kopijnik2 Napisano 15 Wrzesień 2006 Napisano 15 Wrzesień 2006 jaca2003...a nie to czy szef był czy nie.ale mnie zaskoczyłeś - nawet nie pomyślałem o takiej możliwości - to mogło go nie być(?) - a i dla tego teraz tak trudno odpowiedzieć na pytanie - kto był szefem ekipy?jaca2003 - jeszcze raz bez nerwacji: wszystko za i przeciw już powiedzianożadnej nagonki - akcja trudna, ale przereklamowana i dla tego wyszła kicha tudzież jeszcze parę takich tam...14000 odsłon 2 dnia głównego wątku - z szacunku do czytelników i historii - kto był szefem ekipy?
kopijnik2 Napisano 20 Październik 2011 Napisano 20 Październik 2011 złote usta 2011...- Nieudolnie przeprowadzona akcja wydobycia wyczerpuje znamiona przestępstwa. Trwa już w w tej sprawie śledztwo - powiedział nam Piotr Lewandowski odsyłając do prokuratury. ...http://www.gloswielkopolski.pl/stronaglowna/463670,muzeum-broni-pancernej-nekane-donosami,id,t.html?cookie=1
kopijnik2 Napisano 20 Październik 2011 Napisano 20 Październik 2011 wars98 (1694 / 91)2006-10-01 18:30:00Witam!W dniach 28 września - 1 października podjęto kolejną próbę wydobycia wraku niemieckiego pojazdu pancernego, a dokładniej samobieżnego działa szturmowego Sturmgeschütz IV /StuG IV/ (Sd.Kfz. 163).W trakcie prac w rzece Rgilewka dotarto do góry pojazdu. Okazało się, że podczas prób wydobycia w latach 50. (przez wojsko z użyciem 2 czołgów T-34 oraz dźwigu kolejowego) pojazd został rozerwany (a nie jak co poniektórzy piszą rozsadzony!). Poszły spawy. Blachy są całe. To da się naprawić. Miejscami zachowała się farba. Numer taktyczny StuG-a IV to 981". :]Wydobyliśmy świetnie zachowaną wieżę wraz z działem. Niestety sukces nie jest pełen, ale wanna wraz silnikiem benzynowym Maybach HL 120 TRM została na dnie.Nie ukrywam swojego rozgoryczenia odwrotem wojska zaraz po wydobyciu wieży bez podjęcia choćby jednej jedynej próby wydobycia podwozia... Trzeba będzie po nią wrócić i poskładać pojazd w całość. Warunki pracy nieciekawe, ale jak widzicie spróbowaliśmy jeszcze raz i się udało.Słowa uznania dla całej ekipy są najlepszym wyznacznikiem naszego sukcesu. Sukcesu przez duże S". Nie mojego, nie Oksia, nawet nie kpt. Ogrodniczuka, ale nas wszystkich zaangażowanych w to przedsięwzięcie. Panowie! Bardzo Wam dziekuję za współpracę i do zobacznia podczas kolejnej akcji, czy to w Grzegorzewie, czy gdziekolwiek indziej.Pozdrawiamwars98
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.