Skocz do zawartości

Bagienka-wcale nie tak fajnie...


barteks

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam!

Dziś dowiedziałem się,że chodzenie po bagnach wcale nie jest sprawą bezpieczną. I nie chodzi mi o to, że chodzenie po bagnach wciąga.Ale od początku.

Kilka miesięcy temu znalazłem przy drodze klapę i zamki od MG34 i trochę amunicji (oczywiście ze zbitymi spłonkami i dziurką w łusce:)).Sęk w tym, że 15 metrów dalej jest bagienko i samo się rozumie, że w bagienku musi być MG!
Na jakiś czas zapomniałem o sprawie trzepiąc tereny okoliczne z różnym skutkiem. Dzisiaj coś mnie tknęło i w służbowych gumowcach zaatakowałem mokradełko. Perwsze co wyszło z samego brzegu( dalej jest zbyt głęboko) to resztki łuski 2 cm Flak.No dobra, myślę, możę i będzie coś więcej. No i było:

3 granaty moździeżowe z pięknymi zapalnikami w błotku się taplające , potem rura od panzerfusta, a dalej- tak do łokcia w lodowatej wodzie pocisk, który tylko wymacałem, bo jakoś nie chciałem go oglądać...No i tyle z szukania w bagnie.Mogą być tam nawet 3 MG ale ja tam nie wlezę!!!

Zawsze wiedziałem, że najprostszym sposobem pozbycia się urwijłapki" jest utopienie, teraz przekonałem się na własnej skórze jaka jest skala zjawiska.

Pozdrawiam.
Napisano
... barteks, przypomniała mi się podobna przygoda. Łaziłem kiedyś rekreacyjnie z kompasem i mapą, by odnaleźć pewne miejsca. Schodzę z drogi bo widzę ciekawą zagłebienie i trochę krzaków. O tyle ciekawe to było, że wokół rosła przenica... zastanowiłem się dlaczego nikt nie zagospodarował tego kawałka. Połaziłem trochę po tym kawałku (było grząsko - to fakt), nie znalazłem tam niczego ciekawego. Więc poszedłem dalej. Po drodze (opodal tego miejsca) spotkałem starszego farmera. Zapaliliśmy po papierosku, i pytam go o moje miejsca". Zaczął fajnie opowiadać, że ruscy... że niemcy... ganiali się w tę i z powrotem po tych polach. pomyślałem, że przez to ganianie rozdeptali i roznieśli po okolicy moje obiekty :}}}

No ale facet zmierza do końca opowieści i mówi, że jak uskie zebrali amunicja po nimcach i MINY to ciepneli je tam kole drogi" :o

Jakiej drogi....? No i pokazał mi śliczny, dziki dzrewostan, który przed chwilą zaliczyłem. Pytam się, czy to pewne... a on, że jasne... bo niedawno ktoś wykopał ombę" i zostawił niedaleko drogi... przyjechali saperzy i wyciągnęli coś jeszcze, pózniej pojechali... zapewniamł mnie, że to nie wszystko...
Tamto miejsce już mijam szerokim kołem... i nikt mnie nie nakłoni bym tam z piszczałką poszedł.
Napisano
Wszystko to swieta prawda - ale... Jak zawsze jest ale - z bagienek czesto wychodza bajeczne fanty i o dziwo w swietnym stanie... Takze Panie i Panowie - kazde bagno ma dwie strony...
PZDR.
Napisano
Witam
To ja i tak wam zazdroszcze u mnie nic nie ma a bagienka do okola jak malina.Zlazilem bagna 100 razy.Pare razy wpadlem po pas w bagno ledwie wyszedlem.Ale ciagle jesem twardy i licze ze cos wyjdzie.Jak kupie sobie wodery to zaczne rzeczke trzepac to moze wtedy.

pzdro MIQ

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie