Smetkiem a inny Explorerem. Oba służą do szukania i znajdowania. Swoje najlepsze znaleziska sprzed kilkunastu laty miałem na samoróbce. Dlaczego? Bo miałem dobre miejsca i dużo szukałem. Teraz nie mam az takich spektakularnych odkryć. Tzn że mam gorszy sprzet? O niebo lepszy! Ale inne sa warunki.

Jest jednak pewne minimum ponizej ktorego nie nalezy schodzic, bo sie w dzisiejszych czasach nic nie znajdzie (chyba ze bedzie lezalo na wierzchu). Nie wiem czy wykrywacze Dukat czy Cyklop czy inne to minimum spełniają (bo ich nie miałem w ręku). Napewno do niczego sa polskie wykrywacze wojskowe serii WP i żal mi tych którzy traca na nie te z trudem uciułane 200 zł.

Zeby posumować. Jeli ktos kupi np. Explorera, GTI 2500 czy DFXa to ma maksimum informacji o przedmiocie, doskonały zasięg, mnóstwo udogodnień, ale lżejszą kieszeń (sam sprzet kosztuje a czesta wymiana baterii również), mocniejsze muskuły od targania nielekkiego sprzetu i zawrót głowy przy nauce ich obsługi. Kupując cos polskiego, musi nosic ze soba podreczy warsztat naprawczy, bo wszystko sie sypie (niech ktos powie ze jest innaczej!).

Ja tez bym chiał zeby w Polsce powstawał sprzet którego nie powstydzilismy sie na zachodzie, ale prawda jest inna. To my kopiujemy (lub naśladujemy) to co inni wymyślili i w tym wzgledzie jestesmy od jakies min 20 lat do tyłu.

Jesli więc kupować wykrywacz, to warto rozwazyc używany zachodni. Rynek jest coraz szerszy i mozna upolować okazje. szkoda że nie są dostępne te z sprzed 20 lat - to by dopiero była konkurencja cenowa w tej samej kategorii technologicznej! Ci ktorzy mają mniej pieniedzy, niech kupuja polski sprzet, ale prosze uwazac bo niektore z nich nie sa warte swojej czasami niskiej, a czasmi bezczelnie wysokiej ceny.

Piotr, Proscan
Napisano
Andrzeju Wyko z Gdyni - waszeci słowy odpowiem - fantazjujesz waść. Mariusza K. nie znam a jeno z waśni toczonych na DarK'owych stronach ( http://www.polbox.com/d/dark/ FORUM DYSKUSYJNE - OGŁOSZENIA / ARCHIWUM FORUM DYSKUSYJNEGO (lata 1997-2001) \Odp. Ile są warte tanie wykrywacze (18.02.2001) \") wnioskuję, że wespół nieprzyjacioły waszeci jesteśmy. W istocie każdą swą wypowiedzią bez pomyślunku, wrogów waść sobie przymnażasz i do się jedynie waść pretensyje mieć o takowe możesz. I takoż \piać z zachwytu\" nad Tesoro Cortesem możesz waść od świtania do zmierzchu - jeśli wola taka - toć to kupczysz waść takim to ekwipunkiem. Jeno gadając \Explorer jest kiepski a GTI2500 jeszcze gorszy\" na cudzy podwórzec waść nie proszony włazisz i nie dziwuj się waść, jak po karku szmatą mokrą oberwiesz. A uczynić tak może (i w całości usprawiedliwion będzie) każden kupiec, jak też i posiadacz ekwipunku takowego. Każden też posiadacz ekwipunku klasą niższego uczynić też to może i niktoż za złe mu takiego czynu nie poczyta. Toć to Explorer i GTI2500 to najzacniejsze sprzęta manufakturyj tako znakomitych jako MineLab i Garrett. Sam żesz afekt waszeć be umiaru żadnego prowokowasz. Takoż też obrażasz waszeci, słowy swemi głupiemy, rzemieślników zręcznych z Rzeczypospolitej. A nie godzi się, nie godzi. Wstydu i pokory waść nie masz a wizerunek denarów waszeci zaślepia i rozumu ujmuje. Patrzaj jeno jak młodzian zacny Piotr Proscanem zwany skromność swą okazał. Skromność takowa w parze z mądrością prawdziwą chadza. Odmiennie próżność i pyszność z każdego waszeci słowa zionie, a i wina tymże większa, że słowa te na wskroś kłamliwe. Pomiarkowania. Pomiarkowania i skruchy. Podumaj jeno, czy mizerota skarbca waszeci (na którą utyskiwasz) z takowego koślawego potraktowania kunsztu kupieckiego się nie wywodzi.
Jako że inszy młodzian Mariusz K. słusznie od waszeci satysfakcyi żądać może (a i takoż powinien) - ja jako sekundant we wybranym miejscu i czasie stanę.

