zaginiony pamiętnik .....

[Winchester]

Witam !

Mój pradziadek prowadził przed wojną i na jej początku pamiętnik w którym zapisywał swoje wspomienia oraz różne ciekawe informacje z lotów patrolowych itp.
Był lotnikiem w Puckiej Eskadrze Lotniczej. Wcześniej zaś w bodajze Pinska Rzeczna Eskadra lotnicza. We wrześniu 1939 brał udział w walkach o Hel. Po jego kapitulacji wrócił do domu Jakiś czas póżniej został zesłany do KL Stutthof własnie za pamiętnik który pisał. Gdyż jak stwierdzono sa zawarte w nim czysto szpiegowskie" informacje. Na nic zdały sie tłumaczenia. Pamiętnik nigdy sie już nie odnalazł.

Mam proźbe czy ktoś wie może gdzie mógłby sie znajdowac taki pamiętnik ( jest to dośc ciekawy i ważny dokument ) w jakiej instytucji mógłby sie znajdowac i gdzie mógłbym sie zwrócic w tej sprawie.

Z góry dziekuje za odpowiedz
Pozdrawiam Winchester

[KRUSZYNA]

Chyba tylko IPN,a pamiętnik jako taki gdzieś w archiwach instytucji która aresztowała twojego pradziadka(jeśli przetrwały wojnę).Trzeba by dowiedzieć się czy aresztowało go Gestapo,Abwehra,SD czy inne cholerstwo.
pozdrawiam
kruszyna

[Leuthen]

Za Kruszyna. Jeśli pamiętnik Twego dziadka przetrwał wojnę (a wiele materiałów - w tym akta wojskowe i dokumenty różnych organizacji spłonęło bądź w inny sposób uległo zniszczeniu), mógł trafić jako element większego zbioru jako trofeum do archiwów w USA, Wielkiej Brytanii lub Rosji. W takim przypadku to święty Juda Tadeusz" (patron spraw beznadziejnych, jakby ktoś nie wiedział :-) ), choć z drugiej strony determinacja, napotkanie na drodze odpowiednich ludzi i szczęście (a pewnie i odpowiednie fundusze :-) ) potrafią zdziałać cuda.
Raczej mało prawdopodobne, by w/w dziennik pozostał w Polsce - wtedy wybór i tak jest zresztą duży (przykładowo - może być w zasobach IPN-u, któregoś z oddziałów Archiwum Państwowego, Centralnym Archiwum Wojskowym, ale równie dobrze zakurzony spoczywać może w magazynie jakiegoś prowincjonalnego muzeum). Jak widać - za dużo możliwości i za mało konkretnych danych :-(