Grzegorz Czwartosz Napisano 12 Listopad 2005 Napisano 12 Listopad 2005 Witajcie poruszniku :-)> Lt. Horne napisał:> Grzegorz czy masz informacje/wiedzę, kiedy pojawia się> w powszechnym użyciu CS-35A?> Czy widziałeś kiedyś zdjęcia z frontu, na których jest> taki pouch?-----------------------------------------------------------Wszyscy kolekcjonerzy, jakich znam, a którzy mają CS-35-A, mają najwcześniejsze egzemplarze z roku 1944. Ja wcześniejszych nie znam, ani o takich nie słyszałem.Tak, mam gdzieś jedno zdjęcie spadochroniarza z takim pouchem, ale teraz jak na złość nie mogę go znaleźć. Jeśli znajdę, a będzie już bez praw autorskich, to wrzucę na forum.Tak „na szybko” mogę polecić książkę „American Warriors” Michela De Treza (strony 137, 138, 139). Zrekonstruował tam postać konkretnego sierżanta-sapera ze 101. DPD, który był wyposażony w CS-35-A.> Lt. Horne napisał:> Grzegorz jeszcze jedno długie pytanie-użyłeś> sformułowania ...w wersji oryginalnej i z II wojny..."> w odniesieniu do CS-35 i CS-35A .Na czym polega różnica> w wojennych i powojennych wersjach i jak długo były> produkowane?-----------------------------------------------------------To może tak poważnie zabrzmiało, ale miałem na myśli tylko cechowanie „1944” albo „1945” no i nie replikę dla reenactingu, tylko rzecz faktycznie z epoki. Spośród tych „pouchy” nie cechowanych najwybitniejsi specjaliści być może mogliby rozpoznać datę produkcji po zatrzaskach LTD, bo tacy spece są.Nie wiem, jak długo trwała kariera brezentowych CS-35 i CS-35-A, ale w USA wszyscy są zgodni, że była bardzo krótka. W produkcji utrzymał się tylko skórzany CS-34, który dotrwał do lat. 80. Te ostatnie pouche nigdy nie były cechowane datą, ale jest minimalna różnica między cechą tłoczoną podczas wojny a w latach powojennych.Pozdrowienia :-)G.
Lt.Horne Napisano 16 Listopad 2005 Napisano 16 Listopad 2005 Dzięki Grzegorz,1944 -to potwierdza moją teorię.Znam bardzo dobrze książkę i postać -my favorite,o której piszesz , Michel'a też znam,przy okazji-kiedyś zapytałem go o nóż TL-29 z plastykowymi okładzinami-w książce America's finest" G.Howarda autor pisze,że nóż TL-29 z II w.św. może być tylko z drewnianymi okładzinami-Michel powiedział - ...it's a bad book..." uśmiechając się znacząco.W zasadzie w kolekcji mam i z drewnianymi i z plastykowymi okładzinami,więc mogę spać spokojnie :-).Co do CS-34 ,na zatrzaskach są różne sygnatury-jak myślisz czy te z napisem LIFT THE DOT są powojenne?I kwestia nitów-mosiądz i aluminium-jak to Twoim zdaniem ma się do daty produkcji?Jakbyś znalazł to archiwalne zdjęcie z CS-35A...Pozdrawiam
Lt.Horne Napisano 16 Listopad 2005 Napisano 16 Listopad 2005 Sprostowanie-w książce America's finest" G.Howard pisze,że nóż TL-29 jest z drewnianymi okładzinami.Pozdrawiam
Grzegorz Czwartosz Napisano 17 Listopad 2005 Napisano 17 Listopad 2005 Cześć poruczniku! :-)-----------------------------------------------------------Lt. Horne:Co do CS-34 ,na zatrzaskach są różne sygnatury-jak myślisz czy te z napisem LIFT THE DOT są powojenne? I kwestia nitów-mosiądz i aluminium-jak to Twoim zdaniem ma się do daty produkcji?-----------------------------------------------------------To jest problem na tyle skomplikowany, że nawet najwybitniejsi amerykańscy kolekcjonerzy nie za bardzo chcą o tym rozprawiać, więc i ja nie mogę. W tym przypadku mogę tylko napisać o tym, co widzę i co mogę dotknąć.Znam taki CS-34, gdzie LTD mają wybitą cechę właśnie w postaci wspomnianego przez Ciebie „LIFT THE DOT”, a ponadto na klapce wytłoczona jest cecha: „POUCH, CS-34, SIGNAL CORPS U.S. ARMY”. Teraz najważniejsze – LTD są malowane. Podczas II wojny wszystkie amerykańskie LTD miały antykorozyjną powłokę galwaniczną, nie lakierniczą. Malowane były tylko LTD brytyjskie, ale CS-34 nie były dla Amerykanów produkowane w Wielkiej Brytanii, jak wiele elementów oporządzenia bawełnianego. A więc niemal na sto procent jest to CS-34 powojenny.Teraz przykład drugi. Znam taki CS-34, który na klapce jest cechowany trochę inaczej (dłużej), a mianowicie: „POUCH, TYPE CS-34, SIGNAL CORPS U.S. ARMY”. Ten ma LTD oksydowane na czarno, czyli jest to raczej produkcja czasu II wojny. LTD mają w tym przypadku wybitą cechę: „STAR – sześcioramienna gwiazdka – PULL”. Na widok tego pouchu każdy amerykański spec mówi, że to rzecz z II wojny.Pozdrowienia :-)G.
Mike Kovalski Napisano 17 Listopad 2005 Napisano 17 Listopad 2005 Witam,Ja mam pytanie jaką furażerkę nosił oficer amerykański w piechocie oczywiście. Czy zwykłą furażerkę wełnianą z błękitnym paskiem taką jaką mieli zwykli szeregowcy lub NCO? Czy od munduru wyjściowego, czekoladową ze złoto-czarnym paskem?Chodzi tylko mi jaką zakładali do munduru polowego, czyli do fieldjacket-u M41 i legginsów oczywiście. Bo o szarą piechotę chodzi :)
Lt.Horne Napisano 18 Listopad 2005 Napisano 18 Listopad 2005 Ciężko znaleźć archiwalne zdjęcie oficera w polu" w innym nakryciu głowy niż hełm-dbali o siebie :-),ale jak już ma furażerkę to jest to czekoladowa" ze złoto-czarnym paskiem.Pozatym furażerka to nie jest field cap" tylko garrison" a kto ma dawać przykład jak nie oficer.Ale wiem o co Ci chodzi -są takie sytuacje kiedzy żołnierze są na froncie ,ale nie na pierwszej linii i noszą mundury polowe i lekkie nakrycie głowy-furażerki,jeep cap,M-43.PozdrawiamRobert
Grzegorz Czwartosz Napisano 18 Listopad 2005 Napisano 18 Listopad 2005 Mike’u Kovalski i Lt. HorneZrobiło się tak, że każdy z Was ma trochę racji :-)Zasadniczo furażerka to jest rzeczywiście „Garrison Cap”, jak słusznie napisał Lt. Horne. Ale uwaga! – jest taka oto ciekawostka w samym terminologicznym źródle, jak „The Officer's Guide”, a korzystam w tym przypadku z wydania dziewiątego z lipca 1942 r. Ów kodeks oficerski ostrzega, że to nakrycie głowy wcześniej było zwane „Field Cap” albo „Overseas Cap”.A odpowiadając na pytanie Mike'a – oficer nosił furażerkę taką, na jakim znalazł się froncie oraz taką, jakie były dostarczone do dywizji, pułku albo batalionu. Mogła to być letnia bardzo jasna furażerka bawełniana lub mohairowa albo też furażerka khaki z tych samych materiałów, jak również mohairowa furażerka czekoladowa, jak słusznie zauważa Lt. Horne. Wszystko zależy od okresu oraz tego, czy to front MTO lub ETO. Oficerska lamówka jest w nich czarno-złota.Bałagan z kolorami furażerek, ale także każdego innego tekstylnego nakrycia głowy, kończy się wraz z przepisami AR 600-35 z 31 marca 1944 r. Został wówczas wprowadzony ciemny kolor Olive Drab Shade No. 51.
Lt.Horne Napisano 21 Listopad 2005 Napisano 21 Listopad 2005 Domyślam się ,a wręcz jestem pewien,że Mike-owi chodzi o ETO 1944-1945 -right Mike? :-)
mietek Napisano 4 Czerwiec 2007 Napisano 4 Czerwiec 2007 Wczoraj zamiast narzedzi brytyjskich wygrzebalem takie oto..
mietek Napisano 4 Czerwiec 2007 Napisano 4 Czerwiec 2007 1950 rok, czy takie same Jak ww2?Czesta to rzecz?
Lt.Horne Napisano 8 Czerwiec 2007 Napisano 8 Czerwiec 2007 TL-13-A są tkie same z WWII i z 1950.Gdybyś ich nie potrzebował lub potrzebował byś coś angolskiego -wal jak w dym :-) horne@poczta.fm .
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.