Skocz do zawartości

przestrzelony hełm - czy to możliwe


Klaus BOLS

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Kiedyś widziałem strzelanie do hełmu polskiego z lat 60-tych. Tylko KBKS wytrzymywał w 100%. 9 para kilka rykszetowało, 357 mag. przebijały. Ewakułowałem się bo rykoszety od okrągłego są nieprzewidywalne. Tą wspaniałą" zabawe uskuteczniały pijane trepy, szkoda że na cywilnej strzelnicy. Jeszcze większa szkoda że strzelali do butelek i zostawili nieziemski syf po swojej wizycie.
Wojtek
  • Odpowiedzi 77
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Nie na temat hełmu a wcześniejszej wypowiedzi Pana gvb
że kaliber mierzy się w/g pól . Tak mierzyło się w układzie warszawskim, i nie zawszwe odpowiadało to rzeczywistości bo teoretycznie pocisk 7,62 od AK można by wsadzić do PK i odwrotnie(pocisk nie mówiąc o naboju) , ale zmierzyć średnice w/g bruzd to jest cokolwiek inaczej ciekawe czy w ciągu tych lat służby to ktoś raczył choć co 100 żołnierza poinformować bo z tego wychodzi że i TT ma ten sam kaliber. Żołnierz ślepo zapatrzony w dowódcę łapie 7.62 od PK do AK albo do TT. W ogniu walki kto
tam będzie patrzył na łuskę to 7,62 to ma pasować do wszystkiego, ze szkolnych też można położyć wroga(jak się strzeli z procy).
Jeszcze co się tyczy mierzenia kalibru w/g pól to proszę sobie pomierzyć 38 Specjal( co w wojsku nie mówili)może
do tego jeszcze 357 Magnum ( dodam że w obu kalibrach
mogą być zamiennie te same pociski i jak się ma do .38(zapis prawidłowy mie musi być przed 0 ani znaków oznaczających pomiar w calach bo każdy co się cokolwiek zna to wie o co chodzi) to proszę to zmierzyć w/g pól i bruzd i co wyjdzie .38 ? BO TO się mierzy jeszcze inaczej.
Kiedyś zmierzono średnicę bębna rewolweru tak oznaczono i tak zostało i nijak to się ma do średnicy pocisku . Takich przykładów jest sporo i to jeszcze ciekawszych i niech ktoś nie p..... że kaliber mierzy się w/g pól. 9mm Browning ciekawe czy mierzono w/g pól, czy to wlezie do 9mm Makarow , a co to .32 Auto, może Fiat 126P. Oznaczanie KALIBRU BRONII to zupełnie inna sprawa (np.rodzaj łuski, mierzenie, nazewnictwo w/g konstruktora, czy w/g pojemności prochu itp.)
Na koniec jak by ktoś znalazł jednoznaczną definicję
kalibru bronii przyjętą w/g jakich kolwiek norm i zapisaną urzędowo to proszę podać będę wdzięczny. Proszę o nie mylenie kalbru przewodu lufy z kalibrem broni.(Definicję nie opis).
7,62 nie zawsze oznacza taką samą lufę nie mówiąc o broni.
Przepraszam że nie w temacie ale to bradzo ciekawe.

Pozdrawiam.
Napisano
Dorzuce tyleko ,że nabój do PK jest taki sam jak do SWD tyle,że ma ostrzejsza kontrole produkcyjną.Przebicie halerka z tej broni to ,żaden problem.Hełm ma służyć przede wszystkim do ochrony przed odłamkami i rikoszetami a nie do obrony przed trafieniem bezposrednim.Poza tym to wyobraźcie sobie co sie dzieje z kolesiem który dostaje w leb pociskiem.Jak nie przebije mu helmu to przy trafieniu od przodu moze mu złamać kark(spowoduje to pasek który jest zaczepiony tuż pod podbródkiem.Dlatego zmienia się teraz układ pasków.Jak dostanie z boku centralnie to raczej nie widze szans na przeżycie . Pocisk z pekaski czy nawet Z TT spokojnie sobie poradzi z tym kawalkiem stali ,wszystko zależty od odleglosci od kolesia do , którego sie strzela. Pozdrowionka
Napisano
witam
nie wiem czy słyszeliscie o zabawach rosjan w strzelaniu do wszystkiego co niemieckie nie zastanawialiscie nigdy nad tym czemu puszka p-gaska,manierka,skrzynka amo itd sa podziurawione pozatym posłuchajcie starszych ludzi to wam poopowiadaja jak ruski sie napiły i walily do celow
pzdr Igok
Napisano
Witam ponownie.
Oczywiście - mogę nie mieć racji, jak uważa Pan edwardM. Oznacza to zarazem, że nie mają racji autorzy Encyklopedii Techniki Wojskowej, nie ma racji A.E. Hartnik, I.v Hogg, Craig Philip i szereg innych źródeł i autorów, których nie ma potrzeby tu wymieniać i co do których trudno przypuszczać aby byli zdominowani terminologią byłego Układu Warszawskiego. Wszyscy oni (i wielu innych) podają określenie kalibru lufy gwintowanej w postaci takiej jaką podałem wcześniej lub w postaci równoznacznej. Temat oczywiście jest szeroki i faktycznie niejednoznaczny, godny odrębnego potraktowania.
Osobiście nie do końca rozumiem napastliwy ton wypowiedzi Pana edwardaM (mającego zresztą wiele racji), ale to już inna sprawa.
Przepraszam Użytkowników i Administratorów,że nie w temacie, ale czułem się w obowiązku odpowiedzieć na skierowany do mnie post.
Ewentualne odpowiedzi o charakterze osobistym proszę na priva - to nie miejsce na spory kompetencyjne.
Pozdrawiam - gvb.
Napisano
Nie wiem, czy dobrze liczę, ale ciągle wychodzi mi, że pocisk
o energii 1000J ma taką energię jak kilowy młotek rozpędzony do prędkości 160 km/h.
450J to kilowy młotek z prędkością 108 km/h.
Dostać czymś takim w czachę to chyba nawet jak zrykoszetuje nie jest fajnie.

A podobno nowe hełmy mają nakładki z kilkudziesięciu warstw kevlaru (tak jak kamizelki), że pochłaniają całą energię pocisku, czyli efekt jest taki jakby ktoś dostał kilowym młotem wyrzuconym z pociągu ekspresowego.
Napisano
Nie wytrzymałem i jednak to napiszę.
Panowie ( oraz Panie jeżeli tutaj także są)
Hełmów wogóle nie projektuje się na na wypadek postrzału pociskiem KARABINOWYM!!!! Energia takiego pocisku jest na tyle duża że hełm o odpowiedniej odporności byłby zbyt ciężki do noszenia na głowie.
Do projektowania hełmów stosuje się w NATO normę STANAG 2920 która określa odpornośc na trafienie standardowym odłamkiem artyleryjskim o masie 1,102 g!!!! który uderzy w hełm po rozerwaniu się w pocisku z prędkościami 400 (klasa I), 550 (klasa IIA), 600 (klasa II) oraz 650 m/s (klasa IIIA) Porównajcie to z parametrami standardowego pocisku karabinowego a zrozumiecie że nie da się (bynajmniej na razie) skonstruować hełmu odpornego na pocisk kałacha a co dopiero mówić o postrzale z mauzera lub mosina.
Hełm nie ma służyć do ochrony przed bezpośrednim trafieniem pocisku strzeleckiego.

pzdrwm
bombel

ps.Zainteresowanych odsyłam lektury miesięcznika RAPORT Wojsko Technika Obronność" nr 12/2005 - Hełmy Bojowe-kierunki rozwoju"
Napisano
Bombel - to zmienia postać rzeczy, to jest max 250J, czyli walnięcie młotkiem kilowym z prędkością 20 m/s, czyli 72 km/h.
Napisano
Przepraszam Pana gvb za napastliwy ton zagalopowałem się
niepotrzebnie w dyskusji. Na tym forum często piszą po prostu dzieci a czasami i dorośli bzdury. Włączyłem się w gyskusję bo nie tak dawno kolega mówi mi że pewnie
z kbks nie da się przestrzelić szyby samochodowej(zwykłej szyby sam.). Ponieważ
nie znam nikogo kto chciałby wykonać próbę (chodzi o posiadanie kbks) nie chciałem go przekonywać gołosłownie a nie chciałem stracić kolegi trochę mnie przy tym poniosły nerwy . A tu wypadła dyskusja nad
przestrzeleniem hełmu.
Dodam tylko że raz przy rozładowywaniu broni po zmianie warty padł strzał w kulochwyt namalowany na ścianie wartowni za ściną była kabina sanitarna pocisk przebił cianę na szczęście przestraszył tylko żołnierza. Zaraz po tym wypadku na ścianę założono kulochwyt z bali. Ciekawe czy to pomogło. Ściana była klasyczna półtora pustaka szczelinowego".
Pozdrawiam
Napisano
Mam nadzieję, że na temat...
Co prawda mój post nie tyczy hełmu niemieckiego, ale...
Mój dziadek brał czynny udział w Kampanii Wrześniowej. Zapadło mi w pamięci, jak mówił mi o tym, że pociski Niemców nie zawsze po trafieniu bezpośrednim w hełm przebijały go. Zdarzało się, że ześlizgiwały się po jego krzywiznie, zostawiając przy tym snop iskier. Wnioskuję zatem, że wszystko zależy od:
- broni
- odległości
- kąta trafienia
[oczywiśnie niekoniecznie w takiej kolejności, przynajmniej w dwu pierwszych wypadkach, no a zawsze jeszcze są pewnie inne zmienne].
Napisano
Aby uściślić wypowiedź Kolegi Hesus :
-broni- jeżeli mamy na myśli karabiny [najbardziej rozpowszechniony typ broni strzeleckiej w II WŚ] to oczywiście rodzaj pocisku , jego prędkośc początkowa i kaliber.
- hełm - kaształt czerepu , twardość i sprężstość materiału.
Kilka fotek jutro lub w niedzielę.
Napisano

Fotka nie poszła , więc uzupełnienie. Odległóść strzelania z pistoletu ok.10m , ze sztucera 70-80 m.

Napisano

Otwór po prostopadłym strzale z pistoletu. Proszę zwrócić uwagę na stopień zahartowania hełmu. Pod wpływem strzału on pęka powodując wybicie korka" znacznie wiekszego niż średnica pocisku.

Napisano

Efekt ostrzału z pistoletu. Tym razem posisk uderzył pod dosyć ostrym kątem powodując ześlizgnięcie sie posisku i wgłębienie na powierzchni hełmu.

Napisano
haha co zrobil specnaz po przyjezdzie do Groznego ? wywalil kamizelki kuloodporne , czczeni strzelali do kolesi z svd pocisk przebijal przednia czesc kamizelki ale nie druga co za tym idzie zolnierzy wytrzasali potem ze skorupy kamizelki ,stwierdzono ze wieksza szansa na przezycie ma soldat po przestrzeleniu ciala na wylot
Napisano
JanW: [...]Tym razem posisk uderzył pod dosyć ostrym kątem powodując ześlizgnięcie sie posisku i wgłębienie na powierzchni hełmu[...]

Czyli mój dziadek jednak prawdę gadał :)
Napisano
hesus oczywiście że dziadek gadał prawdę ale to nie znaczy że hełmy były odporne na ostrzał bronią strzelecką.
Po prostu pocisk który uderzy pod ostrym kątem zeslizguje sie i rykoszetuje a na hełmn oddaje cześć energii proporcjonalną do utraconej prędkości.

Pociski bojowe najczęściej mają płaszcz stalowy a przez to mają większą skłonność do rykosztowania przy uderzeniu w twardy cel. Natomiast gdybyśmy ostrtzelali ten sam hełm np.amunicją mysliwską tego samego kalibru(półpłaszczową lub z wydrążonym kanałem) albo np. w mosinie odwrócili pocisk w naboju tyłem do przodu, to w zasadzie każde trafinie w hełm zakończy się penetracją osłony lub w najlepszym wypadku cięzkim wstrząsem mózgu osobnika który go miał na sobie. A to dlatego że miekki pocisk sie zdeformuje i przyklei do blachy przekazując przy tym całą swą energię na trafiony cel. Tak więc są wielkimi szcześciażami ci którym pociski zrykoszetowały z hełmu natomiast pozostali mieli mniej szcześcia i w zdecydowanej większości nie mieli mozliwości nikomu o tym kiedykolwiek opowiedzieć.

pzdwm
bombel
Napisano
Najwazniejsze zeby pocisk, ktory przestrzlil helm nie rozerwal sie, wtedy szansa na przezycie juz jest znacznie mniejsza :/
Napisano
Kol Jan W zademonstrował tu skutki ostrzału hełmu.No i chwała tylko drobna uwaga.Hełm służący jako obiekt doświadczalny to jednak jakiś staroc wykopek?zlezały pod płotem?mający już swoje lata.Czy te same efekty można osiągnąc z hełmem który ma kilka czy kilkanascie lat i nie leżakował w niekozystnych warunkach?Nawet samochód pozostawiony pod chmurką na kilka lat zgnije sam z siebie a ten sam użytkowany będzie jak nówka.Więc moze warto by sie pokusic o takie same doświadczenia z jakims egzemplazem magazynowym?Raczej nie sa tródno dostępne i nie sa drogie.
Pozdrawiam
Napisano
To nie był wykopek , ale jak kupię magazynowy - nie są drogie, to powtórzę adanie" starając się użyć kilku rodzajów broni.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie