Skocz do zawartości

Lot bociana


michu69

Rekomendowane odpowiedzi

Oglądałem - myślę, że wart obejrzenia (pomimo tragicznie późnej pory - zdarzały mi się momenty utraty świadomości"). Jeżeli komuś nie przeszkadza komunistyczny slang, którym posługują się bohaterowie, tudzież propagandowy wydźwięk filmu, to polecam. W filmie pojawiają się fragmenty autentycznych kronik wojennych (z wietnamskiej strony), a także wstawki jak najbardziej współczesne. Akcja rozciągnięta na lata 1967-1975 - od ofensywy Tet po koniec wojny (zdobycie Sajgonu). Kilka scen walk - trochę różnych od tych z amerykańskich filmów. Np. jeden z żołnierzy tęsknie wzdycha och, przydałyby się czołgi", i za chwilę te czołgi nadjeżdżają. Wietnamskie czołgi! I to wcale nie kaczorki, tylko T-54/55, i roznoszą w pył umocnienia amerykańskie :) Drażni ta natrętna komunistyczna dydaktyka (żołnierz na froncie jest tylko pionkiem w machinie wielkiej armii, ale ma poświęcić wszystkie siły ojczyźnie, ma o siebie dbać, bo jest jej potrzebny). Ale ja tych Wietnamczyków rozumiem, pewnie tak wtedy gadali, i to bez żadnych uśmiechów czy przymrużenia oka. Bardzo ciekawe spotkanie weterana amerykańskiego z wietnamskim. Kręcona współcześnie scena rozmowy byłego pilota śmigłowca (teraz profesor literaturoznawstwa) z frontowym operatorem kroniki wojennej. Nie lubiliśmy tych śmigłowców i bardzo się ich baliśmy" A ja bardzo się bałem, że w każdej chwili spadnę w ten gąszcz dżungli, prosto między was"
pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie