mietek Napisano 1 Marzec 2007 Napisano 1 Marzec 2007 Ja zas dodam ze w rozkopanych (i zakopanych) ziemianakch zostawialismy dla potomnych" liscik w butelce po wodzie mineralnej (z tworzywa), zeby latwiej bylo znalezc, to dodatkowo ze zlomem w srodku butelki. W lisciku bylo co tez sie w ziemiance znajdowalo (albo tez i jakies gazety), co by sie przyszle pokolenia na darmo nie meczyly :)Co do zakopywania, polecam rozlozyc dokola plandeki, albo mocna folie, na nia zas sypac ziemie, jak sie z plandeki wsypie do srodka, to praktycznie nie ma sladow po kopaniu
Yedyny Napisano 10 Marzec 2007 Napisano 10 Marzec 2007 Hehe, co do moich ziemianek to: pierwszy test wykrywacza w okopie - przesytrzelony halm niemiecki z wnetrzem, tzn.jakis material, poza tym blacha z glowa niemca - chyba od zapalek, noz w pochwie (rozpadl sie w rekach), maska p/gazowa: wysypywaly sie z niej jakies male, czarne kawalki - myslalem, ze to granat z prochem i wezwalem saperow - jak zaczeli kopac, to wykopali te maska, a to byl filtr z wkladem weglowym :-D W sumie nie przyjechali na darmo, wzieli moze z 8 przeciwczolgowych, bo po wojnie chyba wszystko zlozyli do dolka i wysadzili, tylko ze polowa zostala... Poza tym tez natrafilem na rure, ale jej nie ruszalem, poza tym wzdluz okopu byla blacha moze gruba na 1 cm, dluga na jakies 2-3 m (sygnal duzy, ale dalej nie kopalem).Byc moze wzmacniala boki wykopu przed osunieciem piasku? I to chyba nie byla ziemianka, tylko okop tak max do 1m.A wszystko w miejscu, gdzie od '45 do '97 roku stacjonowalo wojsko polskie na opuszczonym forcie niemieckim, moze jakies 500 m od miasta.Dziewiczy teren, obecnie niestety w rekach prywatnych :/
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.