Wyzywając z imienia i nazwiska człowieka Bogu ducha winnego, dałeś pokaz takiego poziomu, poniżej którego zniżyć się już na pewno nie można.
Nie wymyślaj następnych imion czy nazwisk bo długość listy wrogów (samodzielnie wygenerowanych) chluby na pewno ci nie przyniesie.
Mnie moje \krzaki\" bardziej się podobają, niż \ aned\" (niezależnie od kierunku pisania). Ponadto \krzaki\" są całkowicie unikalne i nie stwarzają obłudnych pozorów jawności jak \ aned\". Są po prostu tajne (jak to \krzaki\":).

==========================================(gruba kreska:)

Do P. Piotra.
Przepraszam że w tak niestosownej atmosferze przyszło nam poglądy wymieniać, ale Polska do potęg technologicznych nie należała nigdy. Niezależnie od tego za co \raliśmy się\" to najczęściej był to zakup licencji i bazowanie na obcej myśli technicznej (albo po prostu obca inwestycja). W zasadzie to za sukces należy uważać samo uruchomienie i późniejsze utrzymanie produkcji. Import gotowego produktu (zwłaszcza (nikogo nie chcę tutaj dotknąć) \ aniochy\" z dalekiego wschodu) należy traktować moim zdaniem jako porażkę. Nie znam się na tym na poziomie eksperckim, ale w kwestii wykrywaczy metalu jest chyba podobnie. Nie wydaje mi się aby w Polsce kogokolwiek było stać na zainwestowanie w stworzenie biura badawczo- konstrukcyjno- technologiczno- wdrożeniowego z prawdziwego zdarzenia i późniejsze uruchomienie wielkoseryjnej produkcji tego typu sprzętu. To znaczy stać to może by i było, tyle że bez szans na zwrot inwestycji - Polski rynek jest mały a wyjście na zewnątrz to zbyt poważne wyzwanie. Dowodzi zresztą tego COBRESPU, który próbował zajmować się bardziej \chodliwym\" towarem, a też nie dał rady. Chyba logicznie należy się spodziewać, że produkcja krajowa to zawsze będzie mniej lub bardziej udana kopia, tego co uda się podpatrzeć we wcześniejszych konstrukacjach zachodnich. I o ile jest to kopia udana, znośnie wykonana, odpowiada oczekiwaniom użytkowników i nie wymaga ciułania grosz do grosza przez dwa lata, to chyba nie ma w tym nic złego (no chyba że jest to ewidentna kradzież własności intelektualnej). Z pewnością to, o czym Pan wspomina - czyli konieczność noszenia warszatu do samodzielnych napraw w terenie, jest nie do przyjęcia. W sumie z krajowych rozwiązań spotkałem powiedzmy 4 (nie będę liczył dwóch czy trzech konstrukcji całkowicie niepoważnych dyskwalifkowanych na pierwszy rzut oka, nie wymienię też nazw pozostałych żeby nie być posądzonym o stronniczość). Mam też jakieś (niezbyt bogate ale jednak) porównanie ze sprzętem zachodnim i na tyle na ile się znam to dwa (z tych krajowych) uznałbym za całkiem dobre, jedno za dopuszczalne a tylko jedno było naprawdę słabe ze wskazaniem na unikanie. Wracając do przewagi technologicznej urządzeń zachodnich. Chyba te najbardziej wyrafinowane funkcje współczesnych wykrywaczy zachodnich nie należą do cech absolutnie niezbędnych. Od pewnego czasu zastanawia mnie na przykład do czego może być potrzebna polskiemu poszukiwaczowi militariów identyfikacja celu bazująca na amerykańskim systemie monetarnym i jak ma się podobieństwo (z punktu widzenia wykrywacza) na przykład amunicji mouserowskiej do jednocentówki? Przecież idącemu do lasu po hełm czy bagnet nawet bardziej rozbudowana dyskryminacja (to się chyba nazywa notch) nie jest do niczego (moim zdaniem) potrzebna.
Myślę że czytelnicy forum chętnie poznaliby Pańską opinię, ale proszę też nie czuć się przymuszanym do odpowiedzi.
Pozdrawiam (proszę wybaczyć, ale skorzystam z prawa do anonimowości (póki jeszcze jest taka możliwość):).

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie