Police z przewodnikiem?

[Raphael]

Zobaczcie co ostatnio napisano w szczecinskiej Gazecie Wyborczej:

26 kwietnia, w rocznicę wyzwolenia Polic, zostanie otwarta ścieżka turystyczno-dydaktyczna na terenie byłej fabryki benzyny syntetycznej

- To trasa dla wycieczek pieszych, młodzieży szkolnej, całkowicie bezpieczna - zachęca do zwiedzania Ryszard Gębczyński, jeden z pomysłodawców utworzenia szlaku.

Szlak o długości ok. 4 km będzie oznakowany tablicami informującymi.

Co będzie można zobaczyć? Resztki urządzeń fabryki, gdzie odbywała się destylacja, czerwony młyn, wieżyczki strzelnicze, kręgi betonowe przysypane ziemią, w których były kule z paliwem, długi bunkier przy rampie kolejowej, ruiny rozładunkowego dworca kolejowego, zasieki z izolatorami, resztki budynków na poligonie tajnej broni.

Chętni będą mogli też zwiedzić wnętrza tuneli. - W kanale podziemnym wykonanym z pięknej cegły na długości ok. 3 km są cztery gatunki nietoperzy, w sumie 627 sztuk - opowiada Gębczyński.

Jeden ze schronów na terenie fabryki został zagospodarowany przez miłośników historii. Jest tam salka kinowa, powstaje też muzeum.

dla gazety

Jan Matura, miłośnik historii Polic, prowadzi Galerię Historyczną Polic:

Fabryka jest namacalną, niezwykłą pamiątką po II wojnie światowej. Wielu policzan nie wie, że w ich mieście istniał ogromny koncern produkujący paliwo ciekłe z węgla. Fabryka jest bardzo malownicza. To może być turystyczny hit. Oblegany przez turystów Wilczy Szaniec ma trzy wersje szlaków. Coś podobnego można byłoby zrobić w Policach, dając kilku osobom zatrudnienie w charakterze przewodników.

Sam już oprowadzałem po fabryce wycieczki m.in. Duńczyków. Byli pod wrażeniem.

Not. dawo "