Tajemnicza jednostka!!!!

[ZEFFERAN]

Witam serdecznie wszystkich kolegów. Szukam kogoś kto oświecił by mnie w temacie dotyczącym dziadka mojego kolegi... człowiek ów posiadał na swej ręce, a ściślej mówiąc dłoni(lewej lub prawej :) ) tatuaż w kształcie jaszczurki. Wiem z opowieści kolegi że dziadek wspominał o przynależności do jakiegoś oddziału WP. Wiem tylko tyle że człowiek ten walczył między innymi pod Monte Cassino...
Niestety dziadek im był starszy tym bardziej małomówny, zabrał tajemnice do grobu...
Wiedzących coś na ten temat proszę o wsparcie.
Pozdrawiam:
zefferan\"

[ZEFFERAN]

Witam kolegów, tajemnica rozgryziona. Dziadek kolegi należał prawdopodobnie ( 99,999...%) do Związku Jaszczurczego. Mam tylko jeszcze jedną niewiadomą, a mianowicie czy wszyscy członkowie związku mieli wytatułowaną jaszczurkę ( dokłądna lokalizacja tatuażu- palec serdeczny prawej ręki pod obrączką )??? Zainteresowanych Związkiem Jaszczurczym odsyłam do : http://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja_Wojskowa_Zwi%C4%85zek_Jaszczurczy ,tu mozna rozpocząć poszukiwania.
Pozdrawiam:
zefferan\"

[maxikasek]

a możesz mi wytłumaczyć, skoro był w ZJ jak dotarł na Monte CAssino? był w Falschirmjaeger :-). Pewnie sobie w pierdlu wytatuował a potem żenił ci kity. pozdro.

[ZEFFERAN]

hehehe... dla ciebie jest aż tak bardzo nieprawdopodobne żeby jeden człowiek z rzeszy 60 tyś członków ZJ dotarł pod Monte Cassino ???? Wojna trwała 5 lat a to durzo czasu i różne były koleje losu.
pozdrawiam:
zefferan\"
ps. jak masz jakieś niezbite dowody na to ze żaden członek ZJ nie uczestniczył w bitwie pod Monte Cassino to przytocz je prosze!!!! hehehehe

[maxikasek]

po prostu ZJ powstało po wybuchu wojny. SKoro załapał się na MC, to musiał być eks żołnierzem WH, wcielonym z obozu jenieckiego do II korpusu. No chyba że należał do ZJ tego z XIV wieku :-).
Czy mógł przedrzeć się na Zachód do PSZ. Raczej wątpliwe- bo to oznaczało by dezercję. W końcu OW ZJ to była konspiracja, no i pozostawała skłócona z rządem na emigracji.

[maxikasek]

ponadto 60 tys. to podają eks ZJ. bardziej prawdopodobna liczba to ok. 10 tys.

[ZEFFERAN]

Witaj Maxikasek,
Jak wiadomo ZJ powstało w październiku '39 roku, przypuśćmy że człowiek ten wstąpił do związku zaraz na początku i tak jak wstąpił tak mógł być:
Hipoteza I :
ZA wrzesień '39 wzięty do niewoli , przebywać jakiś czas w Oflagu poczym zostać oswobodzonym przez aliantów czego następstwem mogło być wstąpienie do II korpusu i udział w kampanii włoskiej.
Hipoteza II :
Początek ten sam lecz zamiast Oflagu człowiek ten za wrzesień '39 zostaje zesłany na Syberie , poczym na mocy układu Sikorski- Majski zostaje zwolniony z zesłania i wstępuje do formującej sie armii gen. Andersa i siłą rzeczy dostaje sie do II korpusu i bierze udział w kampanii włoskiej.
Oczywiście to tylko przypuszczenia ale prawdy i tak wcześniej czy później sie dowiem i zobaczymy czy jest możliwe uczestnictwo członka ZJ w bitwie pod Monte Cassino , ja cały czas twierdze zaciekle ze jest ale jak sie okażę ze nie to oczywiście przyznam ci racje...
Pozdrawiam:
zefferan\"

[maxikasek]

Zj powstał 15 października, więc żeby dostać się do niewoli musiał zostać wygarnięty z domu, bo ostatnie oddziały poddały się 5 października. Tu nie będę się kłócił,bo słyszałem o zwolnieniach z obozów, a raczej nie obiło mi się o uszy żeby wybierano eks żołnierzy z domu (chyba że oficer).
Jeśli trafił do Stalagu- to bitwa pod MC była w maju 1944, a nie było obozów niemieckich na terenie Włoch- więc gdzie go mogli wyzwolić?
Hipoteza II- ZJ powstał w Warszawie i nie miał oddziału na tereny zajęte przez ZSRR. Okręg Lwów powstał dopiero po wkroczeniu do niego Niemców. Więc jeszcze mniej prawdopodobne niż wersja ze Stalagiem.

[ZEFFERAN]

Po przeczytaniu Twoich argumentów wziołem kolege na rozmowe , której owocem była informacja że jednak dziadek nie walczył pod MC( nie wiem czy to ja źle zrozumiałem czy kolega ubarwiał opowieść ) w każdym bądz razie Dziadek walczył gdzies w europie ( jak sie dowiem dokładnie to napisze ) Temat mozliwości uczestnictwa jakiegoś członka ZJ w MC będe drązył(poszukam moze coś wyjdzie) bo mysle ze teoretycznie jest to mozliwe.Interesuje mnie tez wątek tatuazu. Nie wydaje mi się że dziadek siedział w kryminale i tam sobie go zrobił... może tak jak zasugerował jeden człowiek zrobił go sobie juz po wojnie tak żeby nie zapomniec kim był...Jak bys sie kiedyś spotkał z jakąś info. na temat tego tatuazu to napisz, moze był za coś...??? lub coś oznaczał...???
Pozdrawiam :
zefferan\"