wnusio Napisano 1 Listopad 2005 Autor Napisano 1 Listopad 2005 Witam znalazlem dzisiaj polski bagnecik,w ktorym jakims cudem zachowaly sie drewniane okladki i teraz mam problem bo nie wiem jak je zakonserwowac i jak wyczyscic bagnet aby nie zniszczyc okladek,bo fosol, ocet czy elektroliza to je chyba zniszcza,prosze o poradypozdro wnusio
TIX Napisano 1 Listopad 2005 Napisano 1 Listopad 2005 jak sie da delikatnie zdemontować i zrobić kopie ( na wszelki wypadek ) to by było lux :-)) potem mozna próbować konserwować
wnusio Napisano 1 Listopad 2005 Autor Napisano 1 Listopad 2005 jak je zaczne zdejmowac to sie pewnie rozleca i musial bym pewnie zmienic sruby a wtedy to by nie byl juz oryginal
TIX Napisano 1 Listopad 2005 Napisano 1 Listopad 2005 był kiedyś na odkrywcy temat o konserwacji drewna... poszperaj ... było sporo sposobów - aczkowlwiek wydaje mi się ze sposób konserwacji powinien być ściśle zależny od stopnia uszkodzenia
wnusio Napisano 1 Listopad 2005 Autor Napisano 1 Listopad 2005 dzieki ale szukalem juz w archiwum i znalazlem tylko sposob na konserwacje drewna z bagna a moje lezalo w piasku i chce je w jakis sposob utwardzic,i nie wiem czy mozna wrzucic stal razem z tym drzewem do jakiegos roztworu zeby sie nie zniszczylo
Cyrograf15 Napisano 1 Listopad 2005 Napisano 1 Listopad 2005 Do roztworu nie wsadzaj drewna. Znakomicie działa na takie okładki preparat Legia stok-care (kedyś tu opisywałem). Pozostaje czyszczenie mechaniczne. Daj fotke to łatwiej coś doradzić. Wojtek
idiota Napisano 2 Listopad 2005 Napisano 2 Listopad 2005 Mimo wszystko polecam pokost lniany na gorąco.Jak już naciągnie, staraj się za wszelką cene rozruszać śruby (przerób śrubokręt, chyba warto jeden poświęcić). A jeśli nie, to po nasiąknięciu pokostem, drewno powinno być w 95% odporne na zabiegi czyszczące dla stali.pozdro
wnusio Napisano 2 Listopad 2005 Autor Napisano 2 Listopad 2005 wielkie dzieki,teraz juz moge sie do niego dobierac
waldefryk Napisano 13 Grudzień 2005 Napisano 13 Grudzień 2005 Przerobić śrubokret żeby odkrecić okładki, chyba człowieku nie wiesz o czum mówisz- robiłeś to juz kiedy? Z całą pewnoscią zniszczysz jedno i drugie. Okladek do dagnetu się nie zdejmuje, należy je zabezpieczyć bez zdejmowania, tym bardziej jak są w kiepskim stanie
idiota Napisano 13 Grudzień 2005 Napisano 13 Grudzień 2005 Owszem, robiłem i to nie raz. Także przy okładkach, które darły się jak mokra tektóra. To nie jest takie tródne, jeżeli nie jest się technicznym beztalenciem :) Moja rada, to zabiegi na śróbach z wykożystaniem różnych penetrujących wynalazków dopiero po wstępnym zakonserwowaniu drewna. No i ostrożność i delikatność. Bez pośpiechu. Lepiej poczekać kolejny tydzień, niż mieć połamany fant :)Zawsze przy czyszczeniu czegokolwiek stosuje zasade ie rób nic, czego nie będziesz mógł cofnąć" chyba, że sytuacja wymaga. Po zdjęciu okładek można wyczyścić zakamarki bagnetu, co zapobiegnie przyszłym wykwitą rdzy.Ma prośbe znajomego konserwowałem też drewno w stanie agonalnym, nasiąkając je żywicą polimerową, następnie chemicznym jej utwardzeniem. Ale nie lubie takich metod.Pozdro 4 all i prosze na przyszłość spokojniej.
waldefryk Napisano 14 Grudzień 2005 Napisano 14 Grudzień 2005 Sory jeśli kolegę uraziłem. Owszem można pewnie to zrobić śrubokrętem czy innym przedmiotem do tego wykonanym. Tylko pytanie zasadnicze po co? Pomijając fakt , ze śruby bardzo trudno jest odkręcić i często się ukręcają pod nakrętką, nawet jak się nie jest echnicznym beztalenciem" To na nakrętce a i na odwrotnej stronie śrubki jeśli drzewo słabo trzyma( i nie pomogą tu tygodnie moczenia) pozostają ordynarne ślady po odkręcaniu. I nie sposób tego unikać. Okładki można doskonale zabezpieczyć - nie rozkręcając ich. Zabierając się za bagnet który niekiedy ma cały wiek za sobą ze śrubokrętem to proszę wybaczyć z całym szacunkiem to profanacja". Jeśli ten argument nie przekonuje kolegi to proponuje zrobić małe doświadczenie, i niech to co piszę zweryfikują osoby które się na tym znają. Proponuje wystawić np. na allegro dwa bagnety w identycznym stanie i z identycznym opisem, z tą tylko różnicą , że przy jednym opisie będzie : „bagnet miał rozkręcane okładziny w celu konserwacji”. A drugi opis będzie brzmiał „ bagnet z oryginalnymi nie rozkręcanymi okładzinami”. A następnie porównać ceny jakie osiągną. Z poważaniem- Waldefryk
Cyrograf15 Napisano 15 Grudzień 2005 Napisano 15 Grudzień 2005 Mam taki bagnet gdzie okładki podniosła korozja osłony ogniowej. Odkręciłem je odczyściłem i przykręciłem z powrotem. Teraz po około czterech latach właściwie nie do poznania że coś było ruszane. Każdy przypadek trzeba przemyśleć indywidualnie pod kątem własnych możliwości technicznych (wiedza i doświadczenie + posiadane narzędzia). Nie ma takich samych przypadków!Wojtek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.