Skocz do zawartości

Walka o Sopot 1945


Rekomendowane odpowiedzi

TGRH w dniu 7 maja wraz z przyjaciółmi oraz we współpracy z Państwowym Muzeum Obozu KL Stuthoff", Muzuem Miasta Sopot, zorganizowano inscenizację walk o zajęcie Sopotu przez oddziały RKKA -oto foty
http://foto.pap.com.pl/prev_galerie/5138/gal_5138_0001.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Do willknott
Zgadzam się z panem, umundurowanie osoby na doskonale wybranym przez pana zdjęciu pokazuje nie do końca mundur z epoki.Przyjrzałem się reszcie zdjęć i zauważyłem (o zgrozo) że gro ludzi będących na zdjęciach ma AKMSy a na balkonie stoi PK ,w okolicy całego zajścia są jakieś nowe samochody a panowie z bronią strzelają ze ślepej amunicji i wogule jacyś widzowie co to ma być i poza tym nikt nie zginął i to nie 45rok hihi .Poza tym jeśli widział pan w Polsce rekonstrukcję działań z okresu 2wś gdzie wszystkie osoby biorące udział miały od stóp do głów kompletne umundurowanie odpowiednie do inscenizacji to proszę mi powiedzieć gdzie to było,bo osobiście w naszym kraju takiej nie widziałem . z wyrazami uznania za wybór zdjęcia MAG33

PS.na jednym zdjęciu w tle można zauważyć współczesną butelkę po wodzie mineralnej prawdopodobnie nata nie da się dojrzeć dokładnie nazwy ale jeśli szanownego pana interesują szczegóły to proszę napisać do PAPu to może podeślą panu lepsze zdjęcie z wyrazami szacunku MAG33

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do pan-drugi-nick

dzięki, widziałem już dosyć zdjęć polskich i zagranicznych farbowańców, nie mam ochoty na więcej, ani z papu, ani z forum grupy rekonstrukcyjne". tak, tak, Grupy Rekonstrukcyjne", a nie Różne Fajne Chłopaki w Ciuchach Obojętnie Jakich I Tak Nikt Nie Pozna Byle Hitlerowsko Wyglądały Będzie Cool".
nie dogadamy się, bo dla ciebie to jest ie do końca mundur z epoki", a moim zdaniem, gdyby zdjąć z gościa to, co jest brednią, to zostałby ubrany... w dwa granaty. równie dobrze mógłby mieć bermudy i hawajską koszulę, też byłby ie do końca z epoki". również to, że farbowańców jest sporo na różnych imprezach, nie jest, jak mi się zdaje, argumentem przemawiającym na korzyść farbowańców.
i tak - plastikowa butelka w rekonstrukcji historycznej to takie samo bagno, jak ów ie do końca mundur z epoki".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie serdecznie pozdrawiam! i pragnę wyjasnić pewne nieścislości.
Informację podane przez PAP są w pewnym procencie nieścisłe - nie brało udzialu 100 osób a tylko 40 - fakt nie byli umundurowani calkowice według kanonów branżowych, nie posiadali strzelającej broni na ammo ślepe (zużyto 3,500 szt), oprócz kubelwagena i motorów M-72 był i współczesny Ził wojskowy - jednak wytykanie błędów lub potknięć w takiej drwiącej formie wydaje się byc mimo wszytsko krzywdzące - nie docenia się trudu zorganziowania i przeprowadzenia całości - proszę pamiętać że inscenizacja była tylko zakończeniem i ostatnim akcentem otawrcia wystawy sopot w latach wojny-1939-1945- gdzi zgromadzono wiele cennych eksponatów z teg okresu - Muzea zwróciły się o pomoc do TGRH w zakresie doposażenia sal wystawowych itd. -dlatego to bardzo płytkie i nie w porządku wobec wszytskich ludzi którzy wzieli udział i przygotwywali imprezę - tak zdecydowanie to zachęca do pracy by w przyszłości móc się poprawic i by następne imprezy były bardziej dopracowane pod wieloma względami kiedy wpierw obrzuca się błotem i naigrywa - to prawdziwy klimat i poziom rekonstruktorski - a może bardziej należy spojrzeć pod kątem że chwała tym co się na to porwali i zorganizowali że wogóle coś robią -choć może to i jeszce kulawe i nie do końca jak z żurnala - ale to akurta każdy z branży wychwyci bez problemu sam i jak chce podpwie co jest do poprawy i może zasugeruję rozwiązanie - ale nie lepiej nazwać to wszytsko cyrkiem - szkoda wielka szkoda - ale i tak życzę milego dnia i powodzenia malkontentom - może kiedyś i wam się coś uda zrobić - wszakże pamiętajcie: ie popelnia blędów tylko ten kto nie próbuje"
serdecznie pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszce trzy grosze
-proszę zwrócić uwagę że TGRH jako taka nie zajmuję się formacjami nimieckimi - nie rekonstruję ich - więc proszę się zastanowić że mimo wszytsko ubrali i wekwipowali okło 20 oósb! - to że prezentuję pan najbardziej jaskrawy przyklad niedociągnięcia to juz inny problem - prosze zaproponować grupie niemieckiej lub rosyjskiej by ubrała i wyposażyła w ciągu dwóch tygodni 20 osob wroga - ciekaw jestem odpowiedzi.
Oczywiście nie jest to usprawiedliwienie -jednak rzuca pewne światło na całość obrazu.
na koniec pragnę zwrócić uwagę na dwie sprawy - może zaczekajmy na sprawozdanie zdjęcia ze strony tgrh?
jako słowo końcowe - szanuję pańskie zdanie - mimo wszytsko iż różnimy się jak widac diametralnie w postrzeganiu rzeczywistości -życzę powodzenia i serdecznie zachęcam do udzielania rad- by ustrzec się niedociągnięć czy też bagna jak to pan sformułował.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyznam, że nie podjąłbym się mundurowania żołnierzy wroga. powiem więcej - nie przyszłoby mi to do głowy, przez szacunek dla osób odtwarzających żołnierzy wroga i dla publiczności. takich rzeczy po prostu, moim zdaniem oczywiście, nie powinno się robić. nasuwa się zresztą pytanie - po co? nie lepiej, w tym konkretnym przypadku, zaprosić którąś z grup niemieckich?

inscenizacje przed publicznością to jest pewien show business - granica między rekonstrukcją historyczną a cyrkiem jest naprawdę bardzo delikatna. w konsekwencji, albo robi się to dobrze, albo przekracza się tę granicę. to takie luźne dywagacje, nie bierz tego za bardzo do siebie. nie byłem, nie widziałem, nie oceniam imprezy i waszych wysiłków.

oceniam jedynie wygląd strony niemieckiej na podstawie fotek, do których link ty sam podałeś. a jaskrawych przykładów" jest tu więcej - wziąłem po prostu pierwsze z brzegu, również podane przez ciebie, zdjęcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na koniec
przynajmniej sie cieszę że w rzeczowej i spokojnej atmosferze wymieniliśmy się poglądami - wiemy na czym stiomy - dzięki za uwagi - fakt musze przyznać rację - granica istnieje -problem jednak faktycznie jest taki gdzie? - że została przekroczona -być może - żywimy nadziję że w przyszłości uda nam się jej nie przekraczać.
co grup niemieckich - nie było mozliwości by zrobić to z którąś z nich i stąd te całe zamieszanie.
a na koniec - wszystko to zorgnizowane było tylko dzięki życzliwosci wielu osób i nikt za to nie wziął ani grosza!
tym bardziej nikt go nikomu nie zaproponował - wszytsko non-profit.
to tyle pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramov, szczerze mówiąc nie przejmuj się wypowiedziami Willknott’a.
Widziałem jak ludzie patrzą z rozdziawionymi gębami na jakakolwiek inscenizacje i ich poziom myślenia o umundurowaniu zatrzymał się na Hasie Klosie.
Więc loozik, prawde mówiąc chwała wam za to, ze coś robicie, a że na początku wychodzi wam to trochę nie tak jak powinno, nie powinno was zrażać do czegokolwiek. Tak samo jak to, ze owa wasza inscenizacja była tylko końcowym dodatkiem do uświetnienia otwarcia wystawy Sopot w latach 39-45. To nie istotne, istotne, ze ludzie zapamiętają tę inscenizacje wiec po problemie. Co do butelki wody Nata, równie dobrze Pan Willknott mógłby się „dowalić” do inscenizacji Pomeranii w Chełmnie, gdzie „Niemcy” przechdzaja się ulicami miasta a na lampie ulicznej wisi kosz na śmiecie „nie z czasów” jak i dziwnym trafem są tam tagi fanów Legii z charakterystycznym L w kółeczku – to chyba tez nie znaczek z czasów, co nie??
Po drugie, monopol na GRH uzurpują sobie te grupy, które powstały nieco wcześniej niż wasz pomysł inscenizacji, wiec zawsze będą one z innego punktu widzenia patrzyć na tych co są nowi, mają zapał, chcą coś zrobić, mają wyposażenie itp. Itd., przekonałem się na własnej skórze, choć sprawę wyjaśniłem polubownie i chwała im za to – ale to tak na marginesie. Każda grupa ma swój regulamin i w niego jest zapatrzona, wiec niech to będzie jej regulamin a nie wszystkich.
Panie Ramov – rób Pan swoje ryzyko jest moje 
I po drugie szczera prawda „nie myli się ten, co nic nie robi”
A na „pomówienia” takich ludzi jak Pan Willknott radzę nie zwracać uwagi, choć trochę ranią i są wygłaszane publicznie (forum) są jednak nieistotne.
Zamiast oczerniać Panie Willknott radziłbym pomóc…
Pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

danielcio, rekonstrukcja historyczna jest wynikiem pewnej pasji. jeśli ją w sobie masz, to starasz się robić swoje jak najlepiej i będziesz dążył do możliwie wiernego odwzorowania odtwarzanego tematu - w tym również unikał tego, czego nie możesz wiernie odwzorować. jeśli nie - to zadowolisz się amerykańską bluzą i paskiem policji. i tak ci już zostanie... aż znudzi ci się ta moda.
porównanie z l w kółeczku jest o tyle chybione, że l w kółeczku jest niezależne od organizatorów i uczestników inscenizacji, a plastikowe butelki, puszki coli, telefony komórkowe i elektroniczne zegarki - tak. panowie, naprawdę niewiele trzeba, żeby nie robić kichy - wystarczy chcieć nie robić kichy.

pojawia się zasadnicze pytanie - po co to robimy? wyjaśnij, danielcio, po co to robisz? co jest twoim celem? na jakiego rodzaju wizerunku ci zależy?

i wreszcie kwestia aktywności (a tu akurat nie mam sobie nic do zarzucenia :). robić coś" to w istocie cholernie mało, liczy się tylko to, co zrobisz dobrze". wbrew wszelkim zwolennikom kichy osobiście uważam, że kicha wcale nie jest lepsza niż nic, jest dużo, dużo gorsza. i lepiej jest nic nie robić, niż zrobić kichę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że jeszce nie latal czerwony samolocik udajacy hgw co.
Osobiście popieram stanowsko Willa w kwestii dopracowywania elementow mundurówki i ekwipunku. Bo na czym w koncu ma polegać ta tzw. ekonstrukcja historyczna"? Na jak najbardziej bliskim prawdy oddawaniu realiów epoki, we wszsytkim co sie z tym wiąże? Czy, jak wytyka Will, byle jak, byle co, byle by tylko społeczeństwo japy rozdziawiało i brawo biło. Bo dla mnie osobiście może dojść do sytuacji że zrobi się równia pochyła, i ta świetna idea stoczy się do poziomu cepeliady. Odpustowi reenaktorzy pojawiają się nie wiadomo skąd masowo, odpychając ludzi, którzy by rzeczywiście mogli robić coś konkretnie. ABSOLUTNIE NIE PIJĘ TU DO TEJ IMPREZY, jedynie jest to moja osobista dygresja na temat ogólny stanu tego ruchu. Ja obserwuję to wszystko od praktycznie narodzin tego ruchu w naszym kraju, odwiedzam większość imprez, ale naprawdę niekiedy mi już ręce opadają.
Jeżeli chcesz coś robić, rób to dobrze. Jezeli nie możesz tego robić dobrze to nie rób tego wcale. A wszytkie takie potknięcia są łatwe do eliminowania przed imprezą. Trzeba jedynie założyć, że np. nie będzie czerwonych samolocików, powojennych pojazdów, i na miejscu będą konsultanci ds mundurówki i ekwipunku.
TGRH i tak po prostu wymiataja! Głęboki respekt i prozdro!
A co Wiosna miała w tej torbie?
pozdro, Piotrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jestem…
Zarówno Ty – Willknott jak i Ty Cavarly Tanger macie racje, jednakże, jak określić, co jest kichą a co nie jest (tu akurat można sobie z tym poradzić), ale właściwie pytanie powinno brzmieć, KTO TO MA OKREŚLAĆ?
Piszesz o konsultantach ds. umundurowania i ekwipunku, a skąd Ci biedni ludzie mają to wiedzieć?
Zauważ, ze jesteś obczytany w temacie znasz się na tym już od dawna, ale przypomnij sobie jak ty zaczynałeś?
I Nie wystarczy wpisać hasła w google i wyszukać, liczą się kontakty, wymiana informacji. A jak już wspomniałem szukanie kontaktów i informacji nie zawsze wychodzi na dobre, pojawiają się „wszechwiedzacy” pojawiają się „drwiący” i cała reszta nieobliczalnych fachowców znających się na swoim fachu doradców.
Zdanie mam takie - wielki ukłon, że coś chłopaki zrobili.
Nie zawsze można wiedzieć wszystko, wiec stad powinna popłynąć nauka na przyszłość a nie drwiny i wyśmiewiska. Nie zawsze zdajesz sobie sprawę czy wiesz ze robisz dobrze, chcesz to robić, bo to twoja pasja, ale czy ty nigdy się nie pomyliłeś?? Doświadczenia nabywa się z wiekiem…nieprawdaż?
Więcej wyrozumiałości, na następny rok chłopaki pewnie się postarają o wszystko tak jak to powinno być.
Cavarly, piszesz o odpustowych reenaktorach – wiec Twoim zdaniem jest na takim zlocie jak widzisz „odpustowa” zwrócić mu uwagę i porozmawiać z człowiekiem po ludzku i wytłumaczyć, jak winno wyglądać to i owo.– 90% odpustowców poczuje się mocno zażenowanych, następnym razem się dostosują i będą instruować innych (taka mam nadzieje)
Pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko słówko.Dowiedziałem się o tej imprezie od kolegi.Nie jestem członkiem żadnej grupy rekonstrukcyjnej ale spodobała mi sie idea uczestnictwa w tej imprezie .Fakt widziałem rzeczy które wzbudzały u mnie usmiech ale traktowałem to wszystko jako zabawę.Tak na zakończenie to chciałbym powiedzieć,że chyba jako jedyny odważyłem się i założyłem cały oryginalny,pochodzący z mojej kolekcji mundur SS,łącznie z hełmem,butami ,kaburą do P38 i całą resztą.Takich wariatów jak ja to pewnie wiecej nie ma a i mój występ w tych oryginałach był już ostatnim.Szkoda trochę wycierać tą historię którą się ma na sobie po schodach.Pozdrawiam wszystkich,tych za i tych przeciw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na swoją pierwszą rekonstrukcję pojechałem jak Pan Bóg przykazał". Dopóki nie byłem gotowy to się nigdzie nie pchałem. Skąd to wiedziałem? I skąd mają to wiedzieć ci biedni ludzie? Ze studiowania! Fotografii, książek, itp. Należy się chyba najpierw odpowiednio przygotować. Zawsze, ale to zawsze namawiam początkujących: do książek! Źródeł jest wbród, trzeba tylko chcieć po nie sięgnąć.
A jeżeli chodzi o odpustowych reenaktorów. Obrazek: kolesie w polskich opinaczach, spodniach chyba M65, norweskiej kurtce, oporządzeniu M56 z Wietnamu, współczesnych furażerkach z ręcznie dziarganą i nieprawidłowo przyszytą odznaką, kaburą ze sklepu dla myśliwych i odpustowym pistoletem. Zgadnijcie jaką formację odtwarzali"? Easy Company, 506 PIR, Band of Brothers"! No to ja im mówię że to nie tak, że to, to i to... To się na mnie tak popatrzyli, że co ja i jakim prawem się do nich czepiam! A tak wogóle to ja i moja grupa jesteśmy statyczni", a oni to uprawiają prawdziwy reenakting" bo chodzą w tym po lesie. I poszli. A ja zbaraniałem. Gdyby jeden z nich przynajmiej raz dokładniej obejrzał ten film, którym sie tak podniecaja, to już by było 50% sukcesu. A tak to sobie nic z tego nie zrobili i widzę że chodzą tak dalej. Walka z wiatrakami?
I wystarczy wpisać hasło w google, bo to znakomite źródło. Wystarczy podpatrzeć jak to robią inni. Ot, cała filozofia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że trochę się pan myli co do założenia jako jedyny na tej inscenizacji oryginalnego munduru,ba nawet na zdjęciu które pan przedstawił są jeszcze 3 mundury które z pewnością były z epoki.Nie uważam się za jakiegoś super znawcę jakich są dziesiątki na tym forum ,ale od kilkunastu lat zajmuję się w ten czy inny sposób ww. tematem . przyjrzałem się im dokładnie i by się upewnić zaciągnąłem języka u właścicieli ,będąc jako niestety widz na tej sympatycznej zabawie.Jest tu jeszcze jedna kwestia której nikt tu nie poruszył a mianowicie to że ci młodzi ludzie którzy mimo paru małych niedociągnięć włożyli w zorganizowanie tej imprezy dużo swojej pracy ŚWIETNIE SIĘ PRZY TYM BAWILI.Nie widziałem tak wesołych i szczerze oddanych temu co robią ludzi na żadnej z imprez w naszym kraju ,miło było na to popatrzeć ,nie widziałem tam zawistnych spojrzeń i chorych komentarzy które są (miejmy nadzieję że już niedługo) nieodzowną częścią większości polskich grup rekonstrukcyjnych .A co do reszty prawie każdy z panów chwali się tu jak to się nie zna i czego to nie zrobił a tylko panowie no i panie z TGRH udowodnili co i jak naprawdę robią (ww. temat i ......) a reszta mówi jak narazie o przysłowiowym słoniu w karafce. Z wyrazami szacunku dla wszystkich panów MAG33

[usunięeto link]


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora polsmol 13:22 16-05-2005
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
napisałem ,że chyba jako jedyny.Okazuję się iż rzeczywiście było jeszcze kilka osób w strojach z epoki ale nie o to chodzi.Chciałem tylko zaznaczyć dla osób które tak strasznie przeżywają pewne niedoróbki w umundurowaniu,że to co widać na wcześniejszych zdjęciach nie w pełni oddaje całą inscenizację.Bawili sie tam ludzie którzy dopiero zaczynają i w miarę swoich możliwości kompletują umundurowanie jak i starzy wyżeracze którzy mają w swoich kolekcjach po kilkanaście oryginalnych mundurów i chyba o to w tym wszystkim chodzi aby przy okazji inscenizacji dobrze sie bawić .
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do Cavalry Ranger i WillKnotta, jeśli uważacie ,że mundury i ekwipunek nie ten, to ogólnie rzecz biorąc- pokażcie mi w 03.45 chłopca malowanego ze Signala". Ta armia nie była ubrana i wyposażona wg. regulaminu. Była to zbieranina i wasze obiekcje są nie na temat, a wasze wypowiedzi eoretyków tematu" są względnie mówiąc osłabiające. Takie inscenizacje są zawsze dla publiki, a jej nie obchodzi zły it" po lewej stronie na troku. Sorry, ale tłum interesuje całokształt, a nie dywagacje o śmierdzących skarpetkach wywróconych na nie tę stronę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie