Gość Napisano 25 Kwiecień 2002 Share Napisano 25 Kwiecień 2002 Zamierzam w dni majowe odwiedzic MRU (zwiedzanie indywidualne). Zebrałem trochę materiałów w internecie, z których się dowiedziałem iż do części obiektów jest ogeraniczony dostęp poprzez tabliczki zabraniające wstępu, szlabany i takie tam. Proszę tych, którzy tam niedawno byli o odpowiedź, czy faktycznie tak jest, czy istnieje ryzyko spotkania jakiegoś gajowego Maruchy, który by popędził kota? (mam takie doświadczenia po wizycie w forcie w pobliżu Sarbinowa) pozdrowienia.....Raphael Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Kwiecień 2002 Share Napisano 25 Kwiecień 2002 Sam tam nie łaź. Są tam takie dziury i studnie, często równo zalane wodą, że mogiła. Teoretycznie opiekuje się tym jedna firma turystyczna i ona może oprowadzać. Przy pętli boryszyńskiej też jest oficjalne wyjście i też tam siedzą. Pod ziemią to tylko wycieczki z przewodnikami spotkaliśmy. Natomiast z opowiadań słyszałem o nawiedzonym leśniczym, co nawet z lasu gania turystów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 27 Kwiecień 2002 Share Napisano 27 Kwiecień 2002 Do MRU najlepiej jechać w kilka osób. Na górze nie musisz się nikogo obawiać. Na dole może być różnie. Pojawia się tam czasem policja (bardzo rzadko) - jak ktoś nada im sprawę, oraz straż ochrony przyrody. Ci ostatni na terenie rezerwatu nietoperzy - są bardzo niemili, mogą wlepić mandat. Na szczęście chodzą tylko we dwóch, dlatego jeżeli jest was więcej to wogóle z nimi nie dyskutujcie - broni lub czegoś podobnego nie mają - sprawdzone. PS. My też jesteśmy ze Szczecina - jeżeli zainteresowany jakąś wspólną akcją - pisz na maila. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.